Jeśli trendy w gospodarce się utrzymają, Polska może wyprzedzić Zjednoczone Królestwo w przeciągu dekady – oznajmił członek brytyjskiej Partii Konserwatywnej Robert Jenrick w komentarzu zaprezentowanym we wtorek na stronie dziennika „Telegraph”.

Polityk przedstawił taką tezę, zestawiając obecny PKB per capita Wielkiej Brytanii, który wynosi 60 620 dol., z polskim PKB per capita – 50 378 dol. Takie dane udostępnia Bank Światowy.
Według niego „dwie dekady temu różnica między perspektywami zarobkowymi w Polsce i Wielkiej Brytanii była kolosalna”. Wspomniał on o danych liczbowych ukazujących, że ówcześnie PKB per capita Wielkiej Brytanii wynosił 39 228 dol., natomiast w Polsce 13 936 dol. Jenrick przypomniał, że wtedy „Polacy z ukończonymi studiami i kompetencjami często podejmowali się prac fizycznych w Wielkiej Brytanii (…), ponieważ było to związane z kwestiami finansowymi”.
Stagnation is not inevitable. https://t.co/leFiFHKb3q
— Robert Jenrick (@RobertJenrick) November 4, 2025
Konserwatysta zaznaczył, że od 2008 r. PKB per capita Wielkiej Brytanii wzrastał średnio o 0,7 proc. rocznie, gdy „od 30 lat Polska cieszy się najdłuższym, nieprzerwanym okresem progresu gospodarczego w historii Europy (nie uwzględniając krótkiego incydentu związanego z pandemią COVID-19)”.
Według brytyjskiego polityka za sukcesem polskiej ekonomii stoi m.in. transformacja w czasie przeobrażeń w dynamiczną gospodarkę rynkową, 19-procentowa wartość podatku dochodowego od osób prawnych, uproszczone prawo fiskalne czy ustanowienie specjalnych obszarów ekonomicznych.
Jednym z rezultatów tych działań jest według Jenricka niskie bezrobocie w Polsce, kształtujące się na poziomie ok. 3 proc., w porównaniu z 4,8 proc. w Wielkiej Brytanii.
W opinii parlamentarzysty „polscy decydenci podjęli trafne decyzje w długoterminowym interesie kraju. Odrzucili ścieżkę zastoju i przyjęli ustalony sposób myślenia”.
Jego zdaniem brytyjscy liderzy i instytucje „popadli w samozadowolenie w odniesieniu do osiągniętego przez nich sukcesu”. „Uważali sukces za coś oczywistego, a nie wypracowanego, i folgowali sobie w wygodach, na które kraj nie mógł sobie pozwolić. Jakże się mylili” – zakończył polityk.
Z Londynu Marta Zabłocka (PAP)
mzb/ mms/ mhr/



