Czego nie warto odkładać na jutro?

Jedną z głównych zasad ludzkiego życia jest zasada prokrastynacji. Każdy z nas, jeśli postawi sobie ten cel, może przypomnieć sobie niezliczone zadania odłożone na później i… niestety, z jakiegoś powodu większość pozycji z tej listy pozostaje niedokończona.

Ktoś kiedyś powiedział: „Nie odkładaj na jutro tego, co możesz zrobić dziś”. Podchwycili to i zaczęli to powtarzać. A ja, oprócz powtarzania, zamierzam to przekręcić. Albo, kto wie, wyjaśnić jasno, co miał na myśli. Cytaty to w końcu cytaty, ale za każdym wielkim stwierdzeniem kryje się konkretne doświadczenie życiowe, z którego część mogła zostać pominięta w cytowanych słowach.

Nie odkładaj więc na jutro tego, co możesz zrobić dzisiaj. Kierowanie się tą zasadą zazwyczaj zaczyna się od mentalnego sporządzenia listy rzeczy do zrobienia i wybrania tych, które fizycznie możemy wykonać dzisiaj. Potem następuje wysilanie się dla listy i cytatu, stres, a potem załamanie nerwowe i przesiadka na kanapie, kiedy nie mamy ochoty i nie możemy nic zrobić. Dwa lub trzy takie cykle – i słynny cytat zostaje zapomniany, ponieważ nie działa zgodnie z przeznaczeniem: mianowicie nie uwalnia nas od niedokończonych spraw, nie przynosi spokoju, nie zwiększa ilości wykonanej pracy i nie rozwiązuje problemu jej jakości. Ale czy fizyczna wykonalność była naprawdę tym, co zamierzano?

Poza fizyką istnieje psychika, emocje, zmysły i intelekt, a każdy z nich wpływa na to, co robisz, a czego nie. Jeśli nie jesteś teraz psychicznie przygotowany do napisania artykułu, nie napiszesz go. Jeśli myśl o przemalowaniu sufitu Cię oszołomi, zostanie on pomalowany chaotycznie, nawet jeśli już to zrobisz. Jeśli jesteś w dobrym humorze, napiszesz ten sam artykuł inaczej niż w depresji. Jeśli kochasz, niewiele będziesz miał do powiedzenia o nienawiści i odwrotnie. To, co jest w Tobie, w taki czy inny sposób wpłynie na to, co robisz na zewnątrz, nadając mu kolor lub ton, kształt i determinując jego kierunek.

Cokolwiek planujesz lub robisz, jeśli jest to sprzeczne z twoim wewnętrznym kierunkiem, nic dobrego z tego nie wyniknie. I odwrotnie, gdy twój świat wewnętrzny jest zajęty tą samą aktywnością, co świat zewnętrzny, gdy jesteś w zgodzie z tym, co robisz, będziesz to robić najlepiej, jak potrafisz.

Początkowo wychodziliśmy z myślą: „nie odkładaj na jutro tego, co możesz zrobić…”. Podejrzewam, że przez „możesz” rozumieli „możesz zrobić to dobrze”, a może nawet najlepiej. Możesz to zrobić nie tylko rękami, nie tylko formalnie – możesz i starasz się to zrobić całym sobą.

Zamieńmy to imperatywne stwierdzenie w pytanie. Co możesz zrobić dzisiaj, czego nie możesz zrobić jutro? Co zrobisz dziś najlepiej; o czym zapomnisz jutro; co odłożysz jutro; co stanie się nieciekawe, nieistotne i stanie się kolejną rzeczą, o której będziesz pamiętać? To, co cię pasjonuje, co chcesz zrobić teraz, co cię swędzi. Wystarczy zmienić jedno słowo, a „nie odkładaj na jutro tego, co chcesz/starasz się zrobić/wiesz, jak zrobić/możesz zrobić dziś” stanie się proste, angażujące, o wiele bardziej praktyczne i użyteczne. I nagle zacznie działać tak, jak powinna działać każda szanująca się zasada – ułatwiać życie, czynić je odrobinę przyjemniejszym i oddzielać rzeczy naprawdę ważne od tych, które nie są warte twojej uwagi w tej chwili.

Istnieje inne wyjaśnienie tej samej zasady. „Najpierw zjedz najbrzydszą żabę” – brzmi znajomo? Oczywiste? Zrozumiałe? Akceptowalne? Ale co, jeśli nigdy nie trafisz na tę najsmaczniejszą?

Jeśli odłożymy coś niezbędnego na jutro, to albo pozostanie to konieczne, albo przestanie być konieczne, albo stanie się pożądane. W obu przypadkach nic nie tracimy, chyba że jest to coś oczywistego i da się to zrobić bez pytania: „Czy to naprawdę konieczne?”. Ale coś, co odkładamy jako „chcę”, staje się „muszę to zrobić, bo chciałem to zrobić wczoraj”. W ten prosty sposób liczba wrednych żab rośnie. Ale czy do takiego rezultatu dążymy, czy też naprawdę chcemy robić w życiu przyjemne i pożądane rzeczy? Jeśli tak, to czy nie czas przestać je odkładać?

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *