Obajtek: Nieruchomości i Spory. „Inwestuję, bo cenię grunty”

Aktualnie prowadzona jest inspekcja przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, związana z rozległą inwestycją hotelową na Mazurach. Jest to rezultat publikacji medialnych dotyczących planowanej konstrukcji kompleksu hotelowo-apartamentowego nad jeziorem Kisajno, w rejonie Wielkich Jezior Mazurskich. W kontekście sprawy pojawiła się również osoba Daniela Obajtka oraz nabycie przez niego gruntów w bliskim sąsiedztwie planowanego przedsięwzięcia. Eurodeputowany PiS, a także były szef Orlenu, akcentuje, że jego osobiste operacje gruntowe nie mają żadnego związku z owym projektem i nie ma tam żadnej afery.

Kontrowersje Wok Dziaki Obajtka Lubi Ziemi Wic W Ni Inwestuj B986812, NEWSFIN

fot. Adam Chelstowski / / FORUM

– To nie jest moja wina, że graniczy moja posiadłość z obszarem, gdzie jest realizacja, z którą nie mam żadnej styczności. Jeśli zatem jest to pewnego rodzaju atak, że kupuję ziemię i lokuję kapitał w Polsce, to jest to politowania godne dla tych ignorantów, którzy uważają, że powinniśmy lokować środki poza Polską – zaznacza w rozmowie z agencją Newseria Daniel Obajtek, parlamentarzysta europejski z Prawa i Sprawiedliwości.

Wielokrotnie podkreślałem: nie posiadam żadnych udziałów w tej inwestycji, niezależnie, czy sąsiaduję z nią, czy nie. Jest to osoba, którą wprawdzie znam, lecz gdyby przyjrzeć się moim sąsiadom wokoło, to znalazłyby się tam dużo bardziej interesujące osoby, które w tym miejscu posiadają ziemię i o tym się nie wspomina. Mam prawo posiadać ziemię, nabyłem ją za zarobione środki i nie dostrzegam w tym jakiegokolwiek powodu do zgorszenia.

Jak wskazuje, jego posiadłości to wciąż tereny rolnicze i nie są objęte miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Zaznacza, że nie wdrożył żadnych działań zmieniających charakter jego terenów.

– To, że mój sąsiad inwestuje, to należą się mu brawa. Bardzo się raduję, że ktoś lokuje środki w Polsce – mówi Daniel Obajtek. – Niektórzy przechowują oszczędności na lokatach, ja preferuję ziemię, więc w nią inwestuję. Jeżeli podliczyć mój areał, to nie posiadam dziesiątek ani setek hektarów, a jedynie pojedyncze działki, lecz chętnie będę inwestował, ponieważ cenię ziemię i lubię tę formę lokaty. Jest to moja pasja, tak to traktuję, a fakt, że na tym nie przegram, to chyba dobrze o mnie świadczy. Przecież w ostateczności byłem prezesem Orlenu i tworzyłem najsilniejszą firmę w regionie. Mam być nieporadny życiowo, mam zbierać odpady czy butelki?

Hotel nad jeziorem Kisajno pod obserwacją służb. Inwestor zapewnia o legalności budowy

Na początku października ujawniło się wiele doniesień na temat przedsięwzięcia na Mazurach. O tym, że Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska podjęła decyzję o uruchomieniu weryfikacji w kwestii budowy kompleksu hotelowo-apartamentowego, poinformowała ówczesna ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska podczas wystąpienia w TVN24. Weryfikacja, zgodnie z deklaracjami, ma obejmować m.in. to, czy zgoda na budowę została wydana zgodnie z regulacjami oraz jakie będzie ewentualne oddziaływanie na tereny chronione. Wcześniej wspomniana stacja opublikowała materiał, który wskazywał na obawy mieszkańców oraz ekologów co do planowanego przedsięwzięcia, a także możliwe powiązania z osobą byłego prezesa Orlenu.

Do tematu odniósł się sam inwestor, firma PROFBUD, podkreślając w komunikacie, że inwestycja nad jeziorem Kisajno jest realizowana w oparciu o ważne decyzje administracyjne, w tym decyzję środowiskową, i zgodnie z obowiązującymi procedurami. Zaznaczono, że wszelkie wymogi dotyczące ochrony środowiska, w tym regulacje Natura 2000, są w pełni respektowane, a planowana zabudowa zawiera się w parametrach ustalonych w planie zagospodarowania przestrzennego. Projekt – jak dodaje inwestor – ma uporządkować dotychczas nieużywane tereny, wykreować nową infrastrukturę turystyczną i wnieść bodziec rozwojowy dla regionu. Firma zapewniła też, że jest niezależnym inwestorem i nie jest związana z aktywnością polityczną kogokolwiek, z jakiejkolwiek opcji politycznej. Podkreślono również, że projekt był całkowicie transparentny i omawiany na zebraniach Rady Gminy Giżycko.

Działka Obajtka na Mazurach

Na trasie Wielkich Jezior Mazurskich planowana jest rozległa inwestycja (mówi się niemal o powstaniu małego miasta złożonego z hoteli, apartamentów, kliniki oraz domków na wodzie w pobliżu Giżycka). Odpowiada za nią deweloper, który, jak podkreśla TVN24, jest w dobrych stosunkach z Danielem Obajtkiem. Sam były szef Orlenu nabył grunty w bliskim sąsiedztwie, których wartość oczywiście wzrośnie wielokrotnie po ukończeniu budowy. Cała sytuacja wywołuje kontrowersje, ponieważ według mieszkańców budowa była przed nimi utajniana. 

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *