
Media społecznościowe stały się najatrakcyjniejszą częścią współczesnego internetu dla użytkowników. Największe sieci społecznościowe to Facebook, Twitter i VKontakte. Łącznie na całym świecie istnieje kilkadziesiąt serwisów społecznościowych. Umieszczanie adresu konta w mediach społecznościowych na wizytówce staje się coraz bardziej powszechne.
Najpopularniejszą siecią jest Facebook. Ma już ponad 900 milionów użytkowników! Dla porównania, VKontakte ma około 200 milionów użytkowników. Według Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), Facebook zarabia rocznie ponad pięć dolarów na użytkownika. To oczywiście niewielka kwota. Należy jednak wziąć pod uwagę rekordową popularność tego portalu społecznościowego i fakt, że przychody generowane są na kilka sposobów, często niewidocznych, bo pośrednich. Statystyki wskazują, że co ósmy dorosły na świecie ma konto na Facebooku.
Głównym źródłem przychodów Facebooka są reklamy. Reklama ewoluowała z biegiem czasu. Był okres, w którym dostęp do niektórych funkcji sieci był możliwy tylko po obejrzeniu reklamy. Nawiasem mówiąc, jest to bardzo powszechna praktyka online. Przyjrzyjmy się teraz innym sposobom zarabiania w mediach społecznościowych.
Jeśli sieć jest już stosunkowo dobrze znana wśród użytkowników i ma stabilny trend wzrostowy, właściciele koncentrują swoje przychody na wprowadzeniu płatnej rejestracji. W krajach o wysokim standardzie życia takie podejście jest całkiem akceptowalne. Ponownie, płatna rejestracja daje użytkownikom dostęp do ograniczonych zasobów sieci (o ile dostępna jest również bezpłatna rejestracja). W zasadzie przypomina to zakup członkostwa w grupie VIP. Jednak płatna rejestracja nie zawsze przynosi oczekiwane rezultaty.
Na przykład, został on kiedyś wprowadzony na platformie Odnoklassniki. W rezultacie sieć ta znacznie spowolniła jej rozwój. Po co płacić za rejestrację, skoro można założyć darmowe konto w zagranicznych serwisach społecznościowych z obsługą języka rosyjskiego? Płatny dostęp do niektórych egzotycznych zasobów w tych serwisach to zupełnie inna sprawa. Na przykład do gier, w których można „kupić” dodatkowe fundusze, aby ukończyć poziomy.
Wróćmy jednak do kwestii wykorzystania reklam do pozyskiwania funduszy w mediach społecznościowych. VKontakte zbudował swój komponent finansowy w sposób bardzo inteligentny, czerpiąc z zachodnich doświadczeń. Konta VKontakte są dostępne nie tylko dla zwykłych użytkowników, ale także dla firm, organizacji, a nawet całych urzędów państwowych. To bardzo atrakcyjne rozwiązanie. Po pierwsze, nie trzeba kupować strony internetowej i wydawać dużych pieniędzy na jej promocję. Po drugie, konto można zbudować w całości na własnej reklamie. Po trzecie, każdy dział firmy może mieć własne konto, ale ogólnie rzecz biorąc, przyniesie to korzyści całej firmie. Te konta (i inne) będą automatycznie otrzymywać reklamy od samego VKontakte.
Kolejnym bardzo interesującym faktem jest to, że niemal wszystko na koncie użytkownika jest powiązane z wyświetleniami reklam w zachodnich sieciach społecznościowych. To forma ukrytego nadzoru. Załóżmy, że zmienisz coś w swoim statusie – na przykład założysz rodzinę. Zmiana zostanie natychmiast zarejestrowana, a na Twojej stronie zaczną pojawiać się reklamy „przyjazne rodzinie”. Kliknięcia w te reklamy generują dodatkowe wizyty. A liczba wizyt bezpośrednio wpływa na atrakcyjność serwisu społecznościowego dla reklamodawców.
Inną sprawdzoną techniką zarabiania pieniędzy, wykorzystywaną w mediach społecznościowych, jest kierowanie użytkowników przez wyszukiwarkę. Można to osiągnąć na wiele sposobów. Najczęściej jest to „podpowiedź” w postaci wyskakującego obrazka, gdy kursor najedzie na element bloku reklamowego, celowo lub przypadkowo.
W ostatnich latach w biznesie internetowym pojawiło się unikalne podejście do mediów społecznościowych – podejście bilansowe. Zazwyczaj składa się ono z finansowego „rdzenia” planowanego przez zarząd sieci społecznościowej na dany rok, jasno określającego, co jest udostępniane użytkownikom bezpłatnie (lub warunkowo bezpłatnie), a co jest płatne. Oto przykład takiego podejścia.
Jeśli kilku użytkowników zgłosi Twoje działania, Twoje konto zostanie zablokowane. Ale jeśli zapłacisz określoną kwotę, zostanie ono odblokowane. Oczywiście istnieją pewne niuanse. Z reguły jednak aspekt finansowy jest ważniejszy niż moralny. Za drobne przewinienia możesz zostać zablokowany i odblokowany nawet kilka razy. Ponownie, istnieją różne statusy. Można je uzyskać, gromadząc punkty. Proces ten jest długotrwały i żmudny. Ponadto system kar „usuwa” określoną liczbę punktów. Z tego powodu najwyższy status jest nieosiągalny. Jest on jednak łatwy do kupienia. Wysoki status zapewni Ci korzyści, na przykład poprzez umieszczanie bezpośrednich linków do Twoich reklam. Istnieją portale społecznościowe, w których możesz kupić nie tylko statusy, ale także liczbę odwiedzin swojej strony.
Fenomen mediów społecznościowych nie został jeszcze w pełni zbadany. Ale już udowodniono, że będą się one nadal rozwijać, głównie jako narzędzie finansowego wpływu na społeczeństwo. Czy to dobrze, czy źle? Czas pokaże.



