Notowania giełdowe największego polskiego producenta gier spadają w środę w reakcji na opublikowane dzień wcześniej sprawozdanie finansowe. Kurs akcji CD Projektu tracił najmocniej wśród spółek z WIG20, ale wcześniej był w tym portfelu jednym z najsilniejszych. Analitycy zwracają uwagę na coraz większe szanse na premierę najbardziej zaawansowanego projektu studia w 2026 r.
Wygląda to na typową realizację zysków, jakie w ciągu kilku ostatnich dni wypracował kurs CD Projektu na GPW. Od wtorkowego minimum z 19 listopada, kiedy cena wyznaczyła kilkumiesięczny dołek, akcje CD Projektu podrożały przez tydzień (do zamknięcia we wtorek 26 listopada) o 14,5 proc. Zaliczyły w tym czasie serię pięciu z rzędu wzrostowych sesji, wyraźnie bijąc WIG20, który w tym czasie zyskał 5,7 proc.
W środę około południa akcje CD Projektu traciły jednak najwięcej ze wszystkich spółek z WIG20. Kurs spadał o przeszło 7,4 proc., przy największych obrotach na rynku, wynoszących o godzinie 12.20 ponad 48 mln zł. Na koniec sesji kurs spadł o 4,41 proc. przy 128 mln zł obrotu.
CD Projekt we wtorek po zakończeniu sesji giełdowej pokazał wyniki za III kwartał, nieco powyżej oczekiwanego konsensusu. Chociaż sam zysk netto był o 2,8 proc. poniżej prognoz, to już skorygowana EBITDA nieco powyżej. Trudno jednak mówić o zaskoczeniu, stąd reakcja na kursie zdradza typową sytuację realizacji krótkoterminowych, a wręcz spekulacyjnych zysków, jakie przyniosła gra pod wyniki.
„Niższy zysk netto wynikał głównie z wyższych zaraportowanych kosztów finansowych, w tym różnic kursowych. Z kolei lepsza EBITDA z niższych zaraportowanych kosztów sprzedaży” – napisali analitycy DM Trigon.
„Spółka musi się liczyć ze słabszą dynamiką zysków w kolejnych kwartałach, a przebicie wyników w trzecim kwartale nie jest do końca jasne, ponieważ niektóre koszty prac badawczo-rozwojowych zostaną uwzględnione w kolejnych kwartałach” – skomentował cytowany przez Bloomberga Piotr Bogusz z Erste Securities.
Z samej konferencji wynikowej dowiedzieliśmy się raczej kilku statystycznych wyliczeń odnoszących się do przeszłości. To na przykład dane o sprzedaży „Cyberpunka 2077” i płatnego dodatku „Widmo Wolności”, które przekroczyły odpowiednio 30 mln i 8 mln egzemplarzy. Dostaliśmy także aktualizację liczby osób zaangażowanych (z datą na koniec października) w nowe projekty studia. Przy projekcie „Polaris” pracowało 400 deweloperów, przy „Orionie” 64, przy „Syriuszu” 42, a przy „Hadarze” 18.
prezentacja spółki
Jak widać na grafice z prezentacji CD Projektu, nieco zmniejszył się w porównaniu z końcem lipca zespół pracujący nad „Polarisem”. Według kierownictwa ta liczba jest blisko optymalnej i docelowej, choć na przestrzeni rozwoju gry będzie się zmieniać wg potrzeb. Zespoły „Oriona” i „Syriusza” będą jednak mocno powiększane – przekazał dział IR.
Wiemy też, że zespół pracujący nad „Polarisem” zakończył etap preprodukcji i rozpoczął fazę produkcji. Trudno było jednak doszukiwać się w wypowiedziach jakichkolwiek wskazówek co do potencjalnych dat premier gier oraz… filmów. CD Projekt pracuje bowiem nad kolejną cyberpunkową animacją na Netfliksa.
„Chociaż zwiększa to szanse (wejście w fazę produkcji, przyp. red.) na premierę przed końcem 2026 r., firma ponownie powstrzymała się od podania szczegółów dotyczących harmonogramu marketingu lub wydania. Brak tych informacji jest postrzegany przez niektórych analityków jako rozczarowujący” – napisał Bloomberg.
„Ponieważ firma wspomniała, że dostarczenie gry AAA zajmuje zwykle 5-6 lat, a biorąc pod uwag fakt, część zespołu deweloperskiego była zaangażowana w "Wiedźmina 4" ("Polaris", przyp. red.) od 2021 r., istnieje szansa na premierę w IV kw. 2026 r.” – uważa według relacji Bloomberga Piotr Zielonka z BM Santandera.
„Bardzo możliwe, że promocja >>Polarisa<< rozpocznie się podczas gali Game Awards w grudniu lub na jakimś innym wydarzeniu w stosunkowo niedługim czasie” – prognozuje z kolei Michał Wojciechowski z Ipopemy. Zauważa także, że komentarze Piotra Nielubowicza, wiceprezesa spółki ds. finansowych, sugerują wewnętrzny plan studia na wydanie "Polarisa" właśnie w 2026 r.
