Rząd Węgier jest gotów zaoferować migrantom chcącym dostać się do Unii Europejskiej darmowy bilet do Brukseli, jeśli UE uniemożliwi zatrzymywanie ich na węgierskiej granicy – oznajmił w czwartek szef kancelarii premiera Węgier Gergely Gulyas.
„Każdemu migrantowi zaproponujemy darmowy transport do Brukseli. Zapewnimy im bilet w jedną stronę, jeśli UE uniemożliwi zatrzymanie migracji na (swej) granicy zewnętrznej” – oznajmił szef kancelarii Viktora Orbana.
Gulyas skrytykował czerwcową decyzję Trybunału Sprawiedliwości UE o ukaraniu Węgier karą wysokości 200 mln euro plus 1 mln euro za każdy dzień zwłoki za niewykonanie wyroku z 2020 r. TSUE orzekł wtedy, że Węgry uchybiły zobowiązaniom państwa członkowskiego, celowo uchylając się od wdrażania wspólnej polityki unijnej w sprawie migracji, w tym utrudniając obywatelom państw trzecich dostęp do procedury azylowej, przetrzymując osoby ubiegające się o ochronę w strefach tranzytowych oraz wydalając z Węgier osoby oczekujące na rozpatrzenie ewentualnych odwołań.
„Bruksela chce nas za wszelką cenę zmusić, żebyśmy wpuszczali migrantów” – oświadczył Gulyas.
Zaznaczył, że ochrona granic zewnętrznych strefy Schengen ma znaczenie nie tylko dla Węgier, ale i dla całej UE, a tymczasem „stwierdzamy, że w odróżnieniu od innych krajów Węgry nie dostają funduszy na ochronę granic". Wobec tego rząd Węgier rozważy, w jaki sposób „odzyskać część kosztów od Komisji Europejskiej drogą sądową” – powiedział.
W 2017 r. na Węgrzech przyjęto ustawę, zgodnie z którą osoby ubiegające się o azyl muszą w czasie stanu kryzysowego spowodowanego napływem migrantów osobiście składać wnioski w strefie tranzytowej i tam czekać na decyzję w ich sprawie. Jednocześnie umożliwiono zatrzymywanie cudzoziemców przebywających nielegalnie na Węgrzech na całym terytorium kraju i odprowadzanie ich na granicę. (PAP)
mw/ ap/