Dane milionów Amerykanów w rękach Muska? Trump: Nie powinni mieć dostępu

Ludzie Elona Muska z zespołu DOGE nie powinni mieć dostępu do wrażliwych danych osobowych milionów Amerykanów, ale łatwo go zdobywają, bo nie mamy dobrych zabezpieczeń – powiedział w piątek prezydent Donald Trump. Według portalu Wired jeden z pracowników Muska został wyrzucony z poprzedniej pracy za kradzież firmowych danych.

Dane Milionoacutew Amerykanoacutew W Rekach Muska Trump Nie Powinni Miec Dostepu Fa3d73f, NEWSFIN

fot. Brandon Bell / /  Reuters / Forum

Trump odpowiedział w ten sposób na wyrażane przez media i opozycję oburzenie w związku z uzyskaniem przez współpracowników Muska dostępu do systemów płatności resortu finansów zawierających wrażliwe dane osobowe niemal wszystkich obywateli USA oraz pracowników federalnych. Prezydent przyznał, że młodzi pracownicy DOGE nie potrzebują takiego dostępu, "ale uzyskują go bardzo łatwo".

"Nie mamy bardzo dobrych zabezpieczeń w naszym kraju, a oni otrzymują to (dostęp) bardzo łatwo" – powiedział Trump podczas konferencji prasowej po spotkaniu z japońskim premierem Shigeru Ishibą.

Według doniesień m.in. "Washington Post" etatowi pracownicy ministerstwa finansów i innych rządowych agencji początkowo nie zgadzali się przyznać ludziom Muska dostępu do wrażliwych danych, lecz ostatecznie go otrzymali po interwencjach samego miliardera.

Pytany o to, czy są jakieś obszary, do których DOGE nie otrzyma dostępu, Trump powiedział, że "nie omawiał tego za bardzo" z Muskiem, jednak sugerował, że wykonują oni jego polecenia.

"Mówię mu (Muskowi), żeby poszedł tu, czy poszedł tam. On ma bardzo zdolną grupę ludzi, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo zdolną. Wiedzą, co robią. Będą zadawać pytania i od razu zobaczą, gdy ktoś się zaplącze, że albo jest skorumpowany, albo nie wie, co robi" – opowiadał Trump. Jak dodał, polecił zespołowi Muska, by sprawdził również sposób wydawania pieniędzy przez Pentagon, a także ministerstwo edukacji, które Trump chce zlikwidować.

Prezydent stwierdził, że ludzie Muska "znajdują ogromne ilości oszustw, nadużyć, marnotrawstwa wszystkich tych rzeczy", szczególnie w agencji pomocowej USAID, gdzie jego zdaniem "praktycznie każda inwestycja jest oszustwem".

Trump polecił zamknąć USAID, zaś w piątek z budynku, gdzie mieści się agencja zdjęto jej szyld. Wcześniej na przymusowy urlop wysłano niemal wszystkich pracowników agencji. Los podmiotu nie jest jednak jasny, bo decyzja Trumpa została zaskarżona do sądu.

Działalność DOGE i Muska od czasu przejęcia władzy przez Donalda Trumpa budzi duże kontrowersje. W piątek portal Wired podał, że jeden z pracowników DOGE, 19-letni programista Edward Coristine, został zwolniony z poprzedniej pracy za przekazywanie danych firmy jej konkurentom. Dzień wcześniej do dymisji podał się inny współpracownik Muska, 25-letni Marko Elez, który miał dostęp do centralnego systemu płatności resortu finansów. Elez zrezygnował ze stanowiska w związku z odkrytymi przez "Wall Street Journal" otwarcie rasistowskimi wpisami.

W jego sprawie wstawili się w piątek Musk, który zorganizował sondę na temat przywrócenia go do pracy, a także wiceprezydent JD Vance. Pytany o to Trump powiedział, że nie zna szczegółów, ale popiera stanowisko swojego wiceprezydenta.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

osk/ sp/

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *