Andrzej Mandel
W czwartym kwartale 2023 roku Tesla straciła od dawna utrzymywaną pozycję lidera w globalnej sprzedaży pojazdów elektrycznych. Palmę pierwszeństwa przejął chiński producent BYD pomimo faktu, że Tesla od ponad roku wciąż obniża ceny w obliczu rosnącej konkurencji. Jednak wzrost o 38 procent nie pozwolił utrzymać pierwszeństwa i zmusza do deklaracji, że tempo może być niższe niż oczekiwane przez Muska 50 proc. rocznie.
Zbyt słabe tempo wzrostu Tesli
W środę 24 stycznia Tesla ostrzegła, że tempo wzrostu w 2024 może być „znacznie niższe”. W efekcie akcje producenta aut elektrycznych spadły przed otwarciem nowojorskiej giełdy o 7,5 procent, a do 14 czasu warszawskiego są już o 8,54 proc. niższe niż dzień wcześniej. Elon Musk w trakcie rozmowy z analitykami przyznał, że chińscy producenci są „najbardziej konkurencyjni na świecie” i „odniosą znaczący sukces poza Chinami”.
– Szczerze mówiąc, sądzę, że jeśli nie zostaną ustanowione bariery handlowe, w dużym stopniu zmiażdżą oni większość innych firm samochodowych na świecie – powiedział, cytowany przez CNN Musk.
Na spowolnieniu sprzedaży mocno straci wycena Tesli, gdyż to właśnie założenie, że będzie ona rosła o 50 proc. rocznie sprawiło, że dostarczając mniej pojazdów niż starsze marki jest wyceniana jako najcenniejszy producent aut. Tesla tłumaczy, że wolniejsze tempo wzrostu sprzedaży nastąpi w czasie prac nad wprowadzeniem „pojazdu nowej generacji”. Prawdopodobnie będzie to tańszy model, ale trudno określić kiedy się pojawi – pojazdy Tesli regularnie trafiają na rynek z opóźnieniem w stosunku do deklaracji.
Rozczarowanie inwestorów
Problemy ma też Cybertruck, który z opóźnieniem trafił do produkcji pod koniec 2023 roku. Już kilka miesięcy temu Elon Musk przyznawał, że nowy pojazd rentowność dla firmy osiągnie najwcześniej w nowym roku.
Spadek tempa wzrostu sprzedaży to niejedyny zawód, jaki Tesla sprawiła inwestorom. Rozczarowanie przyniosły też zyski, Prognozowane na czwarty kwartał 74 centy na akcję nie zostały zrealizowane i osiągnięto ledwo 71. To 40 procent mniej niż rok wcześniej. Tesla drugi kwartał z rzędu nie zrealizowała prognoz zysków. I nie zapowiada się, by było lepiej – przychody w IV kwartale wyniosły 25,2 mld dolarów, zaledwie 3 proc. więcej niż rok wcześniej mimo wzrostu sprzedaży, na co wpływ miały obniżki cen w walce o rynek. Inwestorzy spodziewali się spowolnienia wzrostu przychodów, ale do 25,6 mld dolarów.