Wynagrodzenia w górę. Ale z rynku pracy dochodzą niepokojące sygnały. Koniec ery pracownika?

Realne wynagrodzenia ponownie wzrosły we wrześniu – komentuje najnowsze dane GUS Sebastian Sajnóg, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Ekspert spodziewa się, że pensje dalej będą rosły w dwucyfrowym tempie. Ale wskazuje też niepokojące trendy na rynku pracy.

Analitycy wskazują na słabszy popyt w sektorze m.in. przemysłu (Adobe Stock, ©hedgehog94 – stock.adobe.com)

GUS poinformował w czwartek, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wynosi 7379,88 zł. Względem sierpnia 2023 r. wzrost wyniósł o 0,1 proc. To ok. 10 zł. W stosunku rocznym wzrost wyniósł 10,3 proc., a realny, po uwzględnieniu inflacji, 2,1 proc.

Główny Urząd Statystyczny podał też dane o zatrudnieniu. „We wrześniu 2023 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było zbliżone do notowanego we wrześniu 2022 r. i wyniosło 6496,1 tys. etatów. W stosunku do poprzedniego miesiąca przeciętne zatrudnienie było niższe o 0,1 proc.” – czytamy w komunikacie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ważny sygnał dla rynku po wyborach. "Polska wraca do tego stolika"

Wynagrodzenia dalej będą rosły w dwucyfrowym tempie – podają analitycy

Analityk z zespołu makroekonomii w Polskim Instytucie Ekonomicznym Sebastian Sajnóg twierdzi, że najszybszy wzrost wynagrodzeń wystąpił w administracji (15,7 proc.), a dużo słabsze wyniki widoczne są w górnictwie (1,2 proc.). Dodaje, że po skorygowaniu o inflację realne wynagrodzenia wzrosły o 2,1 proc., co jest wyższym wynikiem niż w sierpniu.

Spodziewamy się, że wynagrodzenia dalej będą rosły w dwucyfrowym tempie. Przy spadku inflacji oznacza to wzrost realnych zarobków. W efekcie rośnie siła nabywcza konsumentów. Choć faktyczna presja placowa słabnie, to efekt rekompensuje wysoka skala podniesienia płacy minimalnej. W styczniu 2024 r wyniesie ona 4242 zł – to wzrost o 17,8 proc. – przekazuje analityk PIE.

Ekspert komentuje także dane o zatrudnieniu. – Od bieżącego roku liczba etatów w sektorze przedsiębiorstw zmniejszyła się o 34 tysiące. Słabsza koniunktura sprawia, że popyt na nowych pracowników osłabł. W efekcie widzimy niewiele nowych rekrutacji – wskazuje.

Bezrobocie na historycznie niskim poziomie. Czy to się wkrótce zmieni?

Zdaniem PIE osłabienie widoczne jest w przemyśle, budownictwie i rolnictwie. Zatrudnienie w tych branżach jest niższe odpowiednio o 0,9 proc., 1,6 proc. oraz 2,5 proc. względem ubiegłego roku.

– Jednocześnie nadal obserwujemy wzrost zatrudnienia w sektorze usług, zwłaszcza w gastronomii i zakwaterowaniu (o 4,4 proc.) oraz rekreacji i rozrywce (3 proc.) – zauważa Sajnóg.

W jego ocenie ryzyko wzrostu bezrobocia jest nadal niewielkie i utrzymuje się na historycznie niskim poziomie. – Pracodawcy traktują zwolnienia jako ostateczność, chomikując pracowników w nadziei na lepszy okres zbliżającego się odbicia gospodarczego – uważa analityk.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *