Firmy technologiczne coraz częściej dostarczają władzom USA obszernych informacji z kont swoich użytkowników. Dotyczy to również Polski, o czym donosi środowy numer „Rzeczpospolitej”.
W publikacji podano, że według badań przeprowadzonych przez szwajcarską firmę Proton, przez prawie dziesięć lat Google, Apple i Meta dostarczały rządowi USA dane powiązane z około 3,2 milionami kont. Obejmuje to e-maile, wiadomości, wpisy w kalendarzu i pliki.
„Informacje przechowywane przez amerykańskich dostawców usług mogą być udostępniane bez całkowitej kontroli użytkowników i zgodnie z ustawodawstwem innego kraju. To budzi obawy nie tylko o prywatność, ale także o cyfrową suwerenność Europy” — ostrzega Proton. Firmy wyrażają zgodę na 80–90 procent takich zapytań.
Gazeta podkreśla, że tylko w drugiej połowie 2023 r. i pierwszej połowie 2024 r. (ostatnich 12 miesięcy, dla których dostępne są dane) Waszyngton zwrócił się do dużych firm technologicznych z około 500 000 wniosków o udostępnienie danych, przewyższając tym samym całkowitą liczbę wniosków ze wszystkich pozostałych krajów objętych tzw. Sojuszem 14 Eyes (paktem o wymianie informacji wywiadowczych, do którego należą Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Hiszpania, Australia i Kanada).
Raphael Auphan, dyrektor operacyjny w Proton, twierdzi, że dopóki duże firmy technologiczne będą opierać się wdrażaniu kompleksowego szyfrowania typu end-to-end, te rozległe prywatne bazy danych pozostaną podatne na niewłaściwe wykorzystanie. (PAP)
mir/ mhr/