Samsung stawia czoła Apple z jego goglami Apple Vision Pro
Paweł Rożyński
Reklama
Wyobraź sobie sytuację, w której komputer nie stoi już na stole, gdyż monitor nie jest wymagany. Zakładasz nieskomplikowane gogle i cały świat realny przekształca się w interaktywny panel – dostrzegasz przed sobą wirtualne przełączniki, dynamiczne mapy oraz filmy unoszące się w przestrzeni. To jest tendencja, w którą aktualnie zmierza technika.
Reklama Reklama
Wszystko wskazuje na to, że następny ruch w tej konkurencji wykona Samsung, który już 22 października o poranku czasu polskiego w trakcie wydarzenia „Worlds Wide Open” zaprezentuje nową odsłonę gogli XR, które mają szansę gruntownie zmienić sposób, w jaki użytkownicy pracują z komputerami, oglądają produkcje filmowe lub się kształcą.
Rzeczywistość rozszerzona i projekt Moohan
Rozszerzona rzeczywistość to określenie, które scala dwa wszechświaty. Jeden z nich to VR (Virtual Reality) – rzeczywistość wirtualna, czyli pełne zagłębienie się w cyfrowym uniwersum. Umieszczając gogle VR, odbiorca widzi wyłącznie wykreowane komputerowo środowisko. Zaś AR (Augmented Reality) to rzeczywistość rozszerzona, w której cyfrowe obiekty są nakładane na autentyczny obraz świata. Za pomocą okularów AR użytkownik może np. zobaczyć informacje na temat zabytku, który obserwuje.
Project Moohan to gogle, które umożliwią zarówno całkowite zatopienie się w trójwymiarowym świecie, jak i korzystanie z przejrzystego trybu, w którym widoczne jest otoczenie – ale wzbogacone o cyfrowe detale, np. menu, mapy lub postacie.
Nowe urządzenie ma działać w oparciu o platformę Android XR – system operacyjny stworzony razem przez Google i Samsunga szczególnie dla gogli oraz okularów rzeczywistości rozszerzonej. Partnerstwo obu korporacji nie jest przypadkowe. Samsung udostępnia hardware – komponenty i wyświetlacze – a Google oprogramowanie i sztuczną inteligencję Gemini, która ma być odpowiedzialna za obsługę głosu, gestów oraz personalizację. Dzięki temu Moohan ma być czymś więcej niż tylko dodatkiem – to raczej zwiastun nowego rodzaju komputerów osobistych, które nie wymagają klawiatury ani ekranu.
Mimo że Samsung nie ujawnił jeszcze wszystkich detali, z nieoficjalnych źródeł wynika, że gogle mają działać na procesorze Snapdragon XR2+ Gen 2 – jednostce zaprojektowanej specjalnie do obsługi złożonej grafiki 3D, rozpoznawania przestrzeni oraz śledzenia ruchów użytkownika. Dodatkowo dochodzi 16 GB pamięci RAM, czyli tyle, ile posiadają dzisiaj wydajne laptopy gamingowe, oraz ekran o rozdzielczości nawet 4,3K na każde oko, co zagwarantuje wyjątkową wyrazistość obrazu i realizm. Wykorzystany system kamer umożliwi tzw. tryb „passthrough” – użytkownik może widzieć swoje rzeczywiste otoczenie, ale z wirtualnymi warstwami.
Dziennikarze testujący prototypy z serwisu Tom’s Guide zauważyli, że Moohan oferuje „niesamowicie wyraźny obraz i komfortowe dopasowanie”, chociaż nadal prowadzone są prace nad poprawą odwzorowania barw i jasności w trybie rzeczywistości mieszanej. Jedną z nowinek jest także inteligentne przyciemnianie osób w tle, co wzmacnia wrażenie głębi 3D.
Według przecieków cena Moohana ma oscylować w granicach od 2000 do 2800 dol., czyli znacznie mniej niż Vision Pro (około 3500 dol.), ale wciąż będzie urządzeniem z segmentu premium.
Gogle kontra okulary
Mimo że powszechnie wszystkie urządzenia XR określa się mianem „okularów”, w istocie dzielą się one na dwa segmenty: smart glasses i gogle VR/MR. Te pierwsze – lekkie i przypominające zwykłe okulary – służą przede wszystkim do wyświetlania informacji i prostych elementów AR. Drugie, czyli gogle, całkowicie zakrywają oczy, tworząc pełne środowisko wirtualne lub mieszane (VR/MR), jak w przypadku Apple Vision Pro. Właśnie w tę kategorię ma celować projekt Moohan – urządzenie premium z zaawansowanymi funkcjami immersji, a nie „zwykłe” inteligentne okulary.
Projekt Samsunga jest bezpośrednią odpowiedzią na Apple Vision Pro, najdroższe i najbardziej zaawansowane gogle XR na rynku (Polska nie figuruje w krajach sprzedaży przez Apple). Apple zdecydowało się jednak na zamknięty ekosystem. Samsung i Google zmierzają w odmiennym kierunku. Ich Android XR ma być platformą otwartą, dostępną dla różnych wytwórców i twórców oprogramowania, podobnie jak tradycyjny Android na smartfonach. To może spowodować, że już w 2026 roku pojawi się fala nowych urządzeń XR – nie tylko od Samsunga, ale również np. Asusa, Lenovo lub Sony.
Reklama Reklama Reklama
Rywalizacja o sektor XR to coś więcej niż konkurencja o kolejne urządzenie. Chodzi o przyszłość komputerów osobistych i nowy ekosystem usług. Zgodnie z danymi IDC globalna wartość rynku XR (VR, AR i MR) w 2024 roku przekroczyła 17 mld dol., a do 2028 roku może wzrosnąć do ponad 50 mld. To dlatego potentaci inwestują miliardy w rozwój swoich ekosystemów XR – kto stworzy je pierwszy, może przejąć kontrolę nad następnym sposobem pracy, komunikacji i konsumpcji treści.
Obok Apple i Samsunga o rynek XR walczy także Meta, producent gogli Quest. Mimo że firma Marka Zuckerberga wycofała się z bardziej zaawansowanego modelu Quest Pro, koncentruje się na tańszych urządzeniach i wirtualnym świecie Horizon, który ma łączyć komponenty AR i VR (postawiła też z sukcesem na inteligentne okulary Ray-Ban Meta we współpracy z EssilorLuxottica). Zuckerberg, nawiązując do Apple Vision Pro, mówił: – Apple postawiło na czysto wirtualne doznanie, my chcemy, aby ludzie czuli, że faktycznie są razem, a nie patrzyli przez wyświetlacz.
Rynek XR wciąż jest wymagający. Dlaczego? Wielu odbiorców nie dostrzega praktycznych zastosowań gogli poza grami oraz rozrywką. Preferują produkty przypominające okulary. Wysoka cena, ograniczony czas działania na baterii oraz brak treści 3D na start mogą utrudnić rynkowy debiut Moohana. Jednak wielu ekspertów twierdzi, że znajdujemy się tuż przed początkiem rozkwitu.
Czwarta era komputerów
– Google widzi przyszłość w połączeniu świata fizycznego i cyfrowego. Nasze inwestycje w AI i XR stanowią część tej wizji – mówi portalowi The Verge Rick Osterloh, wiceprezes Google ds. sprzętu i usług.
Specjaliści wskazują, że Moohan ma szansę odmienić sposób użytkowania technologii. Dla użytkownika oznacza to przeglądanie internetu oraz oglądanie filmów w formie przestrzennej, granie w gry 3D z pełnym wykorzystaniem ruchu ciała, komunikację w wirtualnych biurach lub klasach 3D, wizualizację projektów architektonicznych czy medycznych w pełnej głębi.
Reklama Reklama Reklama
Dla biznesu gogle XR mogą być narzędziem do szkoleń, projektowania oraz prezentowania danych w nowatorski sposób – przestrzenny, interaktywny. XR to nie jedynie kolejna platforma, ale kompletnie nowa perspektywa postrzegania komputerów – jako czegoś, co nie ogranicza się do ekranu.
Specjaliści mówią o początku „czwartej ery komputerów osobistych” – po epoce PC, laptopów i smartfonów nadchodzi okres komputerów przestrzennych. W nich klawiaturę zastąpią gesty, a ekran – holograficzny interfejs w przestrzeni.
Projekt Moohan to nie tylko gogle. Może być dla XR tym, czym Android był dla smartfonów. „XR znajduje się w punkcie, w którym był Android w 2008 roku – potrzebuje otwartego standardu, zanim stanie się naprawdę powszechny” – napisał Hugo Barra, były menedżer Google i Meta na platformie X. Projekt Moohan ma potencjał, by stać się tym otwartym standardem. A jeśli plan Samsunga i Google powiedzie się, za parę lat urządzenia XR mogą być tak wszechobecne jak smartfony.