Czesi szturmują polskie sklepy wiosną. „Kupują dosłownie wszystko”

Czesi znów masowo odwiedzają polskie sklepy tej wiosny. Pojedynczy pojazd z polskimi tablicami rejestracyjnymi ostro kontrastuje z dziesięcioma lub piętnastoma samochodami zarejestrowanymi w Czechach, tworząc znajomy widok na parkingach gospodarstw ogrodniczych wzdłuż polskiej granicy w tym sezonie. Motywacja stojąca za tym trendem wykracza poza niskie ceny, które czescy klienci otwarcie wyrażają. Zdjęcie

Czesi Szturmuj Polskie Sklepy Wiosn Kupuj Dosownie Wszystko 845c3e6, NEWSFIN

Czesi znów szturmują polskie sklepy wiosną / Karolina Misztal / Reporter Reklama

Przedstawiciel handlowy po polskiej stronie wspomniał czeskiej stronie informacyjnej novinky.cz, że „Czesi kupują praktycznie wszystko ”. „Kupują rzeczy do swoich ogrodów: kwiaty, krzewy, zioła, warzywa, sadzonki, dekoracje i glebę ” – wyjaśniła. Przedstawiciel handlowy zauważył, że nie brakuje czeskiej klienteli, a największy napływ ma miejsce w soboty.

Czesi szturmują polskie sklepy wiosną. Kupują dosłownie wszystko

Od wielu miesięcy w Interia Biznes informujemy o tym, jak Czesi wykształcili upodobanie do zakupów w polskich sklepach przygranicznych , szczególnie jeśli chodzi o żywność w supermarketach i dyskontach. Ten trend wyraźnie wzrósł po pandemii. Nasi sąsiedzi podkreślają nie tylko niższe ceny artykułów spożywczych — nawet po uwzględnieniu kosztów podróży — ale także chwalą powszechną różnorodność dostępną w supermarketach i doceniają obfitość dostępnych produktów.

Reklama

Gdy zima ustępuje miejsca wiośnie, napływ Czechów odwiedzających polskie sklepy wzrasta . Sprzedawcy detaliczni zauważają, że wraz z nadejściem wiosny wzrasta zainteresowanie kwiatami, ziołami, sadzonkami, a nawet podstawową glebą.

„Ale tutaj jest czeski. Nie obliczyliśmy dokładnej kwoty, ale jest tańszy ” – skomentował starszy obywatel z Ostrawy, który w zeszłą sobotę odwiedził wieś Olza po artykuły ogrodnicze.

Gleba, kwiaty i sadzonki. Czesi chętnie robią zakupy w polskich sklepach

Nawet ceny ziemi są w Polsce niższe ” – zauważył jeden z klientów, na którego portal trafił w sobotni poranek. „Nie mamy tak dobrej ziemi” – dodał. 80-litrowy worek uniwersalnej ziemi kosztuje około 155 koron (około 26 zł). Kora jest również bardzo pożądana, kosztuje około 130 koron za 80 litrów (około 22 zł).

Czechów przyciągają również niższe ceny sadzonek , nawet po przeliczeniu. „Różne zioła można znaleźć za mniej niż 30 koron, a bratki kosztują około 15 koron (ok. 2,50 zł za sztukę – red.). […] Tutaj są zdecydowanie tańsze” – zauważył inny klient.

Sektor ogrodniczy w pobliskich Chałupkach , położonych tuż przy granicy polsko-czeskiej, kwitnie dzięki zainteresowaniu czeskich klientów – donosi portal. Krokusy kosztują około 25 koron (około 4,20 zł), żonkile 30 koron (5 zł), a hiacynty 35 koron (prawie 6 zł). Czesi chętnie kupują również sadzonki warzyw – 6 sadzonek sałaty kosztuje od 30 do 40 koron (około 5-7 zł). Natomiast ceny w ich lokalnych sklepach potrafią być nawet dwukrotnie wyższe .

Przeczytaj także: Biedronka ma nową strategię dla swoich sklepów. Rozszerza się na więcej lokalizacji

Czechów nie przyciągają tylko niskie ceny. Dostrzegają liczne korzyści z zakupów w Polsce

Kupujący odwiedzający Czechy wskazują, że nie tylko niższe ceny motywują ich do podróży na polską stronę granicy. „Uważam, że największą zaletą zakupów ogrodniczych w Polsce jest to, że można znaleźć wszystko, czego potrzebujesz, w jednym miejscu ” – podzielił się jeden z klientów.

Portal podkreśla, że podczas gdy polskie centra ogrodnicze w sobotnie poranki tętnią życiem klientów, te po drugiej stronie granicy, w tym w Bohuminie, pozostają puste . Jednak zmiana tej sytuacji będzie trudna, jeśli ceny w czeskich supermarketach nie spadną.

Wideo Odtwarzacz wideo wymaga obsługi JavaScript w Twojej przeglądarce. Gawkowski w „Graffiti” o podatku cyfrowym. Odpowiedział na krytykę ambasadora USA Polsat News

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *