Fabryka Intela w Polsce nie powstanie w ciągu najbliższych dwóch lat. Koncern wstrzymuje plany inwestycyjne nie tylko w naszym kraju, a powód jest prozaiczny. Ministerstwo Cyfryzacji tłumaczy, co się stało.
/East News /East News
Ministerstwo Cyfryzacji w komunikacie podało, że otrzymało informacje od szefa Intela, Pata Gelsingera o wstrzymaniu planów inwestycyjnych w Polsce i Niemczech do 2026 roku. Decyzja ta ma wynikać z pogarszającej się globalnej sytuacji finansowej firmy.
Trudne negocjacje rządu z Intelem
Ministerstwo Cyfryzacji od lutego przeprowadziło proces prenotyfikacji pomocy publicznej dla inwestycji w budowę fabryki półprzewodników:
– Komisja Europejska poinformowała Polskę, że jest zielone światło dla notyfikacji pomocy publicznej dla firmy Intel„. Wartość planowanej pomocy publicznej rozłożonej na lata 2024 – 2026 miała wynieść ponad 7,4 mld zł – mówił 13 września wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.
Reklama
Jak poinformowało wtedy ministerstwo, zgoda rządu oraz notyfikacja pomocy publicznej umożliwiła zawarcie umowy między Skarbem Państwa a Intel, określającej szczegółowe zasady tej pomocy.
Budowa fabryki Intel w Polsce wstrzymana
W poniedziałkowym komunikacie o zmianie planów Intela resort cyfryzacji zapewnił, że „Polska jest otwarta na intensywne wspieranie innych inwestycji półprzewodnikowych w następnych miesiącach. Doświadczenia i prace zrealizowane we współpracy z KE pozwalają na sprawne realizowanie tego typu projektów w przyszłości”.
W czerwcu 2023 r. Intel ogłosił inwestycję o łącznej wartości około 4,6 mld dolarów w celu uruchomienia w Miękini koło Wrocławia zakładu integracji i testowania półprzewodników. Firma zapowiedziała, że w nowym przedsiębiorstwie zostanie zatrudnionych około 2 tys. osób. Podkreślano, że decyzja Intela oznacza też tysiące stanowisk u dostawców oraz tymczasowe zatrudnienie podczas prac budowlanych.
Pod koniec lipca „Puls Biznesu”, powołując się na informacje agencji Bloomberg, podał, że firma Intel zamierza zwolnić tysiące pracowników w celu redukcji kosztów oraz sfinansowania ambitnych działań mających na celu „odbicie po spadku zysków i utracie udziału w rynku”.
Poproszony przez PAP o komentarz w tej sprawie rzecznik prasowy PAIH Marcin Graczyk stwierdził wtedy, że Polska Agencja Inwestycji i Handlu nie widzi żadnych zagrożeń dla planowanej przez Intel inwestycji. „Nie widzimy żadnych zagrożeń dla zapowiedzianej inwestycji Intela pod Wrocławiem. Jesteśmy jest w dobrym, bieżącym kontakcie z inwestorem i nie widzimy żadnych zmian w planowanej realizacji” – powiedział w rozmowie z PAP.
Intel w Polsce. Plany są ambitne
Intel podał wtedy, że nowa fabryka w okolicach Wrocławia w połączeniu z istniejącym zakładem produkcji tzw. wafli krzemowych w Irlandii oraz drugim planowanym zakładem produkcji wafli krzemowych w Magdeburgu (Niemcy), pomoże stworzyć pierwszy tego typu w Europie, kompleksowy i najbardziej zaawansowany technologicznie łańcuch dostaw w dziedzinie produkcji półprzewodnikowych układów scalonych.
„Wejście w obszar producentów mikroprocesorów, czyli krajów, które je produkują, to wejście do elitarnej grupy. Na świecie jest tylko kilka takich państw” – skomentował tę informację w rozmowie z PAP w czerwcu ub.r. ówczesny szef PAIH Paweł Kurtasz. Podkreślił, że w fabryce będzie powstawał produkt gotowy, a nie komponenty.
Pytany o termin uruchomienia nowej fabryki zauważył, że „inwestor musi dostać, a PAIH mu w tym pomaga, notyfikację UE co do tego projektu”. „Od tego momentu potrzebne będą ok. 2 lata na postawienie zakładu; będzie mieć wówczas potencjał, by zacząć działać” – podsumował Kurtasz.
Intel z siedzibą w USA to założony w 1968 r. koncern z branży nowych technologii, będący jednym z największych producentów półprzewodników na świecie. Amerykańska firma zatrudnia ponad 121 tys. osób, w tym w Unii Europejskiej – ok. 10 tys. pracowników.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News