Vincent Helbig zarządza profilem w mediach społecznościowych „Your German”. W swojej biografii na Instagramie wspomina, że „od dekady jest zafascynowany Polską”. Zainteresowanie to zostało rozbudzone przez jego dziadków, którzy mieszkali nad Wisłą, a także przez samych Polaków. Helbig mieszka w naszym kraju od kilku lat i ma o nim bardzo przychylne zdanie. Niemniej jednak jest jeden aspekt, który mu się nie podoba: „nacisk na wpływy zachodnie”.
/ Dawid Wolski/East News / East News
W wywiadzie dla Onetu Vincent Helbig ujawnił, że jego zainteresowanie Polską wzięło się od dziadków, którzy kiedyś tu mieszkali, ale musieli wyjechać po wojnie, ponieważ zostali zmarginalizowani przez policję i miejscowych z powodu swojego pochodzenia. „Babcia miała zaledwie siedem lat, a dziadek czternaście. Poznali się na terenie dzisiejszych Niemiec i następnie się pobrali” – powiedział portalowi.
Vincent Helbig odwiedził rezydencję swojej prababci. Miejscowi oprowadzili go po wiosce
Lata później dziadkowie Helbiga wrócili do Polski, aby ponownie odwiedzić swoje dziecięce miejsca. Podążając ich śladami, około 2014 roku, udał się do miasta, w którym dorastała jego prababcia i zapukał do drzwi jej dawnego domu, wręczając obecnemu mieszkańcowi notatkę sporządzoną przy pomocy tłumacza. Przedstawił się i opowiedział o swoim pochodzeniu. Kobieta przeczytała notatkę i uprzejmie przywitała go w środku. „Usiedliśmy razem, zjedliśmy posiłek, a mój syn komunikował się z nimi za pomocą laptopa za pomocą internetowego tłumacza. W tym momencie zdałem sobie sprawę, że jesteśmy obcymi, a mimo to byli niesamowicie gościnni, nie żywiąc do nas, Niemców, żadnej urazy” – opowiadał.
Reklama
Przeczytaj także: Eksport Niemiec do Polski jest znaczący. Tylko USA mogą się z nami równać
Miejscowi oprowadzili gościa po wiosce i wskazali tablicę upamiętniającą niemieckich żołnierzy poległych w I wojnie światowej. „Polacy zatroszczyli się o tę kaplicę i pamięć o poległych, co wywarło na mnie głębokie wrażenie” – stwierdził rozmówca Onetu.
Ze względów bezpieczeństwa przeniósł się z Niemiec do Polski
Podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie Vincent poznał swoją przyszłą żonę – kobietę z Podkarpacia. Spędzili trochę czasu w Niemczech, zanim ostatecznie zdecydowali się przeprowadzić do Polski. Helbig wyjaśnił, że decyzja o osiedleniu się w rodzinnym mieście jego żony była podyktowana „licznymi czynnikami”. Jednym z kluczowych powodów było przekonanie pary, że Polska jest bezpieczniejszym miejscem.
„Chcę, żeby moja córka czuła się bezpiecznie. Tutaj można wyjść wieczorem. Kiedy mieszkałem w Niemczech, moja przyszła żona wspomniała, że wieczorem pójdzie pobiegać do parku. Wydawało mi się to niewyobrażalne; myślałem, że to niebezpieczne. Nie zdawałem sobie wtedy sprawy z rzeczywistości. Teraz rozumiem, że Polska jest bezpieczniejsza niż Niemcy” – zauważył. Istotne było również to, że koszty utrzymania w Polsce są niższe, a kościoły są dostępne nawet w ciągu dnia. Dla Helbiga, jako katolika, ma to ogromne znaczenie.
Przeczytaj także: Niemcy jadą autobusem do Polski na zakupy. „Widać, że ich sytuacja się pogarsza”
Niemiec chwali Polaków za ich dobroć i poczucie wolności
Vincent Helbig ma bardzo pozytywny pogląd na Polskę i jej mieszkańców . Postrzega nas jako ciepłych, pomocnych i zorientowanych na rodzinę. Docenia również polską wieś, gdzie, jak uważa, ma miejsce znaczny rozwój, a gospodarstwa są zadbane i malownicze. Chwali polską „postawę can-do”. Jak opowiadał, kiedy zajmował się rejestracją i ponowną rejestracją swojego pojazdu, napotkał pewne wyzwania. Urzędniczka nie była pewna procedury, ale zwróciła się o pomoc do koleżanki. „Była chętna do pomocy. W Niemczech jest inaczej; jeśli coś jest nie tak, trzeba umówić się na kolejne spotkanie” – wyjaśnił Helbig.
Według Niemca Polacy głęboko kochają swoją ojczyznę i wykazują żywe zainteresowanie sprawami kraju. Uważa, że posiadamy silne poczucie wolności, które bardzo ceni. „Kiedy uchwalane są nowe prawa lub rząd wprowadza zmiany, nie akceptujesz ich ślepo. Nie zakładasz, że rząd wie najlepiej i że musisz się dostosować” – wyjaśnił.
Vincent Helbig krytykuje westernizację Polski
Jednak Helbig uważa, że jest jeden aspekt Polaków niekorzystny. Uważa, że jesteśmy nadmiernie skupieni na Zachodzie. „To rodzi poczucie niższości, które jest zupełnie niepotrzebne” – zauważył. Twierdzi, że w Polsce „wiele rzeczy funkcjonuje lepiej niż na Zachodzie”. Uważa, że powinniśmy powstrzymać się od uporczywego porównywania się do standardów zachodnich, zwłaszcza jeśli chodzi o dochody , ponieważ „pieniądze to nie wszystko”. „Niedoceniacie siebie i swoich osiągnięć” – podsumował.