Zwolnienie z podatku Belki. Kto nie musi płacić?

Jeśli w 2023 r. uzyskaliśmy zysk ze sprzedaży akcji, to nie zapłacimy od niego tzw. podatku Belki pod jednym warunkiem. Nabycie papierów, które dały nam zarobić, musiało się odbyć przed wejściem w życie nowelizacji przepisów sprzed blisko 20 lat. Według wyliczeń Bankier.pl na GPW na początku grudnia było niespełna 90 spółek z tak długą historią notowań, z czego ponad połowa legitymowała się dodatnią stopą zwrotu na kursie akcji.

Zwolnienie Z Podatku Belki Kto Nie Musi Placic B08bbea, NEWSFIN

fot. gopixa / / Shutterstock

Temat podatku Belki stał się jednym haseł wyborczych Koalicji Obywatelskiej, która postulowała jego zniesienie dla oszczędności oraz inwestycji do 100 tys. zł i trwających co najmniej rok. Trzecia Droga w ankiecie Bankiera przed wyborami odpowiedziała, że jest za jego likwidacją. Tylko Lewica była bardziej powściągliwa w tym temacie, ale 2 z 3 koalicjantów obecnej większości sejmowej postulowała jego istotne zmiany, a nawet likwidację.

Przeczytaj także

Czy nowa władza zniesie podatek Belki? “Będzie z tym problem”

Być może dojdzie do nich już w czasie pierwszych 100 dni rządów Donalda Tuska, jeśli liczyć na spełnienie obietnic realizacji 100 konkretów przewidzianych na ten czas. Tym bardziej że niedawno po raz kolejny w Ogólnopolskim Badaniu Inwestorów (OBI2023) okazało się, że podatek ów jest wymieniany jako druga największa słabość krajowego rynku kapitałowego.

Zobacz takżeChcesz inwestować? Nie powiemy Ci w co, ale powiemy jak! Pobierz Akademię Inwestowania II

Obecnie opodatkowanie zysków z inwestycji w firmy notowane na giełdzie jest takie samo jak przychodów z bezpiecznych lokat bankowych. A przecież inwestycje na giełdzie obarczone są nieporównywalnie większym ryzykiem niż depozyty. Taki stan rzeczy obowiązuje od początku 2004 r.

Wtedy to wprowadzono zmiany w istniejącym od 2002 r. podatku od zysków kapitałowych, obniżając jego zryczałtowaną stawkę z 20 proc. do 19 proc., ale rozszerzając jego zakres, także na zyski z innych niż lokaty bankowe inwestycji kapitałowych, w tym z akcji spółek giełdowych. Przewidziano jednak pewne zwolnienia, które pod pewnymi warunkami pozwalają sprzedać akcje, zaksięgować zyski i nie zapłacić podatku Belki.

Zwolnienie z podatku Belki

Inwestor nie zapłaci podatku od dochodu osiągniętego ze sprzedaży akcji, które są dopuszczone do publicznego obrotu, jeśli nabył je przed 1 stycznia 2004 roku. Aby skorzystać ze zwolnienia, musiał to zrobić w ramach oferty publicznej lub po prostu w transakcjach giełdowych. Ich sprzedaż nie mogła jednak odbyć się w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Przychodów, które nie podlegają opodatkowaniu, nie wykazuje się w zeznaniu rocznym.

Jeśli nabycie zostało dokonane w inny sposób, jak choćby w drodze umowy cywilnoprawnej, spadku, darowizny lub przydziału akcji pracowniczych w procesie prywatyzacji, to wtedy przy ich sprzedaży i zaksięgowaniu zysku musi zapłacić podatek i nie korzysta ze zwolnienia. Nie ma tutaj znaczenia, że stał się właścicielem tych papierów przed 1 stycznia 2004.

Wracając do tych, którzy ze zwolnienia mogą skorzystać, to od razu w oczy rzuca się długi, jak na polskie warunki, czas inwestycji, której minimalny okres zbliża się już do 20 lat. Choć na świecie tego typu długoterminowe inwestycje to nie nowość, żeby wspomnieć choćby inwestycje Warrena Buffetta w akcje Coca-Coli z konca lat 80. Inna rzecz to historia notowań, która w przypadku wspominanego producenta napojów sięga już ponad 100 lat na NYSE, a i tak nie jest najstarszą spółką na Wall Street.

Które spółki może objąć zwolnienie z podatku Belki?

Najnowsza historia polskiej giełdy to obecnie niespełna 33 lata. Jak wynika z analizy Bankiera, liczba spółek, których akcje były notowane na krajowym rynku tuż przed 1 stycznia 2004 r. i są nadal w obrocie wśród 764 spółek obecnie (GPW i NewConnect, ktory wystartował w 2007 r.), wynosi w sumie 86. Z czego 45 – według stanu na 1 grudnia 2023 r. – miało dodatnią stopę zwrotu. Trzeba jednak jeszcze wziąć pod uwagę skumulowaną inflację za ten okres, która przekracza 92 proc. By wyjśc na plus z tak długiej inwestycji w akcje, stopa zwrotu musi być większa, aby mówić realnie o zyskach.

Ze wspominanej grupy kursy 34 spółek wzrosły o 100 proc. i więcej. Najwięcej urosły na przestrzeni blisko 20 lat akcje TIM (3353 proc.), LPP (2806 proc.) oraz MCI (1736 proc.). Obrót tymi ostatnimi jest obecnie zawieszony ze względu na regulacyjny chaos dot. alternatywnych spółek inwestycyjnych. Ponad 1000 proc. dały zarobić jeszcze kursy 5 spółek.

Poniżej progu rentowności, biorąc pod uwagę spadek wartości nabywczej pieniądza, znalazły się akcje: Handlowego (70%), Mostostalu Płock (69%), Projprzemu (55%), Pekao (37%), Energoaparatury (33%), Ferrum (25%), Ampli (9%), PBS Finanse (7%) i Będzina (6%). Pomijamy wypłacone dywidendy. W stosunku do nich zwolnienia od podatku dla osób fizycznych nie występują.

Wspomnijmy o tych, które w danym okresie najmocniej spadły. Były to akcje Groclinu (-99,8 proc.), Kopeksu (-99,3 proc.) i Redanu (-98 proc.). Uważny obserwator zauważy, że części tych nazw już nie ma na liście notowanych. Zmieniły się one w wyniku przekształceń własnościowych, przejęć etc., ale akcje pod określonym numerem ISIN dalej są w obrocie.

Na przykład Groclin to obecnie spółka Less, Kopex to nic innego jak Primetech. Z bardziej popularnych przykładów można wspomnieć jeszcze o TPSA, czyli Orange, Centrostalu, czyli dzisiejszym Cognorze, BRE Banku znanym jako mBank, czy BZWBK notowanym teraz jako Santander.

Może warto potrzymać jeszcze dłużej?

Jeśli faktycznie ktoś jeszcze nie zaksięgował straty i trzyma akcje od co najmniej 20 lat, to zmiany, które zaczną obowiązywać od nowego roku, mogą zachęcić do dokonania pierwszych od dawna transakcji. Księgowa strata to także aktywo. Według nowych przepisów straty na akcjach będzie można od 2024 r. wzajemnie rozliczać z zyskami z kilku innych źródeł, co do tej pory nie było możliwe.  

No chyba że chodzi tylko o dochody z tytułu udziału w funduszach kapitałowych, których jednostki uczestnictwa zostały nabyte przed 1 grudnia 2001 roku, bo w tym przypadku także obowiązuje zwolnienie z podatku Belki od zysku z nich osiągniętego, więc wzajemna kompensacja nie wpłynie na podatek, bo go po prostu nie będzie.

Za niespełna miesiąc obowiązywać zaczną więc zmienione przepisy i jeśli naszych inwestycji nie obejmuje zwolnienie, zasadne wydaje się potrzymać dłużej także zyskowną pozycję. Przynajmniej jeśli chodzi o względy podatkowe. Po nowym roku ewentulany podatek obniżyć będzie można przez wspomnianą kompensację, o czym więcej w artykule: "Zmiany w podatku Belki i rekordowy napływ kapitału do funduszy akcji". 

Posiadaczom akcji w celu uniknięcia 19-proc. podatku Belki zostaje jeszcze inwestowanie za pomocą kont IKE i IKZE, które cieszą się coraz większą popularnością. Oba wchodzą w skład trzeciego dobrowolnego filaru emerytalnego i pozwalają nie płacić podatku od dochodów kapitałowych pod pewnymi warunkami. Każdy obywatel Polski, który ukończył 18. rok życia, może posiadać konta w ramach obu programów, a od tego roku skorzystać z bliźniaczego do IKE konta OIPE, które jest oferowane póki co tylko przez jeden podmiot.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *