Kurs elektrociepłowni z GPW mocno zyskiwał w pierwszych godzinach poniedziałkowego handlu, dzięki bardzo optymistycznej wycenie Kogeneracji sporządzonej przez eksperta z East Value Research. To już kolejny raport przygotowany przez tę firmę analityczną, z którego wynika mocne niedowartościowanie akcji polskiej spółki, która jednocześnie zleca jego przygotowanie.
Cena za akcję Kogeneracji, w skład której wchodzą trzy elektrociepłownie: EC Wrocław, EC Czechnica i EC Zawidawie, wzrosła w poniedziałek rano do 47,70 zł, czyli o 20 proc. względem piątkowego zamknięcia. Po dwóch godzinach handlu skala zwyżki obniżyła się do ok. 13 proc.
Mocny wzrost notowań Kogeneracji to efekt opublikowanego przed startem sesji raportu East Value Research z wyceną akcji spółki na poziomie 150,3 zł, czyli o ponad 278 proc. wyżej od ceny z piątku. Wpływ na tak wysoką cenę mają przede wszystkim spodziewane wysokie zyski w kolejnych latach (1,17 mld zł EBITDA i 739 mln zł zysku netto w 2024 r., 1,3 mld zł EBITDA i 827 mln zł zysku netto w 2025 r. wobec oczekiwanych w 2023 r. 727 i 435 mln zł).
Nowa wydajna elektrownia gazowa (w Siechnicy, budowa ma zakończyć się w 1 poł. 2024 r., przyp. red.) wyraźnie zmniejszy emisję CO2 przez Kogenerację, przez co autor spodziewa się znacznie wyższej rentowności od 2024. Także ze względu na eliminację ryzyka jednorazowego podatku od zysków nadzwyczajnych oraz wysokich ceny energii – wynika z raportu.
Z kolei po stronie czynników ryzyka, raport wymienia wzrost cen węgla, gazu i certyfikatów CO2 oraz nieprzewidywalność głównego akcjonariusza (spółka jest kontrolowana przez PGE) i zmiany w prawie.
Kolejna rekomendacja na "własne" zamówienie
Ważne w raporcie jest zaznaczenie, że raport został przygotowany na zlecenie grupy inwestorów Kogeneracji. Poza PGE (58,06% akcji) w akcjonariacie większe pakiety akcji mają jeszcze OFE związane z PZU, Allianzem, Nationale-Nederlandem, Aeogonem, Uniqą, Pocztylionem, i BNP. Reszta inwestorów posiada nieco ponad 18 proc. akcji., ale nie wiemy, kto zlecił przygotowanie raportu.
W ostatnim czasie East Value Research stało za kilkoma podobnymi raportami z wycenami mocno odstającymi od rynkowego kursu, które także były przygotowywane na zlecenie inwestorów związanych z daną spółką, lub samą spółką.
W tym wszystkim chodzi o to, żeby spółki – również takie, które z punktu widzenia domów maklerskich nie są interesujące albo są przez nie słabo pokrywane – miały sensowne pokrycie analityczne. I więcej research (z realistycznymi założeniami OFC), tym lepsza efektywność rynku.
— East Value Research (@EVR_CEE) October 23, 2023
Za każdym razem, po wydaniu takiego raportu kurs spółki, której dotyczył raport, reagował mocnym wzrostem na optymistyczną wycenę. Tak było 5 października w przypadku kursu 4mass z NewConnect, który po upublicznieniu raportu zyskiwał nawet 13 proc. Jeszcze mocniej zareagował pod koniec września kurs Reaenu, który na sesji po raporcie zyskał ponad 29 proc.
Z kolei na początku września inwestorzy Vindexusa zapłacili za raport przygotowany przy kursie 8,16 zł, który wycenił akcje na 13,90 zł. Kurs w ciągi dwóch dni podskoczył o 15 proc. Na koniec wakacji ukazał się raport East Value Research dotyczący Synektika, zamówiony przez spółkę, który sugerował potencjał wzrostu o 40 proc., kurs zyskał po raporcie 8,6 proc. w dwa dni.
Raport na swój temat zamówił też Warimpex, który pokazał się najpierw w kwietniu, ale od tego czasu był już trzy razy aktualizowany. Dwa razy cena została podniesiona, a raz na początku września obniżona, ale i tak wyceniała akcje 160 proc. wyżej niż aktualna wtedy cena rynkowa.
Innym razem, w przypadku raportów dla Voxel i Vigo Photnics, raporty nie były zamówione przez spółkę, ale zawierały informację, że pracownicy East Value Research mogą posiadać akcje spółki, które wyceniano.
Michał Kubicki