Krach na akcjach AI. Chińczycy namieszali na Wall Street

Doniesienia o chińskich sukcesach na polu algorytmów AI doprowadziły do potężnej przeceny akcji amerykańskich firm technologicznych. Nasdaq runął o przeszło 3% i zaliczył największy dzienny spadek od przeszło miesiąca.

Krach Na Akcjach Ai Chinczycy Namieszali Na Wall Street 16898d1, NEWSFIN

fot. Shutterstock AI Generator / / Shutterstock

Akcje Nvidii przeceniono w poniedziałek o blisko 17%, Broadcomu o 17,4%, a Oracle o prawie 14%. W tym kontekście słowo „krach” nie wydaje się być przesadzone. Była to zmasowana ucieczka inwestorów od walorów, które przez poprzednie dwa lata były ulubieńcami Wall Street i na których można było zarobić setki procent.  

W zaledwie jedną sesję wartość rynkowa Nvidii zmalała o prawie 600 miliardów dolarów, co jest największym nominalnym spadkiem w historii. Dodajmy, że w 2024 roku akcje Nvidii dały zarobić 171%, a w roku 2023 przyniosły 239% i przed poniedziałkową sesję były wyceniane na 56-krotność zysków za ostatnie cztery kwartały.

W rezultacie obładowany technologicznymi gigantami Nasdaq Composite zaliczył spadek o 3,07% i zatrzymał się na poziomie 19 341,83 punktów. S&P500 poszedł w dół o 1,46%, ale rzutem na taśmę utrzymał się powyżej 6000 punktów. Przeważony biznesami „starej daty” Dow Jones zdołał zyskać 0,65% i zameldował się na pułapie 44 713,58 pkt.

Katalizatorem poniedziałkowej wyprzedaży firm z sektora AI była eksplozja popularności chińskiego algorytmu zbudowanego przez firmę DeepSeek. Wprowadzony na rynek raptem kilka tygodni temu model R1 znalazł się na szczycie listy pobrań sklepu App Store w USA. Okazało się, że chiński rywal OpenAI z  wieloma problemami radzi sobie lepiej. Ale nie w tym rzecz. Jeśli wierzyć jego konstruktorom, koszt wytrenowania R1 wynosił zaledwie 5,6 mln dolarów wobec setek miliardów utopionych w tego typu algorytmach przez Dolinę Krzemową.

– Wciąż nie znamy szczegółów i nic nie zostało w 100% potwierdzone w odniesieniu do tych twierdzeń (m.in. koszty inwestycji w DeepSeek – przyp. red.), ale jeśli rzeczywiście nastąpił przełom w kosztach szkolenia modeli z ponad 100 mln dolarów do tej rzekomej kwoty 6 mln dolarów, to w rzeczywistości jest to bardzo korzystne dla produktywności i użytkowników końcowych AI, ponieważ oznacza niższy koszt dostępu – powiedział Jon Withaar, starszy menedżer w Pictet Asset Management, cytowany przez Reutersa.

Chińczycy pokazali jednak, że są w stanie zrobić mniej więcej to samo co Amerykanie, ale za promil kosztów i to w dodatku bez pomocy najnowszych chipów zaprojektowanych w USA czy Europie. A to wystawia na spore ryzyko perspektywy przychodów takich firma jak Nvidia czy Broadcom, za produkty których biznesy pokroju Google’a, Microsoftu czy Mety do niedawna były gotowe zapłacić każde pieniądze.

– Cykl inwestycyjny w AI może być przesadnie rozreklamowany i możliwe jest bardziej wydajne wykorzystanie zasobów w przyszłości – napisał w raporcie analityk JP Morgan Sandeep Deshpande.

– Jeśli to prawda, to DeepSeek jest przysłowiową pułapką na myszy, która może zakłócić całą narrację wokół branży AI napędzającą rynki przez poprzednie dwa lata – powiedział Reutersowi Brian Jacobsen,, główny ekonomista Annex Wealth Management. – To może oznaczać mniejszy popyt na chipy, mniej zapotrzebowania na produkcję mocy niezbędnych do napędzania tych modeli i mniejszy popyt na centra danych. Jednocześnie oznacza to, że AI okaże się bardziej dostępna, co pomoże rozwinąć szerokie spektrum pożytecznych zastosowań – dodał Jacobsen.

Ironią losu jest fakt, ze raptem kilka dni temu prezydent Donald Trump ogłosił program Stargate, w ramach którego rząd Stanów Zjednoczonych ma wydać pół biliona dolarów na budowę centrów danych i architekturę potrzebną do rozwoju algorytmów AI. Szybko może się okazać, że takie nakłady w ogóle nie będą potrzebne i że wszystko można zrobić znacznie taniej, prościej i bez użycia tak zaawansowanej i energochłonnej technologii. Tym bardziej, że Chińczycy przestawili swój model w systemie otwartego kodu źródłowego, z którego każdy może skorzystać i go modyfikować. OpenAI wypuścił na rynek produkt płatny i z zamkniętym kodem.

Inwestor venture capital Marc Andreessen porównał premierę R1 do wystrzelenia Sputnika przez ZSRR. Pierwszy radziecki satelita na orbicie, stanowił dla USA ostrzeżenie, że rywal przoduje w wyścigu kosmicznym. Choć może bardziej trafne byłoby to porównanie z pierwszym udanym sowieckim testem bomby atomowej, której plany Sowieci skopiowali od Amerykanów.

Nie brakuje jednak bardziej sceptycznych głosów. Daniel Morgan zarządzający aktywami w Synovus Trust Company ( i posiadający prawie milion akcji Nvidii) uważa, że reakcja rynku jest przesadzona i stanowi okazję do zakupu przecenionych akcji. – Prawdziwe pieniądze w sektorze AI leżą w dostarczaniu chipów dla centrów danych i płyną do takich firma jak Nvidia, AMD i Broadcom – powiedział Morgan. Tymczasem chiński model jest konkurencją dla algorytmów Microsoftu, Mety czy Alphabetu.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *