W Dniu Nauczyciela związkowcy z oświatowej „Solidarności” manifestowali przed KPRM, wyrażając sprzeciw wobec strategii edukacyjnej rządu. – Nie mamy powodów do radości. Rozmowy społeczne stanęły w miejscu – oznajmił szef związku, Waldemar Jakubowski. Rzecznik rządu, Adam Szłapka, zapewnił, że dialog będzie kontynuowany.
Przedstawiciele „Solidarności” tłumaczyli, że powodem protestu przed siedzibą premiera jest „niespełnienie żądań nauczycieli oraz brak faktycznego dialogu z administracją rządową”.
We wtorek nieśli ze sobą banery z napisami: „Stabilna szkoła = silna Polska”, „Ratujmy placówki oświatowe – zanim zabraknie pedagogów!” czy „Zatroszcz się o nauczyciela, póki jest obecny w szkole!”.
Szef Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”, Waldemar Jakubowski, zapytany przez PAP o motywy manifestacji w Dniu Nauczyciela, stwierdził: – Nie mamy nastroju do celebracji. Dyskusja społeczna jest zablokowana.
Wyjaśnił, że głównym oczekiwaniem związkowców jest skorelowanie zarobków nauczycieli ze średnim wynagrodzeniem w sektorze przedsiębiorstw.
To mogłoby również zachęcić młode osoby. Przeżywamy trudności, brakuje młodych ludzi w edukacji. Nie zachodzi wymiana pokoleń – argumentował.
Związkowcy domagają się także „zmiany sposobu mówienia o nauczycielach”. Jakubowski wspomniał, że „uczniowie, nauczyciele i rodzice zostali podzieleni na odrębne grupy”, mimo że „powinni współdziałać dla własnego dobra, mając świadomość, że cel edukacyjny jest celem wspólnym”.
Dodał, że ministerstwo edukacji „otrzymało już gotowe rozwiązania”, lecz dotychczas „nie podjęło żadnych działań”. – Dlatego nie protestujemy przed Ministerstwem Edukacji Narodowej. Z panią minister (edukacji, Barbarą Nowacką – PAP) wyczerpaliśmy temat. Powiedzieliśmy już wszystko. Teraz decyzja należy do premiera – podkreślił.
„Brak dialogu” Jakubowski uzasadniał w swej opinii „znacznym brakiem chęci do wprowadzania zmian”. – Zauważam, z jednej strony, deficyt kompetencji u wielu urzędników, w tym najwyższych rangą w Ministerstwie Edukacji Narodowej, jak i brak determinacji politycznej – powiedział.
Przyznał, że niektóre rozwiązania, np. ustalenie stałej kwoty na finansowanie edukacji, nie należą do łatwych. – Lecz należy to zrobić. Skoro Cypr, Grecja (…) i wiele innych państw dało radę, to dlaczego Polska ma być wyjątkiem? – zapytał.
Związkowcy przekazali w KPRM petycję do rządu, zawierającą postulaty środowiska nauczycielskiego. Jakubowski zaznaczył, że dotyczy ona kwestii, „które są problematyczne”, w tym obywatelskiego projektu ustawy dotyczącego wynagrodzeń, „dyskryminujących regulacji” dotyczących nadgodzin, a także urlopu na żądanie, którego „nauczyciele, jako jedyna grupa zawodowa w Polsce, nie mają”.
Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, Piotr Duda, w rozmowie z PAP podkreślił, że związkowcy dostrzegają potrzebę „zjednoczenia sił i wspólnego organizowania akcji, bez podziału na konkretne zawody czy branże”. – Jeżeli uda nam się osiągnąć to jedno słowo, którego nam brakuje, czyli „dialog”, sytuacja powinna zmierzać w dobrym kierunku, bo dialog rozwiąże wszystkie problemy – powiedział.
Dodał, że „niekoniecznie wszyscy będą usatysfakcjonowani wynikiem dialogu, ponieważ kompromis zakłada, że nie wszyscy są w pełni zadowoleni”. – Lecz obecnie nie mamy nawet tej możliwości – dodał.
Zapytany, co dalej, jeśli „Solidarność” nadal będzie odczuwać brak dialogu, Duda odpowiedział: – Rozważamy różne opcje. Dodał, że spotkania w październiku mają służyć opracowaniu strategii działania.
Do zarzutów związkowców odniósł się podczas wtorkowej konferencji rzecznik rządu, Adam Szłapka. – Dziś rozmawiałem z minister Nowacką i zapewniam, że ten dialog będzie kontynuowany i wkrótce dojdzie do rozmów – zagwarantował.
Premier do nauczycieli: Dzień Nauczyciela to nie czas, by rząd chwalił się swoimi osiągnięciami
Premier Donald Tusk skierował życzenia do nauczycieli z okazji Dnia Edukacji Narodowej. Podkreślił, że zdaje sobie sprawę z ich trudnej sytuacji i oczekiwania na więcej, pomimo dotychczasowych postępów. Zaznaczył, że Dzień Nauczyciela nie jest okazją do przechwalania się osiągnięciami władz.
We wtorek, w Dniu Edukacji Narodowej, premier wspomniał o nauczycielach podczas konferencji prasowej w Raciborzu.
– Jako nauczyciel z wykształcenia, nie mogę zapomnieć o tym dniu – powiedział Tusk. – Niemal każdy ma w rodzinie lub wśród znajomych nauczyciela. Pragnę więc złożyć najserdeczniejsze życzenia wszystkim pedagogom – dodał.
– Wiem, że sytuacja wciąż jest wymagająca – powiedział szef rządu, zwracając się do nauczycieli. – Mimo wielu dokonanych zmian, dzisiejszy Dzień Nauczyciela nie jest momentem, aby władze chełpiły się swoimi dokonaniami, ponieważ wiemy, że oczekujecie Państwo dalszych działań, nad którymi będziemy nieustannie pracować. Chciałbym, abyście pamiętali, że jesteście dla wszystkich Polaków, dla mnie i mojego rządu, prawdziwym skarbem narodowym. Zatem życzę wszystkiego najlepszego wszystkim polskim nauczycielom – podsumował.
pak/ agz/