Rolnicy z Podkarpacia zapowiedzieli demonstrację planowaną na 6 września w Medyce. Apelują do władz o podjęcie wyzwań związanych z kryzysem w sektorze rolnym: spadającymi cenami zboża, rosnącymi wydatkami na nawozy i nieopłacalną działalnością. Ostrzegają, że wiele przedsiębiorstw rolnych może upaść pod wpływem obecnej presji.
/ Janek Skarżyński / AFP
Protesty rolnicze wywołane problemami na rynku zbożowym
Zbiory zakończyły się w niektórych regionach, ale w innych nadal trwają. Minister rolnictwa Stefan Krajewski ujawnił jednak na briefingu, że „prawie jedna trzecia tegorocznych plonów nie spełnia kryteriów jakości spożywczej. Około 30-35% nadaje się wyłącznie do spożycia przez zwierzęta gospodarskie, co stwarza poważne przeszkody dla plantatorów i całego przemysłu spożywczego”.
Producenci wyrażają frustrację z powodu niewystarczających stawek odszkodowań , donosi strefaagro.pl. „Tegoroczne warunki skupu zboża są nieuzasadnione” – donoszą przedstawiciele gminy Podkarpacka Oszukana Wsi, organizatorzy zbliżających się demonstracji.
Reklama
Pierwsze spotkanie odbędzie się 6 września w Medyce , choć szczegóły wciąż nie są znane. Uczestnicy wyjaśniają, że ich celem nie jest zakłócanie transportu publicznego, lecz podkreślenie pilnej potrzeby interwencji. Wielu ostrzega, że gwałtowny spadek rentowności może doprowadzić do bankructwa gospodarstw rolnych.
Do połowy sierpnia płatności za tonę spadły poniżej 700 złotych – poziomu nienotowanego od dwóch dekad . Pogłębiła się również dysproporcja między pszenicą paszową a spożywczą. Początkowo stawki sezonowe oscylowały w okolicach 20 złotych za tonę, ale obecnie przekraczają 120 złotych. Plantatorzy obwiniają ciągłe deszcze i niesprzyjającą pogodę za pogorszenie jakości plonów.
Rosnące koszty nawozów powodują apele o szybkie działania
Przedstawiciele sektora domagają się od decydentów jasnych rozwiązań. Rosną obawy dotyczące niesprzedanych zbiorów i potencjalnych spadków cen . „Producenci kwestionują perspektywy dla kukurydzy i soi. Działania prewencyjne są niezbędne – opóźnienie mogłoby sparaliżować magazynowanie, jeśli zbiory kukurydzy nałożą się na siebie. Niektórzy optymiści przewidują wznowienie sprzedaży zboża w ciągu kilku tygodni, ale ja nie widzę postępu” – zauważa Roman Kondrów z Podkarpackiej Wsi Oszukanej w rozmowie z „Tygodnikiem Rolniczym”.
Rosnące koszty nawozów dodatkowo motywują protest Medyki . Członkowie Podkarpackiej Oszukanej Wsi odnotowują wcześniejsze zapewnienia posłanki Marty Wcisło, że cła na import spoza UE ograniczą wzrost cen. Zamiast tego zgłaszają stałe podwyżki, które nadwyrężają stabilność finansową.