Firma Exdrog użyła inteligencji sztucznej, aby przekonać podmiot publiczny, ogłaszający zamówienie, że kwota, którą zaproponowała za konserwację jezdni, nie jest nadmiernie zaniżona. Niestety, AI wykazała się konfabulacją – wskazała na nieistniejące prawo – donosi poniedziałkowy „Puls Biznesu”.

Przetarg omawiany w gazecie odnosił się do utrzymania dróg w regionie Małopolski. Przedsiębiorstwo złożyło ofertę opiewającą na 15,5 mln zł, a krakowski Zarząd Dróg Wojewódzkich zapragnął sprawdzić, czy cena ta nie jest przesadnie niska. Wyjaśnienia liczyły 280 stronic. Na ich podstawie ZDW uznał propozycję za najkorzystniejszą, lecz konkurencja udowodniła, iż wykonawca korzystał z technologii sztucznej inteligencji.
„Jako uzasadnienie dla swoich wyliczeń cenowych, w szczególności w kontekście wartości podatku VAT, odwoływał się do nieistniejących, nigdy nieopublikowanych interpretacji podatkowych, które rzekomo miały dotyczyć analogicznych przypadków. Wykazaliśmy, że były to wytwory wyobraźni sztucznej inteligencji” – przekazuje cytowany w artykule Jarosław Sroka, partner kancelarii BSJP, reprezentujący firmę Mika.
W konsekwencji, firma Exdrog została odrzucona z postępowania przetargowego przez Krajową Izbę Odwoławczą. Zauważono, że wykonawca nie zweryfikował danych wygenerowanych przez sztuczną inteligencję i wprowadził w błąd zamawiającego. Jak zaakcentowano w tekście, pójście na łatwiznę – bez sprawdzania twierdzeń AI – może zaprowadzić w mylne miejsce, a w rezultacie do wykluczenia z aukcji.(PAP)
mt/ jm/



