Przeciwdziałanie kryzysowi wiarygodności. Ubywa zaufania specjalistom i organizacjom.

W dobie platform społecznościowych i stałego napływu informacji coraz ciężej rozróżnić fakty od poglądów, a renomę od popularności. W konsekwencji ranga autorytetów maleje, co jest widoczne np. w nauce. Z tego powodu społeczeństwa tracą wspólne punkty orientacyjne – osoby i instytucje, które przez lata pełniły rolę przewodników i bodziec do rozwoju. Pomysłodawcy konkursu „Mistrz i Uczeń” pragną przypomnieć, jak istotna dla perspektyw nauki, ale także sztuki, jest ta relacja pomiędzy pokoleniami.

Odwrcenie Kryzysu Autorytetw Spada Zaufanie Do Ekspertw I Instytucji B380d37, NEWSFIN

fot. Anton Vierietin / / Shutterstock

Czy poklask jest istotniejszy niż mądrość?

– Odczuwamy deficyt autorytetów. Jako zbiorowość przykładamy do nich coraz mniejszą wagę, a to strata, ponieważ przez długie lata były one kompasem dla ludzi w skomplikowanych sytuacjach lub w obszarach ściśle profesjonalnych, jak medycyna, sztuka, kultura i pozostałych dziedzinach – oznajmia w rozmowie z agencją Newseria prof. dr hab. n. med. Piotr Suwalski, dyrektor Państwowego Instytutu Medycznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Raport Edelman Trust Barometer 2025 ukazuje, że wiara w tradycyjne instytucje – rządy, media i liderów opinii – systematycznie się kurczy. Niemal 70 proc. respondentów na świecie jest zdania, że osoby sprawujące władzę, przedstawiciele biznesu i dziennikarze „z premedytacją wprowadzają opinię publiczną w błąd”. W ciągu ostatnich czterech lat globalny wskaźnik ufności do rządów zredukował się o 12 pkt proc., a do mediów – o 8 pkt. W rezultacie wzrasta znaczenie tzw. autorytetów internetowych i osób, które zyskują wpływ za sprawą aktywności w sieci.

Popularność i sława coraz częściej okazują się ważniejsze niż wiedza lub doświadczenie. Trend ten szczególnie dotkliwie uderza w środowiska naukowe i medyczne. Pandemia COVID-19 uzmysłowiła, jak bez trudu nieprawdziwe informacje mogą zastępować dane naukowe, a przywrócenie zaufania do ekspertów wymaga spójnej komunikacji i długotrwałej pracy. 

– W nauce autorytet jest konieczny. Poszukujemy obiektywnej prawdy, niezależnie od tego, czy jest ona skomplikowana, czy prosta. Ten ideał epoki oświecenia powinien kierować rzetelną nauką i w to doskonale wpisuje się definicja autorytetu. To właśnie ten rodzaj kredytu zaufania i drogowskazu, który z jednej strony pozwala nam trwać przy naukowej prawdzie, a z drugiej – poprzez postawę człowieka i badacza – demonstruje, że ideały nauki, przesłanie, dążenie do prawdy należy gorąco szanować i o nie troszczyć się. Mamy więc z jednej strony konkretny wynik naukowy, a z drugiej nastawienie życiowe i pielęgnowanie fundamentalnych wartości – mówi prof. Piotr Suwalski.

Z badań Eurobarometru wynika, że pomimo iż 83 proc. Europejczyków pozytywnie ocenia wpływ nauki na codzienne życie, wzrasta liczba osób, które mają problem z określeniem wiarygodności źródeł. Wellcome Global Monitor sygnalizuje, że zaufanie do naukowców wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie – 72 proc. ankietowanych na świecie oświadcza, że wierzy nauce i osobom ją reprezentującym. Jednocześnie badacze podkreślają, że coraz większą rolę odgrywa sposób przekazu – ankietowani częściej darzą zaufaniem tych naukowców, którzy potrafią wyjaśniać wyniki badań w sposób zrozumiały i przystępny. Autorytet przestaje zatem wynikać jedynie z tytułu lub instytucji, a coraz silniej zależy od umiejętności prowadzenia dialogu z odbiorcą.

– Znam wielu ludzi, których uważam za bezwzględne autorytety w swoich specjalnościach, ale również jako wzorce zachowania, postawy życiowej, i sądzę, że to jest być może jeszcze bardziej istotne. Na swojej ścieżce zawodowej poznałem prof. Friedricha Mohra w Lipsku – wybitnego kardiochirurga i człowieka, który potrafił inspirować, tworzyć zespół i wspierać innych, także w kwestiach osobistych. Dla mnie był przykładem nie tylko w medycynie, ale też w życiu – mówi dyrektor Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA.

Relacja mentor-uczeń

W tym ujęciu wraca do łask znaczenie relacji mistrz-uczeń, która przez wieki stanowiła podstawę rozwoju nauki i sztuki. Obecnie jej forma ulega przeobrażeniom, przeważa w niej dialog i kooperacja, a mniej hierarchii. Istota jest jednak niezmienna, czyli przekazywanie wiedzy, zachowań i wartości.

– Z jednej strony samo pojęcie mistrza i ucznia z pewnością się przeinacza i rozwija. Z drugiej strony chcemy zaakcentować, jak wiele jest w tym wartości uniwersalnych, które pozostają niezmienne od wieków czy tysiącleci, jak ogromną wartością jest to, aby taką relację zbudować, aby potrafić stać się mistrzem i przekazywać swoją wiedzę, nastawienie życiowe uczniom, ale także jak wielkim wyzwaniem, lecz także możliwością życiową jest stanie się uczniem – objaśnia prof. Piotr Suwalski.

O potrzebie dbania o takie relacje przypomina ogólnopolski konkurs „Mistrz i Uczeń”, organizowany przez Państwowy Instytut Medyczny MSWiA. Zawiera on kilka kategorii, w których honorowane będą zarówno indywidualne dokonania, jak i wspólne projekty obrazujące, jak współdziałanie między generacjami przekłada się na postęp nauki, kultury i edukacji. Nagrody mają powędrować do osób i grup, które w swoich dyscyplinach łączą zamiłowanie z odpowiedzialnością i chęcią do inspirowania innych. Konkurs zwieńczy gala finałowa 29 października 2025 roku na Zamku Królewskim w Warszawie. Partnerem projektu jest PZU.

– Gala „Mistrz i Uczeń” zrodziła się z chęci podkreślenia powszechnej roli relacji, podkreślenia uniwersalnych wartości, pewnego pokrewieństwa, które łączy różne sfery naszego życia. Ponieważ chcemy rozmawiać nie tylko o uniwersalnych wartościach nie tylko w medycynie, ale także w sztuce, muzyce i innych obszarach – wyjaśnia jeden z inicjatorów konkursu.

Relacja mistrz-uczeń ma także znaczenie poza światem nauki. W kulturze, sporcie lub edukacji to właśnie wzajemne zaufanie i przekazywanie doświadczeń tworzą przestrzeń dla rozwoju. Współczesny mistrz nie narzuca, lecz wspiera, wspomagając uczniowi samodzielnie odkrywać własną ścieżkę.

– Każdy z naszych wspaniałych artystów, sportowców, kolegów działających w innych specjalnościach od razu uświadamiał sobie, jak zasadnicza była w pewnym etapie jego życia relacja mistrz-uczeń, zdolność budowania zespołów, współpracy interpersonalnej i jak mocno spaja to wszystkie dziedziny naszego życia – podkreśla prof. Piotr Suwalski.

Międzypokoleniowa wymiana doświadczeń umożliwia łączenie wiedzy i intuicji z nowym spojrzeniem. Młodsi badacze wnoszą świeżość i śmiałość w podważaniu schematów, starsi natomiast stabilność i umiejętność oceny ryzyka. W wielu laboratoriach i instytutach badawczych to właśnie interakcja pomiędzy pokoleniami staje się źródłem innowacji.

– Ta relacja potrafi wyzwolić coś kompletnie nowego, inspirującego. Z własnego doświadczenia mogę rzec, że wielokrotnie byłem niezmiernie pobudzony do swoich działań i zmiany perspektywy przez moich młodych uczniów, którzy otwierali mi oczy na mnóstwo spraw, które zrewolucjonizowały moje postrzeganie, co stało się dla mnie w konsekwencji bazą do dalszych ciekawych poszukiwań – uzupełnia dyrektor PIM MSWiA.

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *