Magdalena Auzbiter
Idąc dalej, o stawka kobiet specjalistek jest przeciętnie niższa nawet o ponad 35 proc. w porównaniu do mężczyzn specjalistów. Dla techników biologów, rolników i technologów żywności różnica wynosi 33 proc. Te procenty to nic innego jak wskaźnik zróżnicowania wynagrodzeń ze względu na płeć – ang. gender pay gap (GPG), często określana mianem luki płacowej.
Dane przedstawione przez GUS pochodzą z 2022 roku. Największe różnice wystąpiły w firmach prywatnych, gdzie przeciętna stawka godzinowa dla mężczyzn wynosiła 44 zł, kiedy dla kobiet było to 37 zł. W przypadku sektora publicznego było to odpowiednio 48 i 45 złotych, a więc różnica dalej odczuwalna, ale mniej drastyczna niż na rynku prywatnym.
Najwyższe różnice (ponad jedna czwarta) dotyczą trzech działów gospodarki: działalności finansowej i ubezpieczeniowej i pozostałej usługowej (ponad 27 proc.) oraz informacji i komunikacji (a więc IT, mediów, firm telekomunikacyjnych) – ok. 25 proc. Ponad jedną czwartą mniej przeciętnie kobiety zarabiały także w handlu i naprawie samochodów. Wysokie miejsce w rankingu zajmują także stanowiska w ochronie zdrowia — 15 proc. oraz te dotyczące działalności naukowej profesjonalnej i technicznej (ponad 17 proc.).
Powyższe dane pokazują tylko jak ciężko jest przebić się kobietom na rynku pracy, nawet jeśli w wielu miejscach i branżach to one stanowią większość. Nie ma znaczenia wykształcenie pracownika, w takim przypadku różnice płacowe między płciami dalej występują.
W 2022 roku zanotowano także stanowiska i branże, gdzie kobiety mają przewagę nad mężczyznami. Jest to budownictwo, dostawa wody oraz gospodarowanie ściekami i odpadami.