Instalatorzy mogą skupić swoje wysiłki na samym serwisie, a nie na formalnościach. Dzięki AI szybciej sporządzają rachunki, konstruują kalkulacje kosztorysowe i znajdują rozwiązania niespotykanych problemów
Paweł Rożyński
Reklama
Inteligencja maszynowa wkracza do profesji manualnych. Coraz więcej przedsiębiorstw rzemieślniczych i świadczących usługi używa jej potencjału. Wspiera w generowaniu faktur, opracowywaniu ofert i nawet w identyfikowaniu awarii. Dla wielu ekspertów ChatGPT staje się tak samo kluczowy jak nastawny klucz czy woltomierz.
Reklama Reklama
Nowe narzędzie w zasobniku instalatora
W firmie Oak Creek Plumbing & Remodeling z Milwaukee każdy instalator, prócz kompletu kluczy i taśmy uszczelniającej, posiada dziś tablet z ChatGPT. Wystarczy wykonać zdjęcie uszkodzonego sprzętu lub napisać kilka linijek opisu, aby inteligencja maszynowa dała propozycję rozwiązania. – Niektórzy z naszych bardziej doświadczonych pracowników są oszołomieni reakcjami, jakie uzyskują od ChatGPT – wyznał w dyskusji z CNN Dan Callies, szef firmy. – Z całą pewnością opłaciło się w to zainwestować.
W działaniu oznacza to nie tylko oszczędność czasu, ale również poprawę jakości obsługi klienta – instalatorzy mogą skierować uwagę na samej naprawie, zamiast na biurokracji. Dzięki AI szybciej wystawiają faktury, przygotowują wyceny i odnajdują rozwiązania niezwykłych kwestii.
Nic zaskakującego, że od zaplecza po rejon firmy coraz częściej używają sztucznej inteligencji, aby podnieść efektywność, zredukować wydatki i zminimalizować liczbę zadań administracyjnych. Niektórzy używają popularnych narzędzi, takich jak ChatGPT czy Microsoft Copilot, inni – specjalistycznych platform z funkcjami AI, jak ServiceTitan czy Housecall Pro. – To wpływa zarówno na nasze zadania w terenie, jak i w biurze – dodaje Callies.
AI przyśpiesza pracę i powiększa zyski
W przedsiębiorstwie Gulfshore Air Conditioning & Heating z Florydy cały proces – od zgłoszenia przez klienta do pojawienia się technika – prowadzi dzisiaj sztuczna inteligencja. AI pomaga również diagnozować defekty i szybko odszukiwać dane techniczne, które wcześniej potrzebowały szukania w obszernych instrukcjach.
Reklama Reklama Reklama
Rezultaty są namacalne – dochody podniosły się o 370 tys. dol. już w pierwszym miesiącu od zaimplementowania systemów AI. Średni dochód na zlecenie podniósł się o kolejne 150 dol. – Technicy pracują prędzej, mniej się denerwują, a my możemy dać im lepsze zarobki – komunikuje Krista Landen, menedżerka przedsiębiorstwa.
AI coraz częściej likwiduje potrzebę urzędniczych pozycji administracyjnych i marketingowych, co umożliwia firmom obniżać koszty i skupiać się na wartości usług. – ChatGPT pozwolił nam obniżyć nakłady i zaoferować lepszą wartość klientom – reasumuje Dan Callies z Oak Creek Plumbing.
Profesje przyszłości są już obecne
Według badania Housecall Pro, aż 70 proc. specjalistów w Ameryce testowało narzędzia AI, a 40 proc. używa ich systematycznie. Wiodą prym młodsi pracownicy, chociaż starsi również coraz częściej próbują nowych rozwiązań. Instalatorzy deklarują, że dzięki AI rozwijają działalność, elektrycy są najbardziej kontent z rezultatów, a sprzątacze należą do największych sympatyków.
Szkoły branżowe w USA także reagują. Coraz więcej z nich wplata aspekty sztucznej inteligencji do programów kształcenia, aby przyszykować absolwentów do realiów rynku pracy. – Chcemy, aby nasi uczniowie byli przygotowani na profesje przyszłości, a nie te, które istniały pięć lat temu – mówi Jason Altmire, prezes Career Education Colleges and Universities.
Niemniej, zarówno w USA, jak i w Polsce, tego typu rozwiązania napotykają szereg barier. Największą z nich jest brak wiedzy o zaletach i niewystarczające szkolenia. Niewielkie firmy usługowe i remontowe często nie posiadają funduszy lub zasobów, aby wdrażać AI – potrzebuje to inwestycji w infrastrukturę, kursy i integrację z istniejącymi procesami.
W Polsce podobne transformacje dopiero się rozpoczynają. W branży budowlanej i instalacyjnej narasta zainteresowanie systemami predykcyjnymi, które analizują dane z sensorów i wspierają planować prace konserwatorskie. Firmy coraz częściej eksperymentują również z ChatGPT przy generowaniu propozycji i instrukcji dla klientów.
Sztuczna inteligencja wesprze, roboty zagrożą
Ekonomiści zauważają, że to tylko początek przemiany. – Firmy, które wcielają AI, stają się efektywniejsze, mogą realizować więcej zleceń albo polepszać jakość usług – relacjonuje CNN Laura Ullrich, ekonomistka z portalu Indeed. – Ludzie wybierają zawody fizyczne, dlatego że lubią pracować rękoma. Jeżeli część formalności da się zautomatyzować, mogą skupić się na tym, co naprawdę lubią – dodaje.
– Czuję się jak Jetsonka z komiksu – żyję w przyszłości – dowcipkuje Krista Landen.
Eksperci wskazują, że profesje fizyczne są dzisiaj najbardziej odporne na niszczący wpływ AI. Geoffrey Hinton, pionier sztucznej inteligencji i laureat Nagrody Turinga, prognozuje, że „zwyczajna praca umysłowa” może zniknąć. – Uważam, że minie dużo czasu, zanim AI dorówna nam w pracy fizycznej. W związku z tym dobrym wyborem byłoby zostać instalatorem – powiedział. Wymienia również inne zawody, takie jak cieśla czy elektryk, które wymagają manualnych talentów i szybkich decyzji w nieprzewidywalnych okolicznościach – trudnych do zautomatyzowania.
O znaczącym i rosnącym zapotrzebowaniu na te profesje wspomniał niedawno szef Nvidii Jensen Huang. – Jeśli jesteś elektrykiem, instalatorem, stolarzem, to będziemy potrzebować setek tysięcy takich osób do budowy wszystkich tych fabryk i baz danych – powiedział Huang w wywiadzie dla Channel 4 News w Wielkiej Brytanii. – Segment zawodów rzemieślniczych w każdej gospodarce doświadczy boom.
Apel Huanga o więcej elektryków i instalatorów wpisuje się w jego rozleglejszą wizję, że następna fala możliwości leży po stronie fizycznej technologii, a nie samego oprogramowania.
Ta komfortowa sytuacja dla zawodów rzemieślniczych nie musi jednak trwać w nieskończoność. Roboty, produkowane przez korporacje takie jak Tesla (Optimus) czy FigureAI, stają się coraz bardziej zaawansowane i tańsze. W pewnym momencie roboty humanoidalne mogą przejąć część prac fizycznych – nie tylko tych najprostszych. Robot-instalator się nie nuży, może działać non stop. To nadal daleka przyszłość, ale nadejdzie.