Iwona Trusewicz
Reklama
W bieżącym roku rosyjscy producenci samolotów dostarczyli jedynie 1 (słownie: jeden) z 15 planowanych do wytworzenia samolotów cywilnych, jak wynika z informacji opublikowanych przez szwajcarski serwis dotyczący lotnictwa ch-aviation. Przyczyną tego stanu rzeczy jest wojna prowadzona przez Władimira Putina, która dla rosyjskiego lotnictwa pasażerskiego skutkowała nie tylko zamkniętymi przestrzeniami powietrznymi nad Zachodem, ale także brakiem dostępu do serwisowania, ubezpieczeń oraz importu samolotów.
Reklama Reklama
Bez zagranicznych komponentów, które stanowiły niemal 80% tzw. rosyjskich samolotów, produkcja tych maszyn została wstrzymana. Producenci napotkali również przeszkody związane z wysokimi stopami procentowymi oraz niechęcią Kremla do finansowania produkcji cywilnej, ponieważ budżet jest obciążony przez wojnę.
Jak przypomina agencja Reuters, rosyjskie linie lotnicze, dysponujące flotą liczącą ponad 700 samolotów, w której dominują maszyny koncernów Airbus i Boeing, obecnie polegają na skomplikowanych, pośrednich trasach importowych, by pozyskiwać kluczowe elementy.
– Nie ma bazy komponentów, technologii, zakładów produkcyjnych ani inżynierów – przyznał agencji anonimowy przedstawiciel rosyjskiego przemysłu lotniczego. – Stworzenie tego wszystkiego od podstaw zajmie lata, a być może nawet dekady – dodaje.
Reklama Reklama Reklama
Biorąc pod uwagę geograficzne wyzwania, przed którymi stoi Rosja jako największy kraj świata pod względem powierzchni, transport w tym kraju opiera się zarówno na samolotach pasażerskich, jak i towarowych. Warto przypomnieć, że w Federacji Rosyjskiej funkcjonuje 11 stref czasowych.
Ostatnie poważne incydenty podkreślają pilną konieczność zapobiegania degradacji floty. Pod koniec lipca, Antonow An-24, wyprodukowany w 1976 roku, rozbił się w Dalekim Wschodzie kraju – wszystkie 48 osób na pokładzie zginęły. Kilka dni później narodowy przewoźnik Aerofłot uziemił dziesiątki samolotów w wyniku paraliżującego cyberataku hakerów z Białorusi i Ukrainy,
