Szef Rezerwy Federalnej usiłował w piątek skontrować rynkowe oczekiwania na obniżki stóp procentowych. Powiedzieć, że chyba mu nie wyszło, to jak nic nie powiedzieć. Rynek zareagował silnym spadkiem rynkowych stóp procentowych i wzrostem notowań złota.
– Byłoby przedwczesne, by z pewnością wnioskować o tym, że osiągnęliśmy stan wystarczająco restrykcyjny, aby spekulować o tym, kiedy złagodzić politykę monetarną – powiedział Jerome Powell podczas dyskusji na forum Spelman College w Atlancie.
Miało to zabrzmieć „jastrzębia” i nijako skontrować niedawne oczekiwania na obniżki stóp procentowych w Rezerwie Federalnych, jakie rynek żywi od kilku tygodni. Jak przystało na rasowego bankiera centralnego Powell nie postawił sprawy jednoznacznie. – Po wykonaniu szybkich ruchów FOMC będzie się poruszał bardziej ostrożnie, w miarę jak ryzyka związane ze zbyt luźną i zbyt restrykcyjną polityką stają się bardzie zbilansowane – dodał szef Fedu.
Zobacz takżeChcesz inwestować? Nie powiemy Ci w co, ale powiemy jak! Pobierz Akademię Inwestowania II
Powell: We are prepared to tighten more.
Wall Street: pic.twitter.com/mtqVJJo52S
— Sven Henrich (@NorthmanTrader) December 1, 2023
Jednakże rynek kolejny raz ostentacyjnie wręcz zlekceważył wystąpienia Powella i po tych relatywnie „jastrzębich” wypowiedziach… nasilił oczekiwania na obniżki stóp procentowych w USA. Kontrakty terminowe już na 65% wyceniają szanse, że do pierwszego cięcia stopy funduszy federalnych dojdzie już podczas marcowego posiedzenia FOMC – wynika z danych FedWatch Tool. Tydzień wcześniej szanse te wyceniano na zaledwie 21%, a termin pierwszej obniżki widziano raczej w czerwcu.
Wymowna była też reakcja rynku długu. Rentowność 2-letnich obligacji skarbowych poszła w dół o blisko 16 pb., a 10-letnich o ponad 13 pb. Mieliśmy zatem do czynienia z szeroko zakrojoną obniżką rynkowych stóp procentowych w USA. W przypadku obligacji 2-letnich ich rentowność jest najniższa od czerwca, a 10-latki płacą najmniej od września.
Krótko mówiąc: rynek widzi dane o spadającej inflacji (tak CPI jak i PCE) i nie wierzy w żadne zapewnienia oficjeli Rezerwy Federalnej, iż ci utrzymają politykę „wyżej na dłużej” dłużej niż do wiosny. Zresztą już kilka dni temu jeden z ważnych przedstawicieli Fedu dość jednoznacznie zasugerował możliwość obniżenia stóp procentowych w najbliższych miesiącach. Obecny konsensus jest taki, że inflacja została pokonana, gospodarka USA nie wpadnie w poważną recesję i że wiosną 2024 Fed zacznie powoli obniżać stopy procentowe.
Na taki scenariusz najlepiej zareagowały obligacje rządu USA. Bez przekonania reagował rynek akcji, gdzie trzy główne nowojorskie indeksy kończyły dzień zwyżkami rzędu 0,5-0,8%. Wyraźnie zyskiwało za to złoto, którego dolarowe notowania podniosły się o 1,5% i sięgnęły ponad 2070 USD za uncję. Jest to zatem już trzeci atak na nominalny rekord wszech czasów (2077 USD/oz.) z sierpnia 2020 roku. Na gruncie analizy technicznej ewentualne wybicie tego szczytu zapowiadałoby dalszy wzrost o wielkości konsolidacji z poprzednich trzech lat – czyli o ok. 500 USD/oz.