Cena gazu z tzw. rewersu wyniesie dla Ukrainy 245 dol./1000 m3, zapowiedział prezydent kraju.
Magdalena Auzbiter
To sprawia, że korzystne dla przedsiębiorców ceny mogą utrzymać się na dłużej i uzyskać tak pożądaną stabilizację. Obecnie na TTF, jednej z kluczowych giełd UE, cena surowca w dostawach na luty oscyluje w pobliżu 30 euro za MWh, na polskiej TGE dostawach spotowych sięga 160 zł – jesienią kursy były natomiast o kilkadziesiąt procent wyższe.
To bardzo dobre wiadomości dla wszystkich firm, dla których gaz ziemny jest podstawowym dla działalności surowcem.
Co wpływa na ceny?
Jak wskazują eksperci jest to przede wszystkim temperatura. Mimo iż obecnie notujemy temperatury na minusie, stosunkowo duże opady śniegu, to jest to jedynie „zimno” względem tego, do czego się przyzwyczailiśmy, ale aktualnie obserwowane średnie poziomy temperatury są wyższe niż średnia wieloletnia. To przekłada się na dużo niższe zapotrzebowanie surowca na cele grzewcze. Sytuację poprawiają także wysokie dostawy ze żłóż norweskich oraz import surowca w postaci skroplonej (LNG).
Spółka Orlen wskazała także, że w 2023 roku do terminalu w Świnoujściu dotarły 62 zagraniczne dostawy, to więcej niż przed rokiem. Do tego dochodzą niemal pełne magazyny — dla Polski jest to 95 proc., a dla Unii 86 proc.
Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że nagły atak zimy, nie tylko w Polsce, ale w całej Europie czy też zmiany w zapotrzebowaniu na LNG na azjatyckim rynku oraz zdarzenia o charakterze geopolitycznym wciąż mogą wywołać podwyżki surowca. Na ten moment przedsiębiorcy powinni cieszyć się z obecnych warunków i korzystać z nich tak długo jak są dostępne.