Spadek nastrojów inwestycyjnych na Wall Street sprzyja dolarowi w odniesieniu do euro, co w krajowym handlu przejawia się wycenami „zielonego” na poziomach niespotykanych od trzech miesięcy. Lokalny parkiet walutowy oczekuje na werdykt Rady Polityki Pieniężnej, która z dużym prawdopodobieństwem ponownie zredukuje poziomy procentowe. Wciąż w pobliżu 5-letniego dołka kwotowany był funt szterling.
W środę o godzinie 10:05 kurs euro osiągnął wartość 4,2562 zł i był o niewielką kwotę niższy od wtorkowego kursu odniesienia. Dzień wcześniej waluta europejskabyła wprawdzie najdroższa od połowy października, jednak sytuacja na relacji euro-złotyz przeszło pół roku cechuje się niezwykłą stabilnością.
Od kwietnia notowania EUR/PLN oscylują w trendzie horyzontalnym wprzedziale 4,2250-4,3000 zł. Październikowa próba wydostania się dołem z bieżącej konsolidacji nie przyniosła oczekiwanych efektówi wszystko powróciło do poprzedniego stanu. Analiza techniczna sugeruje, żepotencjalne przebicie wsparcia na poziomie 4,2250 zł otwierałoby ścieżkę dotejgorocznych wartości minimalnych z końca lutego (czyli rejonów 4,12 zł). Zkolei, gdyby kurs euro na stałe pokonał pułap 4,30 zł, to kolejnym celem byłbypoziom 4,40 zł.
Dziś i jutro przyszłość złotego będzie zależeć od Rady PolitykiPieniężnej oraz prezesa NBP Adama Glapińskiego. Rynek w dużej mierze przewiduje,że Rada dokona następnej 25-punktowej obniżki wysokości stóp procentowych. Jak zazwyczajzagadką pozostaje postawa prezesa Glapińskiego, którego konferencjaprasowa przewidziana jest na czwartek na godzinę 15:00.
– Według nas listopadowa redukcja stóp NBP jest już wliczona w cenyprzez rynek, i w konsekwencji nie powinna wywierać zasadniczego wpływu nazłotego w trakcie środowych notowań. Znaczący, pośredni wpływ na polską walutęmoże jednak mieć zachowanie amerykańskiego dolara, na którego z kolei oddziaływaćbędzie reakcja rynku na publikowany dzisiejszego dnia raport ADP z USA – napisano wanalizie PKO BP.
Po wtorkowych obniżkach na Wall Street kurs EUR/USD obniżył się poniżej 1,15 USD idosięgnął najniższego poziomu od 1 sierpnia. Wzmocnienie dolara to zwykle kiepskawiadomość dla walut z rynków wschodzących, w tym dla polskiego złotego. Natychmiastowymskutkiem aprecjacji dolara w stosunku do euro był wzrost kursu USD/PLN do ponad3,70 zł – czyli najwyższej wartości od trzech miesięcy. W środę przed południem amerykańska walutakosztowała 3,7033 zł.
W odmiennym kierunku zmierzały wyceny funta brytyjskiego,który względem dolara był najsłabszy od kwietnia. W efekcie kurs GBP/PLNzesunął się do 4,8340 zł, pozostając w pobliżu minimum z końca października(4,8084 zł), kiedy to szterling był najmniej kosztowny od grudnia 2020 roku.
Z kolei frank szwajcarskizyskiwał na wartości w relacji do euro po tym, jak 21 października kurs EUR/CHFuformował najniższą wartość w historii. Dzięki poprawie na zestawieniu euro-frankhelwecka waluta kosztowała 4,5734 zł. W ten sposób na zestawieniu frank-złotyutrzymany został trend boczny w przedziale 4,50-4,60 zł.
KK
