W części polskich miastach tańsze jest wynajmowanie mieszkania niż jego kupno na kredyt – to wnioski z analiz zaprezentowane we wtorkowej „Rzeczpospolitej”. W zależności od lokalizacji na wynajmie można sporo zaoszczędzić w stosunku do raty kredytu. Największą dysproporcję widać w Krakowie – tu różnica przekracza 1300 zł.
/Jarosław Matla /materiały prasowe
„Dziś koszty najmu są niższe niż raty standardowych kredytów bez dopłat – taki jest wniosek z naszej analizy” – donosi dziennik.
Ceny mieszkań i czynsze za wynajem lokali zbadał dla „Rzeczpospolitej” ekspert rynku Marcin Drogomirecki, a miesięczne koszty kredytów obliczył Krzysztof Bontal, ekspert finansowy z Proferto. Z ich analiz wynika, że w Warszawie średnie ceny ofertowe kawalerek w czerwcu to 590 tys. zł, a średnia stawka najmu netto to 2,4 tys. zł miesięcznie. Natomiast rata kredytu na 25 lat (20 proc. wkładu własnego) z oprocentowaniem stałym to ponad 3,4 tys. zł miesięcznie, a ze zmiennym – 3,6 tys. zł.
Reklama
Ile kosztuje mieszkanie na kredyt?
„Różnica (cen najmu i rat kredytu – red.) wydaje się spora. Może skłaniać część klientów do odłożenia planów zakupu małego mieszkania w stolicy” – komentuje w „Rz” Drogomirecki. „Trzeba jednak pamiętać, że spłacając kredyt, budujemy majątek, a opłacając czynsz, już nie” – dodał.
Jak podaje „Rz” w Krakowie kawalerki są oferowane przeciętnie po 545 tys. zł. Średni czynsz to 2 tys. zł. Rata kredytu w zależności od rodzaju oprocentowania to niemal 3,2 tys. zł (stałe) i ponad 3,3 tys. zł (zmienne).
W Gdańsku to odpowiednio 510 tys. zł (średnia cena mieszkania), 2 tys. zł (średni czynsz), ponad 2,9 tys. zł i 3,1 tys. zł (rata).
We Wrocławiu jednopokojowe mieszkania były oferowane w czerwcu za 475 tys. zł. Przeciętna stawka najmu to 2 tys. zł, a rata kredytu to niemal 2,8 i 2,9 tys. zł.
W Poznaniu średnie ceny kawalerek to 380 tys. zł, a średnie czynsze za takie lokale to ponad 1,7 tys. zł. Rata kredytu na 25 lat ze stałym oprocentowaniem to ponad 2,2 tys. zł, a ze zmiennym – 2,3 tys. zł.
W Łodzi czynsze za kawalerki są zbliżone do rat kredytu. Jednopokojowe mieszkania są tu wystawiane średnio po 271 tys. zł, a stawki najmu to średnio 1,5 tys. zł. Rata kredytu wynosi niespełna 1,6 tys. zł (stałe oprocentowanie) i ponad 1,6 tys. zł (zmienne oprocentowanie)
Coraz więcej mieszkań na wynajem
Podobne wnioski zaprezentował w kwartalnym raporcie o rynku mieszkaniowym Narodowy Bank Polski. Jak pisaliśmy w Interii w pierwszych trzech miesiącach roku odnotowano spadek stawek najmu mieszkań, co zmniejszyło jego opłacalność w dużych ośrodkach.
„W I kw. 2024 r. nadal rosła liczba mieszkań oferowanych na wynajem. Było to m.in. efektem oddawania do użytku mieszkań kupionych w okresie boomu w latach 2020-2023, gdy wielu inwestorów decydowało się na zakupy mieszkania na wynajem. Poziom średnich, transakcyjnych stawek najmu mkw. mieszkań (nie uwzględniając opłat eksploatacyjnych i opłat za media) zmalał kwartał do kwartału we wszystkich grupach miast, co zmniejszyło opłacalność najmu w dużych ośrodkach” – napisano
Zaznaczono, że wynajem mieszkania był bardziej opłacalny niż jego zakup ze względu na wysokość stóp procentowych. Jednocześnie, zgodnie z wynikami analiz, zwrot z kapitału z inwestycji w mieszkanie na wynajem kupione za gotówkę nieznacznie się zmniejszył, choć pozostał dodatni, zaś w przypadku posiłkowania się kredytem jest ujemny. Według obliczeń banku centralnego pod względem opłacalności inwestycja w mieszkanie na wynajem przegrywa z 10-letnimi obligacjami Skarbu Państwa.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. RMF