Szereg fałszywych wpisów w mediach społecznościowych dotyczących znanej prezenterki Omeny Mensah, a także jej męża założyciela InPostu Rafała Brzoski, wywołały reakcję pary. Brzoska zapowiedział ostrą batalię przeciwko Facebookowi. Teraz do kwestii reklam odniósł się koncern Meta.
Rafal Brzoska i Omenaa Mensah (East News, Artur Zawadzki/REPORTER)
W ostatnim czasie na Facebooku oraz innych kanałach społecznościowych ukazywały się fake newsy, które wskazywały, że znana prezenterka Omena Mensah nie żyje, bądź została pobita przez męża założyciela InPostu Rafała Brzoskę.
Omenaa Mensah udostępniła wpis na LinkedIn, w którym zdementowała wszystkie fake newsy. Jej wpisy poparł swoim komentarze również Brzoska, który zapowiedział, że rozprawi się z twórcami fałszywych informacji i czerpią z tych przestępstw korzyści finansowe.
– Mamy narzędzia, mamy możliwości, tylko na miłość boską wreszcie ktoś odważnie musi o tym powiedzieć – mówi Rafał Brzoska w rozmowie z money.pl. Biznesmen ma dość fałszywych reklam na temat swój i rodziny.
Również na platformie LinkedIn dał upust emocjom, wprost stwierdzając „mówię DOŚĆ na to co wyprawia koncern META (właściciel Facebooka i Instagrama)” – zaczął.
W skrócie-dziś ze sponsorowanych (opłaconych) reklam na FB i Instagramie dowiedziałem się od Was, że uśmiercono mi żonę, że ja pobiłem swoją ukochaną Omenaa Mensah a na koniec Ją samą zaaresztowano. Dzwonicie i wysyłacie do nas linki do tych reklam deep fejków i pytacie, czy „u nas wszystko ok”? Tak – jest ok, ale nie mamy już wątpliwości, że komuś zależy na tym, by nasz wizerunek publiczny zniszczyć, że komuś przeszkadza nasz wielki europejski sukces filantropijny naszego wydarzenia charytatywnego Grand Charity Auction TOP CHARITY – napisał Brzoska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Jak wyglądają kulisy branży stacji paliwowych? – Adam Sikorski w Biznes Klasie
Facebook odpowiada
Dopytywany o to, co w tej sprawie zamierza zrobić Facebook, koncern Meta odpowiedział portalowi cyberdefence24.pl, że „usuwa takie reklamy po ich wykryciu”. Jak dodał, „tworzenie reklam, które w zwodniczy sposób wykorzystują osoby publiczne do oszukiwania innych, jest niezgodne z naszymi zasadami”.
W odpowiedzi na pytania portalu przyznał jednak, że choć Meta posiada wyspecjalizowane systemy do wykrywania clickbaitów z osobami publicznymi, inwestuje w przeszkolone zespoły weryfikacyjne, to nie zawsze nam się to udaje.
Biuro prasowe zapewniło również, że „(…) nadal inwestujemy w ulepszanie naszych systemów. Współpracujemy również z lokalną administracją i organami ścigania oraz podejmujemy działania prawne”.