Mimo że inflacja spadła, kupujący nie wracają do swoich poprzednich zachowań zakupowych. Dziewięciu na dziesięciu Polaków zmieniło swoje praktyki zakupowe. Jak donosi czwartkowa „Rzeczpospolita”, konsumenci wybierają zniżki, bardziej przystępnych cenowo sprzedawców detalicznych i rezygnują z produktów z wyższej półki. Eksperci sugerują, że te zmiany mogą być długotrwałe.
/ 123RF/PICSEL
Po latach bezprecedensowej inflacji, która osiągnęła szczyt w 2022 i 2023 roku, ceny w sklepach zaczynają się stabilizować. Niemniej jednak wielu konsumentów nadal odczuwa reperkusje i jest ostrożnych w kwestii swoich codziennych wydatków. Sektor detaliczny jest świadkiem zauważalnego wzrostu znaczenia sklepów dyskontowych , promocji i programów lojalnościowych. Coraz częściej ludzie dokładnie sprawdzają każdy wydatek, a nawyki ukształtowane w czasach podwyższonych cen mogą utrzymywać się przez dłuższy czas .
Reklama
Polacy oszczędzają i wolą nie wracać do starych nawyków
Jak zauważa „Rzeczpospolita”, pomimo znacznego spadku inflacji , większość Polaków nie planuje powrotu do swoich dawnych nawyków zakupowych. Aż 90 procent konsumentów zmieniło swoje codzienne nawyki, często decydując się na zakupy w bardziej przyjaznych dla budżetu sklepach, korzystając z promocji i ograniczając wydatki na droższe artykuły.
Według badania IPSOS zleconego przez in-Store Media, najistotniejszą zmianą jest zwiększona ostrożność w kwestii wydatków. Jeden na czterech respondentów zmniejszył zakupy towarów premium, a 15% ograniczyło całkowitą liczbę kupowanych przedmiotów.
Promocje i alternatywy preferowane ponad luksusy
W artykule wspomniano, że najczęstszą reakcją na rosnące ceny jest porównywanie cen produktów – 42% konsumentów stosuje tę praktykę, 37% szuka promocji, a 34% wybiera tańsze alternatywy dla rozpoznawalnych marek. Jedna trzecia Polaków korzysta z aplikacji sklepowych i kart lojalnościowych, aby znaleźć dodatkowe zniżki.
Eksperci, z którymi rozmawiała „Rzeczpospolita”, uważają, że nawet spadek inflacji nie jest w stanie odwrócić tych trendów . „Inflacja spadła, ale nadal jest niewystarczająca, aby Polacy zdecydowali się na znaczące zwiększenie wydatków konsumpcyjnych” – stwierdza Maciej Ptaszyński, prezes Krajowej Izby Gospodarczej, przypominając, że inflacja ostatnio zbliżyła się do prawie 20 proc.
Badanie przeprowadzono w okresie od stycznia do lutego 2025 r. na reprezentatywnej próbie 1000 Polaków w wieku 18–59 lat.
Inflacja w dół, ale usługi pozostają drogie: ekonomiści przewidują dalszy spadek
W kwietniu inflacja w Polsce wyniosła 4,3 proc. rok do roku , podał Główny Urząd Statystyczny, korygując wcześniejszy wstępny odczyt na poziomie 4,2 proc. To kolejny miesiąc zauważalnego spadku – w marcu inflacja nadal wynosiła 4,9 proc. rok do roku. W ujęciu miesięcznym ceny wzrosły o 0,4 proc.
Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że tempo wzrostu cen towarów wyraźnie wyhamowało – inflacja w tym sektorze spadła z 4,4% w marcu do 3,5% w kwietniu. Jednak ceny usług spadają w znacznie wolniejszym tempie i pozostają wysokie – w kwietniu wzrosły o 6,3% rok do roku, co oznacza jedynie minimalną redukcję w porównaniu z marcem (6,4%). Największe wzrosty cen zaobserwowano w kategorii „użytkowanie domu lub mieszkania i nośniki energii”, gdzie ceny wzrosły aż o 10,8% r/r. Nieco mniejsze wzrosty odnotowano w sektorze edukacji (8,1% r/r). Ceny żywności i napojów bezalkoholowych nadal rosną – w kwietniu były one średnio o 5,3% droższe, a alkohol i wyroby tytoniowe wzrosły o 6,1%.
Są kategorie, w których ceny spadają . Odzież i obuwie odnotowały spadek o 1,7% w ujęciu rok do roku, podczas gdy najbardziej znaczący spadek miał miejsce w transporcie, gdzie ceny były o 5,6% niższe niż w tym samym miesiącu ubiegłego roku.
Łagodząca presja inflacyjna pozwoliła Radzie Polityki Pieniężnej przyjąć stanowisko zmierzające do poluzowania polityki pieniężnej . Na posiedzeniu w maju RPP obniżyła stopy procentowe o 50 punktów bazowych, pozostawiając stopę referencyjną Narodowego Banku Polskiego na poziomie 5,25%.
Ekonomiści prognozują pozytywne perspektywy na nadchodzące miesiące. Eksperci PKO BP uważają, że „ w 2025 r. raczej nie zobaczymy pierwszej piątki ”. Tymczasem Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego, przewiduje, że do lipca inflacja spadnie poniżej górnej granicy odchyleń od celu NBP, czyli spadnie poniżej 3,5% . Ekonomiści Citi prognozują, że do końca tego roku inflacja CPI w Polsce może wynieść ok. 3,3% r/r.>