Najnowszym ekologicznym napędem morskim jest rozwiązanie, do którego stworzenia inspiracją były wieloryby.
Paweł Rożyński
Kiedyś były wiosła i żagiel. Po wprowadzeniu w XIX wieku silników wykorzystujących paliwa kopalne – węgiel i ropę naftową, stalowe kolosy pływające nawet z setkami tysięcy ton ładunku, zapełniły szlaki żeglugowe. Szacuje się, że nawet 85 proc. światowego transportu odbywa się drogą morską (ponad 10 mld ton rocznie). Statki mają bardzo duży udział w światowej emisji dwutlenku węgla sięgający 2,5-3 proc. Najbardziej rozpowszechnionym paliwem jest też mazut, mocno zasiarczony, tworzony z pozostałości po rafinacji ropy naftowej. Alternatywne paliwa w postaci amoniaku, metanolu czy wodoru są wykorzystywane tylko na ograniczoną skalę.
Powrót żagli na statki
W ostatnich latach eksperymentuje się ze wspomagającym napędem żaglowym i kilka zaopatrzonych w takie rozwiązanie statków towarowych pływa już po oceanach. Należy do nich Pyxis Ocean, który niedawno zawinął do Gdyni. Specjalne żagle dostarczyła brytyjska firma BAR Technologies. – Do 2025 roku połowa budowanych jednostek będzie zaopatrzona w napęd wiatrowy – przewiduje jej prezes John Cooper. Powód? Oszczędności na zużyciu paliwa sięgające 20-30 proc. Liczba takich statków jest wciąż znikoma (około 100 jednostek, w tym te w budowie), ale podwaja się co roku.
Ciekawe rozwiązanie proponuje obecnie francuski start-up Wisamon współpracujący z koncernem oponiarskim Michelin. Louise Hameau to nadmuchiwany żagiel skrzydłowy, który przekształca energię wiatru w elektryczną.
Wieloryby zmniejszą emisję CO2
Najnowszym ekologicznym napędem morskim jest jednak rozwiązanie, do którego stworzenia inspiracją były wieloryby. Naukowcy z brytyjskiego Uniwersytetu Cranfield opracowali koncepcję o nazwie „Napęd pochłaniający fale” (WDP), która polega na wykorzystaniu energii fal do napędu statków. Do burty statku przytwierdza się urządzenia w kształcie płetwy wieloryba. Badacze przeprowadzili analizę struktury i ruchu płetw ogonowych tego ssaka i uznali, że to niezwykle efektywny rodzaj napędu do wykorzystania we wszystkich rodzajach statków.
– Nasze badania są pionierskim podejściem do tworzenia napędów statków z wykorzystaniem nieograniczonej energii fal – powiedział Liang Yang, wykładowca na Uniwersytecie Cranfield, który kierował tymi pracami badawczymi. – Nie tylko redukujemy emisję. Zmierzamy ku przyszłości, w której osiągnięte zostaną cele w zakresie redukcji emisji dwutlenku węgla, a branża żeglugowa będzie działała zgodnie z celami zrównoważonego rozwoju – dodał Yang.
Wygląda na to, że przed alternatywnymi napędami morskimi świetlana przyszłość, nawet jeśli pojawią się w pełni ekologiczne i tańsze paliwa.