Rekordowo wysoka liczba osób – ponad 130 tys. – wyjechała z Nowej Zelandii w ciągu ostatniego roku; w kraju w tym czasie rosło bezrobocie, stopy procentowe utrzymywały się na wysokim poziomie, a wzrost gospodarczy był słaby – poinformował we wtorek Reuters, powołując się na rządowe statystyki.
Dane opublikowane we wtorek przez urząd statystyczny Statistics New Zealand wykazały, że w roku obliczeniowym zakończonym w czerwcu br. kraj opuściło ok. 131 tys. osób, co jest najwyższym wynikiem w historii w ujęciu rocznym. Około jednej trzeciej tych osób wyjechało do Australii.
Choć saldo migracji – liczba osób przybywających pomniejszona o liczbę osób wyjeżdżających – utrzymuje się obecnie na wysokim poziomie, ekonomiści spodziewają się, że i ten wskaźnik będzie spadał, w miarę jak ze względu na coraz gorsze perspektywy gospodarcze ubywać będzie obcokrajowców chcących przenieść się do Nowej Zelandii.
Z danych wynika, że ponad 80 tys. osób, które opuściły kraj w ostatnim roku obliczeniowym, to obywatele Nowej Zelandii; jest to liczba niemal dwa razy wyższa niż przed pandemią Covid-19.
Ekonomiści twierdzą, że Nowozelandczycy – sfrustrowani rosnącymi kosztami życia, wysokimi stopami procentowymi i mniejszymi możliwościami zatrudnienia – wyjeżdżają do innych krajów, m.in. Australii i Wielkiej Brytanii.
Eksperci zwracają uwagę, że nowozelandzka gospodarka boryka się z problemami po podniesieniu przez bank centralny stóp procentowych o 521 punktów bazowych; była to największa podwyżka od 1999 r. Roczny wzrost gospodarczy wyniósł w pierwszym kwartale br. 0,2 proc., natomiast bezrobocie wzrosło w drugim kwartale do 4,7 proc. Inflacja utrzymuje się na poziomie 3,3 proc.(PAP)
wal/ akl/