Na ostatniej prostej gabinet Mateusza Morawieckiego forsuje poprawkę, która zapewni gigantyczne podwyżki dla sędziów. I to kolejne – pisze „Fakt”, nazywając to „niespodzianką na koniec rządów PiS”.
Julia Przyłębska kieruje Trybunałem Konstytucyjnym (GETTY, NurPhoto)
Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego mają mieć podniesione uposażenia nie tylko za obecny rok, ale również w 2024 r. „Kwoty mogą przyprawić o zawrót głowy. W przyszłym roku na ten cel w budżecie musi się znaleźć 900 mln zł” – czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Dziura w umowie koalicyjnej? W tle afera wokół TK
To pokłosie wyroku Trybunału sprzed kilku tygodni. Uznał on, że ustalanie przez rząd podstawy wynagrodzeń jest niezgodne z konstytucją. Pensje prokuratorów i sędziów wyliczane są w oparciu o przeciętne wynagrodzenie w II kwartale danego roku. W czasie pandemii były zamrożone, jednak w tym roku rząd Mateusza Morawieckiego postanowił je częściowo odmrozić.
Przy czym wynagrodzenia nie są naliczane od średniej krajowej, ale od „ręcznie” ustalonej, niższej kwoty (przeciętna płaca wynosiła 6156,25 zł, a podstawa sędziowskich pensji – 5444,42 zł). To oburzyło środowisko sędziowskie – napisano dalej.
Podwyżki dla sędziów TK
„Fakt” przypomina, że Julia Przyłębska jako prezes TK może liczyć na prawie 100 tys. zł wyrównania, a sędziowie Trybunału po 66 tys. zł. W przyszłym roku ma powrócić mechanizm wyliczania wynagrodzeń sprzed pandemii. Jak się zmienią wynagrodzenia?
Julia Przyłębska – po podwyżce tegorocznej zarobi około 38,2 tys. zł brutto zamiast 33,7 tys. zł brutto miesięcznie. W przyszłym roku wynagrodzenie ma wzrosnąć do 43,4 tys. zł brutto.
W przypadku sędziów TK wynagrodzenie ma wzrosnąć z 27,2 tys. zł brutto do 30,8 tys. zł brutto, a od nowego roku do 35 tys. zł brutto. Kwoty te nie uwzględniają dodatku stażowego dla sędziów.