Mecenas Paweł Kozanecki brał udział w głośnym wypadku na trasie Barczewo-Jeziorany, po której adwokat mówił, że było to zderzenie z „trumną na kółkach”. Był zawieszony, ale jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna” wrócił do prowadzenia kancelarii.
Adwokat Paweł Kozanecki (East News, Artur Szczepanski/REPORTER)
„Z początkiem maja wróciłem do zawodu i prowadzenia kancelarii” – powiedział „Dziennikowi Gazeta Prawna” mecenas Paweł Kozanecki.
Adwokat znów prowadzi kancelarię
Dziennik przypomina, że adwokat przez ostatnie cztery miesiące był zawieszony za obrazę prokuratorów, a teraz „znów figuruje w rejestrze jako wykonujący zawód”.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Euro w Polsce. Jest mocny argument. Ekspert nie ma wątpliwości
Adwokat stał się znany we wrześniu 2021 r., gdy w wypadku drogowym z jego udziałem zginęły dwie kobiety.
Kozanecki zamieścił film, w którym opisywał, że wypadek był zderzeniem z „trumną na kółkach” i radził zakupić bezpieczniejszy samochód. Wywołało to wielkie oburzenie. Zwłaszcza, że już wtedy informacje z miejsca wypadku wskazywały na to, że to nie kierujące audi go spowodowało.