Na Facebooku krąży nowe oszustwo. Możesz natknąć się na posty, w których twierdzono, że „tradycyjny” sklep zostanie zamknięty. Na przykład, może to dotyczyć fabryki specjalizującej się w wyrobach skórzanych i rękodziele lub zamknięcia sklepu odzieżowego. Posty te wykorzystują emocje, ale w rzeczywistości stanowią sprytny sposób na oszukanie klientów lub zdobycie ich danych bankowych.
„Niestety, nie udało nam się oprzeć presji rynku i jesteśmy zmuszeni zamknąć naszą rodzinną fabrykę. Działamy od miesiąca i wyprzedajemy zapasy. To ostatnia szansa na zakup za jedną trzecią zwykłej ceny” – czytamy w przykładowym sponsorowanym poście na Facebooku. Wiadomość jest ozdobiona smutnymi emotikonami i zazwyczaj przedstawia zdjęcia produktów pozostawionych na półkach. Często pojawiają się liczne, pełne współczucia odpowiedzi.
Dwa scenariusze oszustwa
Zazwyczaj takie posty stanowią jedynie taktykę oszukania niczego niepodejrzewających osób lub, co bardziej niepokojące, oszustwo. Wiele osób, kierując się empatią do sprzedawcy, próbuje wesprzeć go, kupując produkty. Inni postrzegają to jako szansę na zdobycie przedmiotów w atrakcyjnych cenach. Jednak w większości przypadków te działania są po prostu manipulacją. Co jeszcze bardziej niepokojące, oszuści często podszywają się pod renomowane marki.
Pierwszy scenariusz, z którego korzystają niektórzy sprzedawcy, polega na promowaniu niedrogich chińskich produktów pod pretekstem oferowania rękodzieła lub wysokiej jakości, ręcznie robionego obuwia skórzanego. W rzeczywistości towary te pochodzą z Chin za grosze i są sprzedawane z wysoką marżą zysku. W tym przypadku jedynym ryzykiem jest oszustwo i kupno towarów niskiej jakości po zawyżonych cenach. To jak z osławionymi podróbkami zegarków, sprzedawanymi kiedyś za grosze na parkingach supermarketów przez „przedsiębiorców potrzebujących gotówki na bilet lotniczy”.
Drugi scenariusz stanowi jednak większe zagrożenie. Ten „polski sklep z rodzinnymi tradycjami” to nic innego jak fasada służąca do kradzieży danych bankowych. Po dodaniu produktów do koszyka, klient zostaje poproszony o dokonanie płatności i przekierowany do fałszywego portalu płatniczego. Dane karty, nazwy użytkowników i hasła tam wprowadzone zostają przechwycone przez oszustów i mogą zostać wykorzystane do wyłudzenia środków.
Jak nie dać się oszukać?
Zaleca się podejście