W miniony piątek Komisja Europejska zaapelowała do Polski, a także do dwóch innych krajów członkowskich, mianowicie Estonii i Węgier, o właściwe wprowadzenie regulacji dyrektywy odnoszącej się do ataków na systemy informatyczne. Te regulacje prawne nakładają na kraje członkowskie obowiązek usprawnienia działań w obszarze zwalczania cyberprzestępczości.

Według oceny KE, Polska, Estonia oraz Węgry nie wdrożyły prawidłowo niektórych postanowień dyrektywy do własnego ustawodawstwa krajowego. Mowa tutaj przede wszystkim o regulacjach prawnych dotyczących nielegalnego przechwytywania danych, takiego jak ich kradzież, a także o przepisach dotyczących narzędzi wykorzystywanych do dokonywania niektórych przestępstw w cyberprzestrzeni, włączając w to szkodliwe oprogramowanie.
Dyrektywa unijna narzuca na państwa członkowskie obowiązek wzmocnienia wewnętrznych regulacji dotyczących cyberprzestępczości oraz wprowadzenia sankcji karnych za ataki w cyberprzestrzeni, także za te dokonywane na szeroką skalę. Zgodnie z dyrektywą, kraje UE są również zobowiązane do wyznaczenia punktów kontaktowych, dostępnych przez całą dobę, siedem dni w tygodniu, gdzie można zgłaszać incydenty cybernetyczne. Ma to na celu zagwarantowanie szybkiej współpracy między różnorodnymi instytucjami krajowymi.
Komisja zażądała od Węgier wyeliminowania wspomnianego uchybienia, natomiast do Polski i Estonii skierowała tak zwaną uzasadnioną opinię. Stanowi to następny etap w ramach unijnej procedury dotyczącej naruszenia zobowiązań przez państwo członkowskie. Jeżeli Polska oraz Estonia nie udzielą odpowiedzi KE w ciągu dwóch miesięcy, kolejnym krokiem może być skierowanie sprawy przeciwko nim do Trybunału Sprawiedliwości UE. Wobec Węgier w takiej sytuacji zostanie wystosowana uzasadniona opinia.
Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)
jowi/ rtt/



