Państwa unijne co do zasady i pod pewnymi warunkami mogą nałożyć na dostawców internetu obowiązek uogólnionego i niezróżnicowanego przechowywania adresów IP do celów zwalczania ogółu czynów zabronionych – orzekł we wtorek Trybunał Sprawiedliwości UE.
"Krajowy organ publiczny odpowiedzialny za zwalczanie naruszeń praw własności intelektualnej, do których dochodzi w internecie, może uzyskać dostęp do danych identyfikacyjnych w oparciu o adres IP" – ocenił Trybunał.
Uściślił, że retencja danych powinna być prowadzona w taki sposób, żeby nie pozwalała na "wyciągnięcie precyzyjnych wniosków na temat życia prywatnego osoby, której dane dotyczą".
Zdaniem TSUE można to osiągnąć za pomocą "zasad przechowywania zapewniających rzeczywiście szczelne odseparowanie adresów IP i pozostałych kategorii danych osobowych, w szczególności danych dotyczących tożsamości cywilnej".
Jednocześnie państwa członkowskie mogą pod pewnymi warunkami zezwolić "właściwemu organowi krajowemu na dostęp do danych dotyczących tożsamości cywilnej odnoszących się do adresów IP, o tyle, o ile zapewniono, że takie przechowywanie gwarantuje szczelne odseparowanie poszczególnych kategorii danych".
Jeżeli jednak w nietypowych sytuacjach specyfika krajowej procedury regulującej taki dostęp może, "poprzez powiązanie zebranych danych i informacji, pozwolić na wyciągnięcie precyzyjnych wniosków na temat życia prywatnego osoby, której dane dotyczą, dostęp powinien być uzależniony od uprzedniej kontroli sądu lub niezależnego organu administracyjnego".
Sprawa, w której zapadł wyrok, trafiła do TSUE z Francji i w swojej istocie dotyczyła równowagi między możliwością ścigania przestępstw popełnionych w internecie a ochroną prywatności. W kraju tym, który rygorystycznie zwalcza piractwo internetowe, od 2010 r. istnieje specjalny urząd (HADOPI) zajmujący się wykrywaniem i ściganiem naruszania praw autorskich w internecie. Uprawnienia tej instytucji zostały zakwestionowane na drodze sądowej przez cztery stowarzyszenia zajmujące się ochron praw i wolności w sieci. W wydanym wyroku TSUE ocenił, że uprawnienia i procedury stosowane przez HADOPI w sposób wystarczający chronią prywatność, a jednocześnie zapobiegają "systemowej bezkarności".
Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)
asc/ akl/