Już w lutym Ministerstwo Rozwoju i Technologii zapowiedziało duże zmiany w sposobie prowadzenia biznesu. Ponad dwa miesiące później do konsultacji społecznych trafił pakiet deregulacyjny, który poprzez wprowadzenie zmian w kilkudziesięciu ustawach, ma zapewnić łatwiejsze zakładanie firmy, zmniejszyć ilość wymogów regulacyjnych oraz usprawnić procedury administracyjne. Eksperci, z którymi rozmawiał serwis money.pl, negatywnie ocenili niektóre z proponowanych zmian.
/© Panthermedia
– Dotrzymujemy słowa. Wspólnie ze środowiskiem przedsiębiorców będziemy pracować nad przejrzystymi przepisami, które ułatwią prowadzenie biznesu i funkcjonowanie firm. (…) Będziemy wspólnie pracować nad poprawą warunków prowadzenia biznesu w Polsce – powiedział w połowie lutego podczas pierwszego posiedzenia reaktywowanego Zespołu ds. Doskonalenia Regulacji Gospodarczych minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman.
Dwa miesiące później do konsultacji społecznych trafiły zmiany przygotowane przez ministerstwo rozwoju. „W resorcie stworzyliśmy pierwszy pakiet deregulacyjny, który ma przyczynić się do poprawy środowiska prawnego i instytucjonalnego, w którym działają polskie firmy. (…) To blisko 50 rozwiązań w 35 zmienianych ustawach, w tym m.in. w Kodeksie postępowania administracyjnego czy Kodeksie cywilnym” – czytamy na stronie ministerstwa rozwoju.
Reklama
Jak wskazuje money.pl, szczególnie jedna z proponowanych zmian wzbudziła wiele emocji wśród ekspertów. Chodzi o propozycję zwolnienia części pracodawców z odpowiedzialności za powierzenie cudzoziemcowi nielegalnego wykonywania pracy.
Przedsiębiorcy chcą zmian w prawie. Wskazują na „nadmierne obciążenia administracyjne”
Obecnie za powierzenie cudzoziemcowi nielegalnego wykonywania pracy, przedsiębiorcy grozi kara grzywny w wysokości do 30 000 zł. Jak zauważa money.pl, proponowane zmiany zakładają, że karze podlegaliby „jedynie ci pracodawcy, którzy dopuścili się tego z winy umyślnej„.
„Proponowana modyfikacja art. 120 ust. 1 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy dotyczy ograniczenia zakresu odpowiedzialności za powierzenie cudzoziemcowi nielegalnego wykonywania pracy. Za wskazany czyn przepis ten przewiduje karę grzywny w wysokości od 1000 zł do 30 000 zł. Proponowana nowelizacja zakłada taką zmianę przepisu karnego, by odpowiedzialność za wykroczenie wskazane w ww. przepisie związana była jedynie z winą umyślną sprawcy” – czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy.
Dalej możemy przeczytać, że obowiązki, które ciążą na pracodawcach, polegające m.in. na ocenie uprawnienia cudzoziemca do wykonywania pracy czy prawidłowości wystawienia odpowiednich zezwoleń, są „postrzegane są jako nadmierne obciążenia administracyjne„.
„Pracodawcy domagają się ustanowienia prostego katalogu działań, wypełnienie których pozwoliłoby na skoncentrowaniu się na ich podstawowej działalności” – dodano w uzasadnieniu projektu.
Wskazano tam ponadto, że przedsiębiorcy „często nie dysponują odpowiednimi kompetencjami i innymi możliwościami, które pozwoliłyby im gruntowną weryfikację stanów faktycznych i prawnych związanych z powierzeniem pracy cudzoziemcom„. Przedstawiciele związków zawodowych i nie tylko, nie zostawiają na tym pomyśle suchej nitki.
Co na to eksperci? „Będziemy zdecydowanie przeciwni”
Zdaniem wiceprzewodniczącego Związku Zawodowego „Budowlani” Jakuba Kusa, to przedsiębiorca decyduje o tym, kogo zatrudnia. – To oczywiste, że związki zawodowe są i będą zdecydowanie przeciwne wprowadzeniu tej zmiany w ustawie. Prowadzi ona do powrotu do usankcjonowanego dumpingu na rynku pracy (nie tylko w budownictwie), a także do naruszenia zasad uczciwej konkurencji – powiedział związkowiec w rozmowie z money.pl.
Z kolei wicedyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego, ekspert rynku pracy, Andrzej Kubisiak podkreśla, że proponowane przez ministerstwo rozwoju przepisy mogą być traktowane jako zachęta do większego napływu cudzoziemców bez prawa pobytu. – Pracodawcy poczują się zwolnieni z odpowiedzialności za nich – czytamy na money.pl. Zdaniem eksperta, służby kontrolujące legalność zatrudnienia, nie powinny zostać pozbawione możliwości ukarania grzywną pracodawcy, który notorycznie nie przestrzega regulacji dotyczących zatrudniania cudzoziemców.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL