Kopania Turów nie była głównym źródłem hałasu – zapewniła spółka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, odpowiadając czeskiej stronie na wyniki pomiarów zrealizowanych w maju. Te wskazywały na trzykrotne przekroczenie nocnego limitu hałasu wynoszącego 40 decybeli.
/TOMASZ GOLLA/AGENCJA SE/East News /East News
Z danych przekazanych w połowie lipca przez czeskie władze regionu libereckiego (odpowiednik naszego województwa) wynikało, że w trzech przypadkach w maju w Kopalni Turów doszło do przekroczenia limitów hałasu. Nie były to jednak znaczne wartości.
Hałas w Turowie trzykrotnie przekroczył normy
W Uhelnej eksperci zarejestrowali w nocy 41,4 dB, a następnej nocy – 41,7 dB. Badania prowadzone w Oldrzichowie na Hranicich wskazywały z kolei na 41,7 dB. Pomiary były przeprowadzane między 12 a 19 maja.
Reklama
„Wszystkie zgłoszenia czeskiej strony dotyczące przekroczeń hałasu, po dokładnej analizie interpretacji wyników, nie wskazywały Kopalni Turów jako głównego źródła, któremu można przypisać to przekroczenie” – oznajmiła Joanna Blewąska-Kołodziejczak z PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna w rozmowie z PAP.
Dodała, że przeanalizowano działanie wszystkich istotnych źródeł hałasu w systemie technologicznym Kopalni Turów. „Nie odbiega ono od standardów codziennej pracy maszyn i urządzeń charakterystycznych dla zakładu górniczego” – zapewniła Blewąska-Kołodziejczak.
Zaznaczyła jednocześnie, że na poziom emisji hałasu może wpływać wiele czynników. W PGE GiEK na podstawie własnych analiz oraz ekspertów zewnętrznych ustalono, że znaczny wpływ na wyniki pomiarów mają również wiatr oraz jego porywy, osiągające w niektórych momentach do 2,5 m/s.
Blewąska-Kołodziejczak dodała także, że nie bez znaczenia jest rozbieżność w wartościach norm higienicznych poziomu hałasu obowiązujących w Czechach i Polsce.
„W Republice Czeskiej jest to 40 dB, natomiast w Polsce 45 dB – co istotne, wspomniane przekroczenia zawierały się w przedziale 1,4 – 1,7 decybela, co mieściłoby się w polskiej normie” – podkreśliła.
PGE stara się minimalizować hałas z kopalni Turów
Kopalnia Turów z należytą starannością podchodzi do zgłoszeń pełnomocnika czeskiej strony, które są efektem umowy zawartej między Polską a Czechami, przekazała przedstawicielka PGE. Zapewniła, że w każdym przypadku przeprowadzana jest szczegółowa analiza danych pomiarowych oraz plików audio przez zewnętrzną firmę ekspercką.
W ramach działań zmierzających do minimalizacji hałasu PGE zbudowało m.in. ekrany akustyczne w kluczowych punktach, np. przy osiedlach Trzciniec i Zatonie czy wzdłuż obwodnicy węglowo-nadkładowej w pobliżu Bogatyni. Wymieniono również krążniki na przenośnikach na modele o mniejszym poziomie hałasu, a w godzinach nocnych zatrzymywana jest działalność ciągów w pobliżu granicznej niemieckiej miejscowości.
Monitorowanie wpływu wydobycia węgla w polskiej kopalni węgla brunatnego „Turów” na terytorium Czech jest częścią porozumienia, które premierzy Czech i Polski podpisali trzy lata temu w Pradze.
Zgodnie z tym porozumieniem Polska wypłaciła Czechom 45 mln euro jako odszkodowanie za wyrządzone szkody. Z tej sumy