Felieton Gwiazdowskiego: Praworządność dla ofiar ulgi rejestracyjnej

Minister Żurek zadeklarował przywrócenie praworządności. Muszę podkreślić, że przywrócenie praworządności wymaga alternatywnej formy bezprawia. Wersję wprowadzoną przez PiS należy zastąpić tą, która obowiązywała przed PiS. Praworządności nie da się przywrócić – bo tak naprawdę nigdy nie istniała.

Zdjęcie

Felieton Gwiazdowskiego Praworzdno Dla Ofiar Ulgi Rejestracyjnej A3dba89, NEWSFIN

Rządów prawa nie da się przywrócić – bo nigdy nie istniały. / alfexe / 123RF/PICSEL Reklama

Pozwólcie, że zilustruję to przykładem. Często omawiałem osoby dotknięte tzw. ulgą rejestracyjną. Trybunał Konstytucyjny orzekł niedawno (wyrok SK 64/20), że przepisy, na podstawie których podatnicy ci, za przyzwoleniem Naczelnego Sądu Administracyjnego, spotykali się z represjami ze strony organów podatkowych, są niezgodne z konstytucją. Siedem lat po otrzymaniu skargi w tej sprawie premier wciąż nie opublikował orzeczenia. Skoro Szydło mogła to zrobić, to Tusk też może.

Reklama

Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie, ale nie wydano jeszcze żadnych zwrotów podatków. „Nieopublikowany wyrok nie wchodzi w życie”.

W rezultacie ofiary ulgi w podatku rejestracyjnym znajdują się w sytuacji nadpłaty podatku . I co z tego? Zgodnie z art. 74 Ordynacji podatkowej, jeżeli nadpłata powstała w wyniku orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, podatnik, który wcześniej złożył zeznanie podatkowe zgodnie z takim niekonstytucyjnym przepisem, może żądać zwrotu. Logicznie rzecz biorąc. Jednakże, jak stanowi art. 79 § 2 Ordynacji podatkowej, „prawo do złożenia wniosku o ustalenie nadpłaty oraz wniosku o zwrot nadpłaty wygasa z upływem terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego”. Dla podatników, którzy ufając państwu i organom podatkowym lub obawiając się ich, zadeklarowali zobowiązanie, które w rzeczywistości nie istniało, termin ten już dawno minął.

Jest też artykuł 77 § 1 pkt 4a Rozporządzenia, który stanowi, że nadpłata musi zostać zwrócona w ciągu 30 dni od dnia wejścia w życie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Nieopublikowany wyrok nie wchodzi jednak w życie. A Tusk, pochłonięty własnym konfliktem z Kaczyńskim, nie będzie się przejmował własnymi ofiarami.

Jednakże po zwycięstwie PO w wyborach w 2007 r., na mocy ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych z 2008 r., w 2009 r. zniesiono: Ulga w podatku rejestracyjnym, ustanowiona przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS) w 2006 r. i obowiązująca w latach 2007–2008, została zniesiona w taki sposób, że uprawnienia wynikające z tej ulgi, obowiązującej przez okres pięciu lat, nie zostały włączone do tekstu ustawy podatkowej, lecz ukryte w ustawie nowelizującej. W 2016 r. Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że warunki techniczne korzystania z ulgi podatkowej przyznanej podatnikom są niezgodne z konstytucyjną zasadą proporcjonalności; jednak żaden z podatników nie odzyskał wpłaconych lub pobranych od niego przez organ podatkowy środków.

„Państwo okradło podatnika”, ale na zwrot pieniędzy jest już za późno

Po wydaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego (gdyby został on opublikowany), podatnicy, których organ podatkowy sam ustalił ich zobowiązanie podatkowe, mogli wnieść o wznowienie postępowania na podstawie art. 240 § 1 pkt 8 Rozporządzenia – decyzja została oparta na przepisie, który Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodny z Konstytucją, ustawą lub ratyfikowaną umową międzynarodową. Jednakże, zgodnie z art. 245 § 1 pkt 3 lit. b) Rozporządzenia, organ podatkowy odmówi uchylenia swojej decyzji, ponieważ… wydanie nowej decyzji rozstrzygającej sprawę co do istoty jest niemożliwe z powodu przedawnienia zobowiązania podatkowego.

Demokratyczne państwo prawa ucieleśnia zasady sprawiedliwości społecznej. Kiedy państwo okradło podatnika (pobieranie podatków bez uzasadnienia prawnego nie może być inaczej zdefiniowane – i nie ma znaczenia, czy od początku nie było ku temu podstaw prawnych, czy też Trybunał Konstytucyjny później stwierdził ich brak, uznając przepis powołany przez organ podatkowy za niezgodny z konstytucją, czyli nieistniejący), upływ czasu, za który odpowiada państwo (opieszałość wymiaru sprawiedliwości), przekształca niesprawiedliwość w sprawiedliwość społeczną.

Minister Żurek przywraca praworządność. I sprawiedliwość. Dla sędziów.

I jeszcze jedna intrygująca kwestia. W przypadku niektórych ofiar ulgi w podatku rejestracyjnym , organy podatkowe normalnie nie miałyby czasu na ustalenie ich zobowiązań podatkowych przed upływem terminu przedawnienia. Dlatego też uciekli się do taktyki zawieszenia ich. Złożyli przeciwko nim oskarżenia o przestępstwa skarbowe . Trzeba było coś zrobić z wszczętym w tym celu postępowaniem karnym – po ustaleniu zobowiązania podatkowego po upływie terminu przedawnienia, inspektorzy zachęcali te osoby do składania wniosków o dobrowolne poddanie się karze (DPK). Zastraszeni podatnicy spełniali takie wnioski. Musiały one zostać zatwierdzone przez właściwy sąd. I sądy udzielały tych zgód. Bez wahania. Podatnicy nie tylko zapłacili podatki, których, jak się okazało, nie byli winni, ale zostali również skazani. Dodatkowo zostali ukarani grzywnami za niezłożenie deklaracji dochodów w

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *