Branżowy portal czeski Z dopravy opublikował w czwartkowy wieczór komunikat operatora kolejowego RegioJet, w którym zawarto informację o planowanej przez to przedsiębiorstwo petycji do Komisji Europejskiej w związku z „niezgodnym z regulacjami i stojącym w sprzeczności z zasadami sprawiedliwej konkurencji postępowaniem PKP Intercity”.
RegioJet zdementował wiadomości, jakoby wywierał wpływ na prace reporterów lub przedstawicieli władz. „Uświadamiamy wyłącznie o przypadkach łamania reguł rzetelnej konkurencji. Tego rodzaju nierzetelne posunięcia wpływają na percepcję publiczną i w końcu obracają się przeciw tym, którzy działają wbrew zasadom” – brzmi treść oświadczenia przewoźnika.
Ah jo… Czeski "krecik" na polskiej kolei? Intercity donosi do prokuratury. ABW analizuje wiadomości od RegioJeta
Według czeskiej spółki, która niedawno wkroczyła na polski sektor kolejowych przewozów pasażerskich, jej działalność sabotują różnorodne podmioty powiązane z PKP S.A. – np. PKP Cargo zarzuca przesadne „wydłużanie sfinalizowania transakcji sprzedaży obiektu, który RegioJet nabył w klarownym przetargu, dzięki największej ofercie w kwocie ponad 55 mln zł”.
W opinii RegioJet PKP S.A. odrzuca również tej firmie możliwość korzystania z powierzchni reklamowych na dworcach kolejowych. „Ta odmowa ma charakter zarówno bezpośredni, jak i (odbywa się) za pośrednictwem firm zarządzających powierzchniami reklamowymi, którym zakazuje się sprzedawania ich konkurentom PKP Intercity” – oznajmił czeski operator.
Kolejny zarzut dotyczy harmonogramów przejazdów, w których trasy RegioJet mają być „celowo opóźniane w zestawieniu z kursami PKP Intercity”. Wspomina się także o „sytuacjach, gdy PKP Intercity zakazuje swym pracownikom pracy dla RegioJet, grożąc im bezzwłocznym zwolnieniem z pracy”.
RegioJet w komunikacie skonkludował, iż „postrzega postępowanie PKP Intercity jako niezgodne z prawem i w sprzeczności z zasadami uczciwej konkurencji”. W związku z tym przedsiębiorstwo – jak zakomunikowało – przygotowuje oficjalne zażalenie do Komisji Europejskiej.
Założycielem, udziałowcem i prezesem zarządu RegioJet jest Radim Janczura. Ten przedsiębiorca jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w czeskim biznesie. Na początku lat 90. ubiegłego stulecia utworzył firmę Student Agency. Nazwa nie była przypadkowa, albowiem Janczura studiował wówczas na Politechnice w Brnie, a jego firma na początku trudniła się wyszukiwaniem zatrudnienia dla studentek z Czech i Słowacji w roli opiekunek do dzieci w Zjednoczonym Królestwie. Następnym posunięciem była dystrybucja biletów lotniczych oraz wycieczek.
W dalszej perspektywie na szosach pojawiły się charakterystyczne żółte pojazdy autobusowe RegioJet. W roku 2011 na szyny wyjechały także żółte pociągi tego podmiotu. Janczura jawnie anonsował, że pragnie zlikwidować państwowy monopol w dziedzinie transportu. Brał udział w aukcjach na połączenia dalekobieżne oraz lokalne. Wszedł na rynek słowacki, węgierski, austriacki oraz niemiecki.
Pod koniec 2024 roku polski Urząd Transportu Kolejowego przyznał spółce Janczury koncesję na prowadzenie komercyjnych przejazdów kolejowych. RegioJet dysponuje zgodami m.in. na obsługiwanie szlaków Gdynia-Kraków, Kraków-Warszawa, Warszawa-Gdynia, Warszawa-Przemyśl, Przemyśl-Hanower, Warszawa-Wiedeń, jak również na sezonowe połączenie do Rijeki i Splitu w Chorwacji.
Obecnie żółte składy pociągowe kursują tylko na jednym krajowym szlaku w Polsce – pomiędzy Krakowem a Warszawą. Realizowane jest także połączenie z Pragi do Przemyśla i Krakowa.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
ptg/ kbm/ jpn/
