W październiku Bank Centralny RP powiększył swoje zapasy złota – tak wynika z wyliczeń portalu Bankier.pl. Oznaczałoby to pierwszy taki ruch od maja, od momentu, gdy bank centralny naszego kraju zrealizował zamiar ulokowania 20% rezerw dewizowych w metalu szlachetnym. Teraz jego celem jest utrzymywanie 30% w kruszcu.

W oparciu o publikowane raz w miesiącu raporty NBP odnoszące się do oficjalnych rezerw w zasobach rezerwowych, redakcja Bankier.pl szacuje, jak kształtowały się rezerwy złotaw banku centralnym. Według raportu z 7 listopada, na koniec października pozycja określana jako „złoto monetarne” w NBP została wyceniona na niemal 68,41 mld dolarów.
Przeliczając to po kursie z londyńskiego fixingu LBMA,wynika z kalkulacji Bankier.pl, dawałoby to 17,0458 mln uncji. To o blisko 478 tys. uncji więcej niż wykazywały oficjalne dane za wrzesień. W przeliczeniu natony implikowałoby to powiększenie polskich rezerw złota o 14,86 ton, do poziomu 530,18 ton.


Jednakże na urzędowe potwierdzenie naszych szacunków trzeba będzie zaczekać do 21 listopada, kiedy to NBP zaprezentuje dane o aktywach płynnych oraz pasywach w walutach obcych. To właśnie w tym sprawozdaniu zawarte są informacje na temat ilości uncji złota, które znajdują się w posiadaniu Banku Centralnego RP.
W pogoni za Holandią
Październikowe zakupy złota dokonane przez NBP były pierwsze od kilkumiesięcznej pauzy. Poprzednie powiększenie rezerw w kruszcu przez NBP miało miejsce w maju, kiedy to zakupiono 6,22 tony złota. Wcześniej również regularnie dokonywano zakupów – pomiędzy lutym ’24 a czerwcem ’25 zakupy nie zostały dokonane jedynie w grudniu. Łącznie w 2025 roku NBP zakupił już niemal 82 tony złota po tym, jak w poprzednim roku powiększył rezerwy „barbarzyńskiego reliktu” o blisko 90 ton.
Jak wynika z dzisiejszych danych, na koniec października 2025 roku złoto stanowiło już 25,9% rezerw dewizowych Polski. NBP jest zatem już w połowie drogi w realizacji planu zwiększenia udziału złota do 30% w całości rezerw dewizowych. Decyzja w tej sprawie zapadła 11 września i została podjęta przez zarząd Banku Centralnego RP.
Przeczytaj także
Czy 30% złota w rezerwach walutowych to dobry pomysł?
W owym czasie złoto stanowiło około 22% rezerw walutowych Polski. Jednakże, z powodu bardzo gwałtownego wzrostu wartości kruszcu względem dolara amerykańskiego, udział ten by wzrósł, nawet gdyby NBP nie nabył ani jednej uncji. Tylko w październiku notowania złota w dolarach wzrosły o 3,7% po blisko 12-procentowym wzroście we wrześniu i prawie 5-procentowym wzroście w sierpniu.
W październiku 2025 roku po raz pierwszy jego wartość przekroczyła 4 000 USD za uncję trojańską, ustanawiając 20 października historyczny rekord na poziomie blisko 4 400 USD/oz. Następnie rynek doświadczył gwałtownej korekty, która zepchnęła notowania królewskiego metalu poniżej czterech tysięcy dolarów. Później jednak kurs złota ustabilizował się w okolicach 4 000 USD/oz.
Aby osiągnąć 30-procentowy udział złota w polskich rezerwach walutowych, zakładając utrzymanie się obecnych cen (ok. 4 tys. USD/oz.) oraz niezmienny poziom samych rezerw, NBP musiałby przeznaczyć na zakup złota jeszcze około 10,8 mld USD, zwiększając swoje zasoby do około 613,7 ton. Byłby to pułap nieznacznie wyższy od obecnego stanu posiadania Holandii (612,5 ton).



