„Snajperscy wczasowicze” uiszczali równowartość od 80 tys. do 100 tys. euro według dzisiejszego kursu za możliwość ostrzeliwania mieszkańców Sarajewa w trakcie okrążenia stołecznego miasta Bośni i Hercegowiny w czasie konfliktu zbrojnego w latach 90. XX wieku – poinformowała brytyjska gazeta „Daily Telegraph”.

Prokuratura w Mediolanie prowadzi dochodzenie w związku z doniesieniami, jakoby w latach 90. XX wieku, podczas wojny w Bośni i Hercegowinie, organizowano wyprawy do oblężonego Sarajewa, by umożliwić uczestnikom strzelanie do ludności cywilnej. Prokuratorzy otrzymali powiadomienie o sprawie od dziennikarza Ezia Gavazzeniego, który zdobył informacje od dawnego funkcjonariusza bośniackiego wywiadu.
Włosi zaangażowani w ten proceder mieli gromadzić się w położonym w północno-wschodniej części kraju, przygranicznym mieście Trieście, skąd byli przewożeni na zajęte przez Serbów wzgórza okalające Sarajewo. Mediolańscy prokuratorzy starają się ustalić tożsamość Włochów, którzy rzekomo uczestniczyli w zabójstwach, aby móc postawić im zarzuty „umyślnego zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i haniebnymi pobudkami”.
Świadkowie oraz włoscy śledczy przekazali informacje o istnieniu taryfy – klienci z zagranicy płacili wyższą cenę za celowanie w dzieci oraz w mężczyzn w mundurach i posiadających broń. Snajperzy-dyletanci płacili sumę równą dzisiejszym 80 tys. do 100 tys. euro za uczestnictwo w tej „rozrywce” – donosi „Daily Telegraph”.
Były żołnierz United States Marine Corps, John Jordan zeznał przed powołanym przez ONZ w 2007 roku Międzynarodowym Trybunałem Karnym dla byłej Jugosławii, że „snajperzy-turyści” przybywali do Sarajewa, by strzelać do cywilów dla własnej satysfakcji. Dodał, że mężczyzna, którego widział i o którym wiedział, że brał udział w ostrzeliwaniu ludności cywilnej, posługiwał się bronią niczym „laik”.
Tim Judah, brytyjski znawca problematyki bałkańskiej, wspomniał, że liczba osób przybywających do Sarajewa w tym celu nie była wysoka. „W latach 1992-1995 spędziłem wiele czasu w miejscowości Pale, gdzie mieściła się siedziba główna sił bośniackich Serbów, i nie słyszałem o czymś takim” – powiedział gazecie „Daily Telegraph”.
„Nie twierdzę, że to się nie wydarzyło. Jest możliwe, że byli ludzie, którzy byliby gotowi za to zapłacić. Nie sądzę jednak, aby te liczby były duże” – dodał.
Potwierdzonym przypadkiem ostrzeliwania cywilów przez przyjezdnych jest przykład rosyjskiego autora, publicysty i polityka, lidera radykalnej Partii Narodowo-Bolszewickiej, Eduarda Limonowa, którego strzelanie z karabinu maszynowego do mieszkańców Sarajewa zostało nagrane w 1992 roku. Limonow zmarł w Moskwie w 2020 roku, mając 77 lat.
O tym wydarzeniu traktuje również film dokumentalny zatytułowany „Sarajevo Safari”, zrealizowany w 2022 roku przez słoweńskiego reżysera, Mirana Zupanicia. (PAP)
jbw/ mal/



