We wtorek 7 listopada cena akcji Starward Industries wyznaczyła nowe historyczne dno w reakcji inwestorów na premierę gry „The Invincible” inspirowanej prozą Stanisława Lema. Tytuł zebrał w pierwszych godzinach „bardzo pozytywne”, ale nieliczne recenzje od graczy, co może sugerować brak sukcesu sprzedażowego, najbardziej interesującego akcjonariuszy.
Kurs Straward Industries spadł we wtorek przed południem o 33 proc. do 30,80 zł i był najniżej w historii. To także niżej od ceny akcji, z jaką spółka wchodziła w 2020 r. na NewConnect, gdy cenę odniesienia ustalono na 41 zł w nawiązaniu do poprzedzającej debiut emisji akcji. Od lipcowego kilkuletniego szczytu kurs spadł do wtorkowego dna o 76,3 proc., a kapitalizacja skruszyła się z 253 mln zł do niespełna 70 mln zł.
Obserwowane od kilku dni przyspieszenie trendu spadkowego rozpoczętego w lipcu jest związane z premierą gry „The Invincible”. To flagowy produktu spółki, z którym wchodziła na giełdę, zapowiadając jego premierę początkowo na 2021 r. Ostatecznie gra została wydana 6 listopada br. i mimo początkowo mieszanych przedpremierowych recenzji portali branżowych, które negatywnie przełożyły się na kurs, w pierwszych recenzjach odczucia graczy są „bardzo pozytywne”.
Na największej platformie sprzedażowej wersji cyfrowej gier na PC, gracze o godzinie 10:10 we wtorek wystawili ponad 93 proc. pozytywnych recenzji. Problem w tym, że od premiery, która miała miejsce o godz. 16 dzień wcześniej, ocen jest tylko 131, a tzw. peak graczy, którzy jednocześnie grali w grę, wyniósł raptem 1237 osób. Grzegorz Suteniec z Pulsu Biznesu przypomna, że "analitycy Ipopemy liczyli na 3-6 tys., mBanku na „kilka tysięcy”, a ekspert z Trigona uczulał na duże ryzyko peaku poniżej 10 tys."
Gra utrzymuje się w pierwszej 30 globalnych bestsellerów, ale widać, że nie cieszy się dużym zainteresowaniem jak na koszt produkcji, który pochłonęła. Miesiąc przed premierą na czacie przygotowanym przez SII.org Marek Markuszewski oraz Maciej Dobrowolski z zarządu Starwarda poinformowali, że „na dzień wydania koszty produkcyjne The Invincible osiągną poziom zbliżony do 13 mln zł”.
Słaby start sprzedażowy gry „The Invincible” obrazuje wykres z porannego raportu DM Trigon pokazującego peak graczy oraz szacowaną sprzedaż w pierwszy trzech dniach od premiery na przykładzie gier wydawanych przez PlayWay. Słaba prognoza sprzedaży jest widoczna gołym okiem i pojawiła się także w obniżonych oczekiwaniach domów maklerskich po premierze.
Zaktualizowane oczekiwania po debiucie #TheInvincible
⤵️BOŚ 100-200k kopii w 2023
⤵️Trigon 100-120k kopii w 2023
⤵️IPOPEMA 100-200k kopii w 12M
Generalnie konsensus jest taki, że ok. 100 k kopii przyniesie zwrot dla 11B, ok 300-350k kopii zwrot dla Starward.— Höt$tøck (@HotstockPL) November 7, 2023
Podniesiony na platformie X przez użytkownika Höt$tøck problem przepływów pieniężnych pomiędzy wydawcą gry, którym jest 11bit studio z GPW, a producentem, czyli Starwardem został opisany przez tego drugiego w jego ostatnim raporcie okresowym.
Do czasu wydania gry spółce przysługiwały płatności z tytułu realizacji kamieni milowych w ramach umowy wydawniczej. Po premierze „The Invincible” będzie to określony w umowie procent od przychodów ze sprzedaży gry, pomniejszony o należne opłaty na rzecz platform dystrybucyjnych oraz podatki. Podział zysku należnego stronom będzie następował od chwili, gdy łączne wpływy ze sprzedaży gry pokryją wydatki poniesione przez wydawcę.
Na bazie dotychczasowych statystyk widać, że zyski z gry dla Starwarda to być może bardzo odległa perspektywa. Regularna cena gry została ustalona na poziomie 29,99 USD/EUR dla PC (wersja cyfrowa i pudełkowa) oraz 29,99 USD/EUR dla wersji cyfrowej na konsole i 34,99 USD/EUR dla wersji pudełkowej na konsole.
Kamil Zatoński z "Pulsu Biznesu" przypomina o sprzedaży akcji tzw. insiderów, czyli większych akcjonariuszy i osób z kierownictwa Starward Industries, jakie miały miejsce niedługo przed premierą długo oczekiwanego tytułu.
#sygnały pic.twitter.com/xNiHF3V9q1
— Kamil Zatoński (@pulsinwestora) November 7, 2023
Warto pamiętać, że zgodnie z dokumentem informacyjnym wydanym przed debiutem, z premierą gry związane są umowy lock-up, czyli zobowiązań do niezbywania akcji. "Ograniczeniem zbywalności objętych jest łącznie 793 001 akcji spółki (część akcji serii A, co do których lock-up nie upłynął w dniu 19 sierpnia 2021 r. i w dniu 19 lutego 2022 r. oraz wszystkie akcje serii B i F), stanowiących 40,65% w kapitale zakładowym oraz w ogólnej liczbie głosów na WZA" – czytamy w ostatnim raporcie okresowym, po którym jednak prezes 11 sierpnia br. zawarł kolejną na dodatkowe 8500 akcji.
Michał Kubicki