Nie ma pewności, że oszczędzający odniosą sukces, ani czy osobiste rachunki inwestycyjne okażą się korzystniejszą alternatywą dla tradycyjnego podatku od zysków kapitałowych. Ponadto istnieje niepewność co do ich potencjału w zakresie powszechnej akceptacji i stymulowania wzrostu inwestycji i oszczędności w gospodarce. Niemniej jednak, jak podkreśla Michał Szymański, prezes VIG / C-Quadrat TFI, w komentarzu dla Bankier.pl, OKI stwarza realną szansę, czego dowodem są doświadczenia Szwecji.
Udany model ze Szwecji
Osobiste Konto Inwestycyjne (OKI) to interesująca inicjatywa mająca na celu promowanie bardziej efektywnych nawyków oszczędzania wśród społeczeństwa. Ten rodzaj konta, znany jako ISK , funkcjonuje w Szwecji od ponad dekady, dając szerokie możliwości szczegółowej oceny jego zalet i wad. Głównym celem jego wdrożenia było uproszczenie dostępu do inwestycji dla różnych grup społecznych – obejmujących akcje, obligacje korporacyjne i fundusze inwestycyjne. Ta całkowicie opcjonalna platforma odniosła znaczący sukces – prawie 50% mieszkańców Szwecji powyżej 20. roku życia posiada takie konto.
Aktywowanie oszczędności jest kluczowe zarówno dla indywidualnych oszczędzających, jak i dla całej gospodarki. Przechowywanie środków na standardowych kontach nie chroni przed inflacją, o czym świadczy sytuacja w Polsce. Według statystyk NBP, w latach 2020–2024 łączna dochodowość „depozytów bieżących”, które stanowią większość depozytów, wynosiła poniżej 6% w ciągu pięciu lat. Natomiast inflacja w tym czasie przekroczyła 40%.