Przez ostatnie 40 dni Chiny powstrzymywały się od importu skroplonego gazu ziemnego (LNG) ze Stanów Zjednoczonych, co oznacza najdłuższą przerwę od prawie dwóch lat, według Bloomberga. Handlowcy, w stanie pilności, przekierowują swoje dostawy na alternatywne rynki, aby uniknąć taryf. Kto wkracza, aby wypełnić lukę pozostawioną przez amerykański eksport?
/ CFOTO / NurPhoto / NurPhoto via AFP / AFP
Trwający konflikt handlowy między USA a Chinami trwa. Warto zauważyć, że w odwecie za początkowe cła Chiny nałożyły cła kontrujące, w tym 15 procent na import węgla i LNG ze Stanów Zjednoczonych, a także 10 procent na ropę naftową, maszyny rolnicze, duże pojazdy i pickupy. Podczas gdy cały sektor eksportu LNG w USA był wyceniany na zero dekadę temu, obecnie wzrósł do 44 miliardów dolarów.
Chiny nie chcą LNG od USA. Czy to nie koniec wojny handlowej?
„ Wojna handlowa zapoczątkowana przez administrację Trumpa stwarza ryzyko zerwania więzi między największym na świecie sprzedawcą i nabywcą LNG ” – stwierdza Bloomberg. W reakcji na taryfy USA chińscy nabywcy gazu, posiadający długoterminowe umowy z amerykańskimi dostawcami , sprzedają swoje dostawy do Europy .
Ponadto „chińskie firmy również wahają się przed zawieraniem nowych kontraktów z zakładami w USA i zamiast tego szukają źródeł w regionie Azji i Pacyfiku lub na Bliskim Wschodzie ” – podała agencja.
Reklama
W poniedziałek China Resources Gas International sfinalizowało umowę zakupu LNG od australijskiej firmy Woodside Energy Group Ltd. Umowa ta, która ma wejść w życie w 2027 r., będzie obowiązywać przez 15 lat. „ To pierwsza od lat umowa o dostawach terminowych z udziałem podmiotów chińskich i australijskich” — podkreśliła agencja, podkreślając, że Chiny obecnie priorytetowo traktują poprawę swojego bezpieczeństwa energetycznego.
Przeczytaj także: LNG z Rosji płynie do Francji szerokim strumieniem. Import wart miliardy
Bloomberg przypomina, że podobny scenariusz miał miejsce podczas pierwszej kadencji Donalda Trumpa. W tym czasie sprzedaż amerykańskiego LNG do Chin również została wstrzymana , sytuacja ta zmieniła się w 2020 r. wraz z objęciem urzędu przez Joe Bidena.
Amerykanie dbają o eksport LNG
Na początku marca Chris Wright, który pełnił funkcję Sekretarza Energii w administracji Trumpa , odniósł się do dostaw LNG ze Stanów Zjednoczonych do innych krajów. „Byłoby idealnie dla globalnego pokoju i bezpieczeństwa, gdyby jak najwięcej LNG pochodziło ze Stanów Zjednoczonych ” — zauważył Sekretarz Energii na konferencji prasowej.
Pod koniec zeszłego tygodnia w Houston w Teksasie zakończyła się wielodniowa konferencja energetyczna CERAWeek. Adam Sikorski, prezes Unimot, największego niezależnego importera paliw w Polsce, który brał udział w wydarzeniu, stwierdził w wywiadzie dla PAP, że dyskusje zdominował temat LNG .
„Rozmowy o ropie były minimalne, a niemal wszystkie skupiały się na gazie, LNG i ekspansji eksportu USA ” – skomentował. Zauważył, że Amerykanie są dumni z faktu, że 10 lat temu cały sektor eksportu LNG był wyceniany na zero, a teraz wynosi 44 miliardy dolarów.
Jednym z pierwszych działań wykonawczych Donalda Trumpa było zniesienie zakazu wierceń ropy naftowej i gazu na wodach przybrzeżnych Alaski i w regionach chronionych. Kolejne z jego wczesnych rozporządzeń wykonawczych doprowadziło do wstrzymania przez Departament Energii przeglądu wniosków o nowe licencje eksportowe LNG do krajów, z którymi USA nie mają umów o wolnym handlu. Uzyskanie takiej licencji jest kluczowym początkowym krokiem w procesie inwestycyjnym i stanowi podstawę przyszłych decyzji dotyczących budowy terminalu skraplania LNG. W styczniu 2024 r. administracja Joe Bidena wstrzymała wydawanie tych licencji, argumentując, że konieczne jest dokonanie oceny wpływu takich inwestycji na środowisko i gospodarkę.
Odtwarzacz wideo wymaga włączonej obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News