Krwawy poniedziałek na Wall Street. Technologiczni giganci tracą na wartości.

Czwartkowa sesja na parkietach w Nowym Jorku zakończyła się znacznymi stratami dla głównych indeksów. Najbardziej intensywnie pozbywano się udziałów w potentatach technologicznych, których ceny w ostatnich miesiącach osiągnęły nadmiernie zawyżone wartości.

Morze Czerwieni Na Wall Street Spora Wyprzeda Bigtechw 498bb33, NEWSFIN

fot. Eduardo Munoz / /  Reuters / Forum

Nasdaq Composite zakończył dzień spadkiem o 1,90% i na poziomie23 053,99 pkt. S&P500 stracił 1,12% i ustabilizował się na poziomie 6 720,32pkt. Dow Jones obniżył się o 0,84%, kończąc notowania z wynikiem 46 912,30 pkt.Indeks zmienności VIX wzrósł o przeszło 9%, aczkolwiek utrzymuje się na stosunkowo niskim poziomie – wciąż nie przekroczył nawet progu 20 punktów.

Była to w gruncie rzeczy dalsza część tego, co obserwowaliśmy we wtorek, kiedy to pojawiły się pierwsze tak „ostre” zarzuty dotyczące powstania spekulacyjnej gorączki w obszarze AI. Pomimo że jeszcze w środę wydawało się, że te obawy okazały się przesadzone, to w czwartek powróciły z większą siłą. W rezultacie akcje Nvidii potaniały o 3,7%, Mety o 2,7%, Palantiru aż o 6,8%, natomiast AMD o ponad 7%.

– Z perspektywy wyceny wiele akcji osiągnęło tak wyśrubowane poziomy i zostało wycenionych perfekcyjnie, że na rynku dostrzegamy pewien podział między firmami, które biją i podnoszą wyniki, a tymi, które być może przekraczają ten poziom w obszarze przychodów, ale przedstawiają słabe prognozy dotyczące wyniku finansowego lub dochodu operacyjnego – zaznaczył Mike Mussio, dyrektor generalny FBB Capital Partners.

– Przeszliśmy przez etap bardzo szybkiego wzrostu wycen, które skupiły się na kilku pojedynczych papierach wartościowych. Obecnie dostrzegamy brak zdecydowania i przepływy kapitału pomiędzy akcjami o dużej zmienności i tymi „bezpiecznymi” o małej zmienności – powiedział Michael Green, główny strateg w Simplify Asset Management, cytowany przez agencję Reuters.

Dodatkowo nastrój pogorszyły dane statystyczne z amerykańskiego rynku pracy. Badanie Challengera wskazało na niemal trzykrotnie większą liczbę ogłoszonych zwolnień w sektorze korporacyjnym w październiku w porównaniu do września. Według Challenger, Gray & Christmas w październiku ilość redukcji etatów wyniosła przeszło 153.000 i była o  175 proc. wyższa niż w analogicznym okresie rok wcześniej. To najwyższy poziom zanotowany w październiku od 22 lat, w roku, który rysuje się jako najtrudniejszy pod względem redukcji zatrudnienia od 2009 roku.

Dzień wcześniej rynek otrzymał tylko nieznacznie lepszy od i tak niskich oczekiwań raport ADP oraz bardzo słaby odczyt ISM dla sektora produkcyjnego (to w poniedziałek). Trudno zatem utrzymywać, że największa gospodarka świata jest w znakomitej kondycji.

Niepokój wywołują również wiadomości z Sądu Najwyższego USA, który analizuje legalność ceł nałożonych przez administrację prezydenta Trumpa. Potencjalne uznanie tych decyzji za niezgodne z prawem zmusiłoby rząd Stanów Zjednoczonych do zrealizowania zwrotów pobranych ceł, co zwiększyłoby i tak już potężny deficyt fiskalny i dług publiczny.

Dobiega natomiast końca sezon prezentacji wyników za III kwartał – raporty opublikowały już 424 spółki z indeksu S&P500. Rezultaty okazały się wręcz rewelacyjnie dobre. Szacowana roczna dynamika korporacyjnych zysków przypadających na S&P500 osiągnęła 16,8% i okazała się ponad dwukrotnie wyższa od 8% oczekiwanych jeszcze na początku października. Także przynajmniej pod tym względem rynek nie ma większych podstaw do obaw. Tyle tylko, że III kwartał to już przeszłość i teraz inwestorzy wyceniają rezultaty, jakie giełdowe spółki „dostarczą” w roku 2026.

KK

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *