Raport ZUS nie pozostawia złudzeń. Spada zatrudnienie na etat. „Przesadzono z ulgami”

Ulgi składkowe, w tym Mały ZUS plus, trafiają przede wszystkim do niezatrudniających i przyczyniają się do spadku zatrudnienia na etat – wynika z analizy Polskiej Sieci Ekonomii dla ZUS. Założenie firmy nie oznacza, że w Polsce rozwija się przedsiębiorczość – wskazuje współautor raportu Tomasz Lasocki.

Raport dla ZUS: ulgi składkowe przyczyniają się do spadku zatrudnienia na etat (East News, ZOFIA BAZAK)

Z raportu Polskiej Sieci Ekonomii dla ZUS wynika, że Polska zajmuje trzecie miejsce w Unii Europejskiej pod względem liczby osób samozatrudnionych (po Grecji i Włochach). W 2023 r. ubezpieczeniu zdrowotnemu podlegało średniomiesięcznie 2 mln 250 tys. samozatrudnionych, co stanowi 12,7 proc. ogółu pracujących (17,2 proc. z uwzględnieniem rolników).

Spada zatrudnienie na etat

W raporcie zauważono, że powodem założenia działalności są wymagania pracodawców, którzy chcą uniknąć kosztów pracy, ale też brak innej perspektywy na tradycyjne zatrudnienie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 15 mld zł przychodu – Polska firma podbija Europę! Krzysztof Pawiński w Biznes Klasie

Z dokumentu wynika, że na koniec 2023 r. 1,64 mln samozatrudnionych płaciło składki zdrowotne wyłącznie za siebie, co oznacza, że 72,7 proc. z nich nikogo nie zgłasza do ubezpieczenia (nawet współpracownika).

Ponadto – jak wskazano – ulgi składkowe przede wszystkim trafiają do niezatrudniających i przyczyniają się do spadku zatrudnienia etatowego.

Jeden ze współautorów raportu Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego powiedział PAP, że wnioski z analiz uwidaczniają „wielkie niezbilansowanie systemu”.

Tak przesadzono z najróżniejszymi ulgami, że regularnie przybywa nam samozatrudnionych, a ubywa nam ludzi, którzy są na etatach – powiedział Lasocki.

Płacą składki poniżej minimalnego wynagrodzenia

W raporcie podkreślono, że analizowanej próbie niezatrudniający stanowili 92,36 proc. korzystających z „ulgi na start”, 86,7 proc. korzystających „małego ZUS” oraz 87,1 proc. korzystających z „małego ZUS plus”. Ponadto – jak podano w dokumencie – od 2019 r. liczba zatrudnianych pracowników rokrocznie spada.

– Zakładanie firm oderwało nam się od przedsiębiorczości. Założenie firmy nie oznacza, że w Polsce rozwija się przedsiębiorczość. Oznacza tyle, że kolejna osoba jest zatrudniona na umowie B2B – powiedział Lasocki.

Zwrócił uwagę, że przeciętny samozatrudniony w Polsce płaci składki poniżej minimalnego wynagrodzenia.

Zdaniem prawnika należy tak ułożyć system, żeby „nie zachęcać do tego, by zastępować normalne zatrudnienie pracownicze kontraktami B2B, a wspierać tych, którzy faktycznie stawiają pierwsze kroki w biznesie”.

– Rekomendujemy, żeby składka na ubezpieczenie społeczne była uzależniona od 80 proc. dochodu danej firmy. To oznacza, że nie będzie opłacało się aż tak bardzo wypychać np. informatyków na umowy B2B, bo ten zysk wcale nie będzie taki wysoki – powiedział Lasocki.

Dodał, że zasadne jest też powiązanie składek z dochodem przy ustaleniu kwoty minimalnej podstawy wymiaru na poziomie około 80 proc. minimalnego wynagrodzenia. – Czyli jeśli prowadzisz biznes, to wypracuj chociaż 80 proc. minimalnego wynagrodzenia – zaznaczył prawnik.

Podkreślił też, że „ten, kto zatrudnia powinien mieć ulgę, a nie ten, kto zakłada działalność”.

Milionom Polaków grozi emerytalne ubóstwo

W raporcie podano, że na koniec 2022 r., 22 proc. spośród samozatrudnionych nie opłacało składek na ubezpieczenia społeczne, korzystając z wyłączenia dedykowanego emerytom (12 proc.), „ulgi na start” (5 proc.), wyłączenia z tytułu pracy nierejestrowanej (3 proc.) oraz wskutek zbiegu obowiązku ubezpieczenia (2 proc.). Z ulgi składkowej korzysta co czwarty samozatrudniony (14 proc. z „małego ZUS”; 11 proc. z „małego ZUS plus”).

Z raportu wynika też, że samozatrudnieni są szczególnie zagrożeni ubóstwem emerytalnym, o czym pierwsza pisała „Wirtualna Polska”. Według obliczeń zgromadzone przez nich środki mogą nie wystarczyć do obliczenia emerytury minimalnej. Ponadto korzystanie ze zwolnień, a nawet z ulg składkowych może prowadzić do niezebrania stażu wystarczającego do obliczenia najniższej emerytury.

Według danych ZUS najwyższa emerytura w Polsce wynosi 48,7 tys. zł. Z kolei najniższa wypłacana kwota przez ZUS to 2 grosze. Świadczenie poniżej emerytury minimalnej (1780,96 zł brutto) otrzymuje 456,3 tys. osób.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *