Czy należy pobierać opłatę za nieobecność na wizytach lekarskich? Rafał Brzoska, lider zespołu deregulacyjnego, nie tylko zamierza zająć się tą sprawą, ale także zasięga opinii użytkowników internetu na jej temat. Czy to rzeczywiście kwestia deregulacji? Sceptycyzmu nie brakuje, mimo że Brzoska wspomina o wyjątkach od minimalnych kar.
/ Pawel Wodzyński/East News / East News
Zespół Rafała Brzoski zwrócił uwagę na problem nieobecności na wizytach lekarskich. Grupa opowiada się za wprowadzeniem grzywien dla pacjentów, którzy nie pojawiają się na konsultacjach. Dyskutujemy o minimalnych opłatach, z których zwolnione byłyby niektóre grupy pacjentów. Czy to wykonalne rozwiązanie? Rzecznik Praw Pacjenta ma inną propozycję.
Kary za niestawienie się na wizytę lekarską
Temat nieodwoływanych wizyt lekarskich porusza również zespół deregulacyjny „SprawdzaMy”. Nierozwiązany pozostaje związek między brakiem odwołania wizyty, na którą pacjent nie przyszedł, a obowiązkiem jej zapłaty. Przedsiębiorca powołuje się na statystyki Narodowego Funduszu Zdrowia, z których wynika, że co roku 1,3 mln wizyt lekarskich jest pomijanych z powodu nieodwoływania wizyt przez pacjentów.
Reklama
„Oznacza to, że dla innych pacjentów oznacza to utratę nawet 1,3 miliona szans na szybszą specjalistyczną opiekę medyczną” – pisze Brzoska na portalu x.com.
Zwiększać
W swoim poście zauważa ponadto, że jego zespół nie miał zamiaru proponować kar pieniężnych za niestawienie się na wizytę u lekarza . „Nie było to uwzględnione w naszej propozycji, ale chętnie poznamy Twoje zdanie”. Brzoska czeka do południa 1 kwietnia na odpowiedzi dotyczące tego, czy pacjentom, którzy nie stawili się na wizytę i nie odwołali jej, należy naliczyć przynajmniej symboliczną opłatę. Zaledwie kilka godzin przed zakończeniem ankiety wyniki wyraźnie wskazują na poparcie dla odpowiedzi twierdzącej .
Brzoska zakłada, że osoby niepełnosprawne i starsze będą zwolnione z wszelkich opłat.
Eksperci: To nie jest rozwiązanie
Lekarze i specjaliści wyrażają wątpliwości co do propozycji nałożenia opłat za niestawienie się na wizytę. Fundacja Alivia, na którą powołuje się rynekzdrowia.pl, podkreśla, że problem kontaktu z kliniką przez telefon nadal istnieje: „ Nie można pociągać pacjenta do odpowiedzialności za to, że się nie dodzwonił ” – stwierdza Dorota Korycińska, prezes Federacji Onkologicznej, cytowana przez serwis. Była prezes Narodowego Funduszu Zdrowia idzie o krok dalej, argumentując, że temat ten nie ma nic wspólnego z deregulacją:
„Twierdzenie, że niezwrócone wizyty pacjentów przyczyniają się do czasu oczekiwania na wizytę lekarską, jest zarówno niedokładne, jak i etycznie wątpliwe. Przerzuca winę z organizacji i finansowania usług na tych, dla których system został ustanowiony” – podkreśla Tadeusz Jędrzejczyk, cytowany przez rynekzdrowia.pl.
Rzecznik Praw Pacjenta zwraca uwagę na problem nieobecności na wizytach od kilku lat. Uważa, że placówki medyczne powinny najpierw uprościć proces odwoływania wizyt przez pacjentów , np. za pomocą wiadomości tekstowych lub połączeń telefonicznych.
O jakie usługi najczęściej nie proszą klienci?
W 2024 r. liczba nieodwołanych wizyt osiągnęła 1 mln 358 tys. Obejmowały one nie tylko wizyty u specjalistów, ale także badania i zaplanowane zabiegi. Jakie wizyty odwołujemy najczęściej? Przede wszystkim są to usługi z zakresu:
- ortopedia – 464 tys.;
- kardiologia – 300 tys.;
- fizjoterapia ambulatoryjna – 188 tys.;
- endokrynologia – 131 tys.;
- onkologia – 102 tys.
Ogółem wykonano kilkaset tysięcy niezrealizowanych zabiegów z zakresu tomografii komputerowej, kolonoskopii, gastroskopii , a wielu pacjentów nie stawiło się na zaplanowane zabiegi operacyjne, takie jak histerektomie, operacje wad serca czy operacje jaskry.