Złoto na szczytach. Spekulanci uciekają, ETF-y ledwo rosną

Dolarowe notowania złota ustanawiają nowe nominalne rekordy wszech czasów, czemu towarzyszy spadek zaangażowania dużych i spekulacyjnie nastawionych inwestorów. Nie widać także większego zainteresowania „papierowym złotem” w postaci jednostek ETF.

Zloto Na Szczytach Spekulanci Uciekaja Etf Y Ledwo Rosna Bdf4902, NEWSFIN

fot. OA_Creation / / Shutterstock

W poniedziałek, 16 września, notowania najaktywniejszej serii nowojorskich kontraktów terminowych na złoto sięgnęły rekordowych 2 617,30 USD za uncję trojańską. Tylko przez ostatnie trzy miesiące dolarowe notowania kruszcu podniosły się o ponad 12%. Królewski metal jest już o 26% droższy, niż był na początku roku. W roku 2023 złoto zyskało 13,5%,

Poprzednie rekordy na rynku złota obserwowaliśmy w sierpniu, a wcześniej także w lipcu. Natomiast w maju żółty metal po raz pierwszy w historii kosztował ponad 2 450 USD/oz. Mówimy tu jednak tylko o rekordach w ujęciu nominalnym. Szczyt cen złota z roku 1980 (850 USD/oz.) w dzisiejszym pieniądzu wynosiłby 3 439,29 dolarów – wynika z oficjalnego kalkulatora CPI dostępnego na stronach rządowego Biura Statystyki Pracy (BLS).

Złoto zyskuje, spekulanci się ewakuują

W ostatnich miesiącach siłą napędową aprecjacji złota były oczekiwania na rozpoczęcie cyklu obniżek stóp procentowych w Rezerwie Federalnej. Rynek terminowy jest podzielony względem tego czy będzie to obniżka o 25 pb., czy też od razu o 50 pb. Szanse na 50-punktowe cięcie w poniedziałek przed południem były wyceniane na 59% wobec 41% na 25-punktwe – wynika z obliczeń FedWatch Tool.

Ostre cięcia stóp procentowych w Fedzie implikowałyby wyraźną redukcję realnych stóp procentowych dla dolara. A te ostatnie wykazują historyczną negatywną korelację z cenami złota wyrażonymi w USD. Tj. spadek realnej długoterminowej stopy procentowej w Stanach Zjednoczonych w przeszłości zwykle szedł w parze z wyższymi nominalnymi notowaniami złota.

Równocześnie w statystykach amerykańskiego nadzoru nad rynkami towarowymi (CFTC) widzimy, że drugi tydzień z rzędu maleje spekulacyjna pozycja netto w kontraktach na złoto. Pod koniec sierpnia zaangażowanie dużych i spekulacyjnie nastawionych inwestorów sięgnęło poziomu 294,4 tys. kontraktów i była to najwyższa wartość od marca 2020 roku.

Spekulacyjna pozycja netto w kontraktach na złoto (w tys. kontraktów). (Investing.com)

Od lutego do końca sierpnia spekulacyjna pozycja netto w „złotych kontraktach” uległa podwojeniu, ale od dwóch tygodni już nieznacznie opada. Sugerowałoby to, że „gorący”, ale też profesjonalnie zarządzany kapitał, powoli wychodzi z rynku. Jest zatem dość prawdopodobne, że w średnim terminie minęliśmy już szczyt zaangażowania tzw. dużych spekulantów, którzy przez ostatnie miesiące napędzali zwyżki notowań złota.

Jednocześnie wciąż nie notujemy zmasowanego zainteresowania „papierowym złotem” w postaci jednostek ETF. W sierpniu aktywa „złotych” ETF-ów zwiększyły się o zaledwie 28,5 ton, do poziomu 3 181,74 ton. Dla porównania, w lipcu fundusze indeksowe zwiększyły zaangażowanie w królewski metal o 47,73 ton, w czerwcu o 17,54 ton, a w maju o 8,21 ton.

Wcześniej przez poprzednie 11 miesięcy ETF-y sprzedały blisko 400 ton złota, reagując na zlecenia inwestorów, którzy więcej jednostek sprzedawali, niż kupowali. Ta statystyka pokazuje, że inwestycyjny popyt na „papierowe złoto” pozostaje niewielki. To zupełnie inna sytuacja niż ta z lat 2007-12 czy 2018-20, gdy zakupy „barbarzyńskiego reliktu” przez ETF-y były jedną z głównych sił napędowych zwyżki cen złota.

Teraz kupują przede wszystkim banki centralne, które w drugim kwartale nabyły 183 tony złota – czyli o 6% więcej niż rok wcześniej. Tutaj jednym z głównych graczy jest Narodowy Bank Polski, który od początku roku zwiększył rezerwy złota o blisko 40 ton. W roku 2023 NBP kupił 130 ton kruszcu.

Reasumując, o ile malejąca (i to z bardzo wysokich poziomów) spekulacyjna pozycja netto może sygnalizować, że zbliżamy się do lokalnego przesilenia na rynku złota, o tyle bardzo słabe zainteresowanie funduszami ETF sugerowałoby, że tzw. ulica jeszcze nie wzięła udziału w złotej hossie. Po stronie fundamentalnej żółtemu metalowi powinny sprzyjać obniżki stóp procentowych w Rezerwie Federalnej, lecz równocześnie przez ostatnie dwa lata rynek w znacznej mierze zdyskontował już niższe stopy – od listopada ’22 do teraz dolarowe notowania złota podniosły się o 61,4%.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *